Odczarowujemy mity o hybrydach plug in na przykładzie Volvo XC40 T5 Recharge

Wiele osób zadaje pytanie „czy hybryda plug-in ma sens”. Do tego sformułowania powinno być dołączone jeszcze jedno słowo - kiedy. Volvo XC40 T5 Recharge to ciekawa alternatywa, która przynosi realne korzyści przy konkretnym sposobie użytkowania. Szukam więc odpowiedzi na tę kwestię.

Jeszcze pięć lat temu hybrydy plug-in były swego rodzaju rarytasem i stanowiły swego rodzaju ciekawostkę. Nieliczni producenci szukali przyszłości w takich rozwiązaniach, nie do końca wiedząc jak zabrać się za przygotowanie samochodu łączącego napęd elektryczny i spalinowy. Czasy się jednak zmieniły i większość firm odrobiła lekcje, stawiając właśnie na to rozwiązanie. Obecnie jest ono przepustką do dobrej sprzedaży i obecności w niektórych krajach, gdzie właśnie taki napęd jest szczególnie promowany.

Volvo doświadczenie w budowie hybryd plug-in ma bardzo duże, gdyż takie auta oferuje od lat. Mało kto pamięta, że już blisko dziesięć lat temu na rynek trafiło V60 D6, czyli auto wykorzystujące kombinację silnika wysokoprężnego, jednostki elektrycznej i baterii ładowanej „z gniazdka”. Ta kombinacja nie zrobiła wielkiej kariery, ale pozwoliła szwedzkiej marce nauczyć się tworzenia takich napędów. To doświadczenie przełożyło się na rozwinięcie wariantów T8 w topowych modelach, a później na stworzenie kolejnych hybryd plug-in.

Volvo XC40 T5 Recharge

Widać to chociażby po statystykach sprzedaży marki, gdzie ponad 40% stanowią już hybrydy plug-in, a ich udział konsekwentnie się zwiększa. Wśród tych nowych modeli prym wiedzie Volvo XC40 T5 Recharge, które stanowi ciekawy kompromis pomiędzy osiągami, oszczędnością i możliwością jazdy na samym prądzie.

Dla kogo jest hybryda plug-in?

Na pewno nie dla osób, które mieszkają w bloku i nie mają dostępu do gniazdka. Nie ma co ukrywać - auta PHEV idealnie sprawdzają się w momencie, w którym można je regularnie ładować. Wówczas pokazują swój potencjał, czyli niskie zapotrzebowanie na paliwo w trybie hybrydowym, lub możliwość bezemisyjnej jazdy.

W idealnym scenariuszu perfekcyjny zestaw stanowi własny garaż przy domu i fotowoltaika zamontowana na dachu. Wbrew pozorom nie jest on czymś abstrakcyjnym. W Polsce mamy ponad 300 000 paneli fotowoltaicznych, a udział OZE w ogólnej produkcji energii zaczyna sięgać 25%. Tym samym przy zastosowaniu takiego zestawu możemy w zasadzie jeździć „na słońce”, czyli niemal za darmo. Wystarczy podpiąć samochód na noc do ładowania, aby rano cieszyć się pełnym potencjałem baterii. Proces ten można także przyspieszyć, korzystając z wallboxów - dzięki temu w zaledwie dwie - trzy godziny auto będzie kompletnie naładowane.

Volvo XC40 T5 Recharge Ładowanie hybrydy plug-in jest bardzo proste i w zasadzie w niczym nie różni się od codziennego ładowania smartfona. Jedynie kabel jest nieco dłuższy i grubszy.

Jak wygląda kwestia zasięgu?

Jazdy hybrydą plug-in też trzeba się nauczyć. Nie jest to jednak wyższa szkoła jazdy, tylko konieczność wyrobienia sobie pewnych nawyków, które przekładają się na ekonomię podróżowania. W przypadku Volvo XC40 T5 Recharge przede wszystkim to nasza prawa noga decyduje w jakim trybie jedziemy. Przy delikatnym traktowaniu pedału gazu samochód porusza się wyłącznie przy wykorzystaniu energii elektrycznej. W takim cyklu przejedziemy bez problemu nawet do 45 kilometrów. Do tego napęd ten pozwala na jazdę także z wyższymi prędkościami, czyli drogi szybkiego ruchu nie będą problematyczne.

