Volkswagen zmieni styl i napęd. Elektryki pojawiły się zbyt szybko
Volkswagen zmienia kierunek rozwoju. Elektryfikacja gra pierwsze skrzypce, ale niemiecka marka dopasowuje się do oczekiwań rynku. To będą duże zmiany.
Chińczycy dyktują tempo zmian. To właśnie marki i koncerny z Państwa Środka są teraz dyrygentami, do których dopasować muszą się gracze z Europy. Volkswagen wie, że podjął wiele złych decyzji - ale teraz przyszedł czas, aby zredukować bieg i docisnąć gaz do podłogi.
Koncern z Wolfsburga szykuje duże zmiany. Przede wszystkim do gry wchodzi wprowadzenie nowych wersji napędowych, które mogą być kluczowe w kolejnych latach. Wszystko zależy jednak od decyzji na szczeblu unijnym.
Po pierwsze - Volkswagen zmieni stylistykę nowych modeli
Nadchodzący wielkimi krokami model ID.2 nada ton zmianom, aczkolwiek to kolejne samochody, które zobaczymy, będą największą rewolucją. Wszystko wskazuje na to, że design, który zobaczyliśmy na pokazanych teraz w Szanghaju modelach, będzie właśnie kierunkiem rozwoju.
A to oznacza bardziej kanciaste, ale jednocześnie atrakcyjniejsze wizualnie samochody. Wszystkie auta będą łączyć wspólne wyróżniki, które dadzą rozpoznawalność produktom Volkswagena.
Zmiany zajdą także we wnętrzach. Tutaj spodziewajcie się powrotu fizycznych przełączników. Niemcy słuchają się głosu klientów i chcą dopasować kokpity do ich oczekiwań. W modelu ID.2 zobaczymy na przykład klasyczny panel klimatyzacji.
Kolejna generacja modeli z Wolfsburga będzie też wyposażona w całkowicie nowe multimedia i zmodyfikowane oprogramowanie, które dostarczy joint-venture stworzone pomiędzy Volkswagenem a Rivianem.
Po drugie - Volkswagen chce, aby range extendery zyskały w Europie
Oliver Blume, szef koncernu Volkswagena, apeluje do Unii Europejskiej o rewizję przepisów. Niemcy twierdzą, że range extendery mogą być kluczowe w samochodach po 2035 roku. Co więcej, takie wersje mogą pojawić się w kolejnych latach w Europie.
To byłaby zmiana ceniona przez klientów, zwłaszcza w krajach, gdzie rozwój sieci ładowania pozostaje zbyt wolna. Zresztą eksperci podkreślają, że rozbudowa ładowarek sieci TEN-T przy głównych drogach, zwłaszcza w Polsce, postępuje zdecydowanie zbyt wolno.
Na modele EREV trzeba będzie jednak poczekać - pierwsze mogą pojawić się najwcześniej w 2027 lub 2028 roku. Za to już w tym roku zobaczymy nowego Volkswagena T-Roca, który ma zyskać klasyczną hybrydę nie wymagającą ładowania z gniazdka.


