Volvo szykuje całkowicie nową hybrydę plug-in. Wszystko przez cła
Volvo szykuje całkowicie nową hybrydę plug-in. Nie ma się jednak co cieszyć - to projekt stworzony po to, aby pokonać amerykańskie cła.
Zmiana za sterami w Volvo nadeszła w odpowiednim momencie. Jim Rowan opuścił fotel dyrektora zarządzającego, a szwedzka firma ściągnęła z emerytury doświadczonego weterana, Hakana Samuelssona. Taka zmiana nie jest przypadkowa. Czasy są trudne, marka znalazła się w trudnej sytuacji, a problemy z oprogramowaniem i produkcją nowych modeli doprowadziły do przepalenia ogromnych pieniędzy.
W takim momencie konieczne jest działanie strategiczne i bardzo przemyślane. Z jednej strony mamy cła na elektryki z Chin, co dotknęło produkcję modelu EX30. Z drugiej Donald Trump, bawiąc się gospodarką, drenuje portfele wielu koncernów motoryzacyjnych. Mowa tutaj także o graczach z USA, którzy produkowali poza swoim rodzimym krajem.
Volvo nie może stracić kluczowego dla siebie rynku amerykańskiego. Ta marka jest tam bardzo silna, a jakikolwiek poślizg byłby dla niej sporym problemem. Stąd też konieczność opracowania nowego auta. Na rynek może wjechać stosunkowo szybko, aczkolwiek wszystko zależy od opinii dealerów.
Hakan Samuelsson nie podejmuje decyzji spontanicznie. Tu liczy się dobra strategia, która przyniesie korzyść Volvo
Według nieoficjalnych informacji, nowe auto jako pierwsi poznają dealerzy z USA. To oni wydadzą opinię na temat tego projektu. Chodzi o realne potwierdzenie tego, że taki model może sprawdzić się na rynku amerykańskim. Trudno jednak powiedzieć o jakim samochodzie mowa.
Może to być jeden z SUV-ów Geely po szybkiej i gruntownej przebudowie. W grę wchodzi także duży van, choć taki model byłby raczej niszowym produktem. Pewne jest to, że zielone światło od dealerów oznacza szybkie kroki w celu przygotowania fabryki do produkcji.
W ten sposób Volvo chce pogodzić problemy z cłem z zachowaniem dobrych wyników sprzedaży. Mniejsza popularność elektryków w USA jest sporym wyzwaniem w obliczu strategii marki. Co więcej, odświeżone S90 nie dotrze już do tego kraju, gdyż powstaje w Chinach. To automatycznie sprawia, że jest objęte najwyższym cłem.
Samuelsson póki co nie chwali się swoimi pomysłami dla Europy, ale te z pewnością poznamy w najbliższych miesiącach.


