Volvo elektryfikuje Polestara
Volvo ma poważne plany marketingowe związane z przejętym w 2015 roku Polestarem. Nadworny tuner Szwedów ma odegrać kluczową rolę w tworzeniu szerokiej gamy elektrycznych modeli. Koniec ze sportem?
Od przejęcia Polestara przez Volvo minęło już trochę czasu, a szwedzki producent dalej zastanawia się, jak najlepiej wykorzystać potencjał marketingowy tej marki. Jesteśmy wciąż w fazie planowania długodystansowej strategii dla Polestara i jak możemy ją wykorzystać jako narzędzie marketingowe - komentuje Lex Kerssemarkers, dyrektor wykonawczy Volvo Cars North America. Jego zdaniem, firma ma duży potencjał, z którego należy skorzystać.
Polestar ma stać się specjalistą w zakresie elektrycznych odmian szwedzkich pojazdów. Lex Kerssemarkers wierzy, że wyścigowy dorobek Polestara pozwoli na stworzenie kilku bardzo interesujących zelektryfikowanych modeli. Czy podpięcie Polestara do gniazdka oznacza koniec sportowych emocji? Niezupełnie, gama elektrycznych Volvo ma bowiem składać się z samochodów o wysokich osiągach i doskonałym układzie napędowym, który był do tej pory domeną firmy Polestar. Zarząd Volvo jest świadomy, że elektryfikacja motoryzacji to bliska przyszłość i widzi w tej przyszłości miejsce dla Polestara.
Do tej pory Polestar był postrzegany jako szwedzki odpowiednik niemieckiego AMG lub BMW M GmbH. Plany wobec tej marki wykraczają jednak ponad ustanowienie jej nadwornym tunerem. Lex Kerssemarkers przyznał, że te skojarzenia są dobre, ale podczas gdy Niemcy zatracają się w wyścigu mocy, Polestar ma raczej tworzyć szybkie, ale przy tym wygodne samochody do używania na co dzień.
Ostatnie dokonania Polestara to pakiety sportowe przygotowane dla modeli S90 i V90 - podobne do M-pakietów oferowanych przez bawarskiego konkurenta. Jednak to, czym Polestar może się naprawdę chełpić to gruntownie zmodyfikowane modele S60 i V60 widoczne na zdjęciach w galerii. Uczynienie firmy Polestar odpowiedzialną za szwedzką elektryfikację może być dobrym ruchem. Czekamy na pierwsze efekty tej decyzji.