Wystarczy jednak nieco bardziej zdecydowane dociśnięcie prawej nogi, aby auto przeszło w tryb hybrydowy i wykorzystało możliwości silnika spalinowego. Trzycylindrowa konstrukcja bezszelestnie włącza się do pracy, zużywając przy tym znikome ilości paliwa.

To jest właśnie sekret hybrydowego układu - jednostka elektryczna wspiera tutaj konstrukcję spalinową, dzięki czemu ta druga pracuje głównie przy prędkościach, w których jest najbardziej efektywna. Dzięki temu w mieście Volvo XC40 T5 Recharge przy mieszanej jeździe zużywa raptem litr paliwa na 100 kilometrów, a w trybie bezemisyjnym ze zbiornika paliwa nie ubywa nawet kropla bezołowiowej 95.

Volvo XC40 T5 Recharge Do wyboru mamy cztery tryby pracy napędu - HYBRID, POWER, PURE i OFF-ROAD

Hybryda plug-in działa także przy wyższych prędkościach. Przy prędkościach autostradowych jednostka elektryczna cały czas wspomaga 1,5-litrowy silnik, co pozwala na wyraźne obniżenie zapotrzebowania na paliwo. Przy dozwolonej w Polsce na autostradach prędkości wynoszącej 140 km/h, XC40 T5 Recharge zużywa jedynie 7,4 litra paliwa na sto kilometrów.

A co dzieje się w momencie, w którym bateria jest rozładowana?

Wiele osób myśli, że w takiej sytuacji bateria staje się po prostu zbędnym balastem, a auto wykorzystuje wyłącznie silnik spalinowy. Nic bardziej mylnego. W takiej sytuacji napęd hybrydowy dysponuje rezerwową ilością energii do potrzymania swojego działania. Dzięki temu przy ruszaniu silnik spalinowy jest wspierany, a każde odpuszczenie gazu oznacza jego wyłączenie. Bateria doładowuje się natomiast przy hamowaniu, co pozwala uzyskać odpowiedni poziom energii, konieczny do utrzymywania działania napędy hybrydowego.

Zapewne zastanawiacie się, czy w takim razie utrzymanie niskiego zużycia paliwa przy rozładowanej baterii jest możliwe. Oczywiście. W Volvo XC40 T5 Recharge jest to 4,5-5,5 litra na sto kilometrów w mieście, co przy tej mocy imponuje i pozytywnie zaskakuje.

Volvo XC40 T5 Recharge Zużycie paliwa na poziomie dwóch litrów? To żaden problem!

Hybryda plug-in to także większa moc

1,5-litrowy silnik w Volvo XC40 w klasycznym wydaniu oferuje ponad 160 KM. Obecność silnika elektrycznego całkowicie zmienia możliwości tego auta - wariant T5 oferuje aż 262 KM. A to przekłada się na imponujące możliwości. Ta moc i wysoki moment obrotowy (265 Nm + 160 Nm z jednostki elektrycznej) zapewnia świetne przyspieszenie do 100 km/h. Zajmuje ono zaledwie 7,3 sekundy.

Obecność baterii nie ogranicza przestrzeni ładunkowej

Kiedyś baterie wpasowywano w każde wolne miejsce, z reguły drastycznie ograniczając ilość miejsca w bagażniku. Takie czasy są już za nami. Producenci zauważyli, że jedynym słusznym rozwiązaniem jest wykorzystywanie odpowiednio dopasowanej platformy, która ma specjalnie wygospodarowane miejsce na akumulatory. W Volvo XC40 wpasowano baterię o pojemności 10,7 kWh, co jest dobrą wartością jak na kompaktową hybrydę plug-in. Jej lokalizacja poprawia rozkład mas i nie zmniejsza litrażu ustawnego bagażnika.

Volvo XC40 T5 Recharge

Hybrydy plug-in będą zyskiwały na popularności

Coraz większa liczba osób widzi w takich autach potencjał do codziennego poruszania się po mieście. Przy regularnym ładowaniu możemy wręcz zapomnieć o wizytach na stacjach paliw. Co więcej, niebawem hybrydy plug-in nie będą także wyzwaniem dla osób mieszkających w nowych blokach. Kolejni deweloperzy dopasowują się do zmieniających się potrzeb rynku i oferują gniazdka oraz nawet wallboxy przy stanowiskach parkingowych, co umożliwia bezstresowe i komfortowe ładowanie samochodu.

To jest więc dobry moment, aby rozważyć zakup takiego samochodu. Korzyści przy rozsądnej eksploatacji będą naprawdę duże, a praktyczność w niczym nie ustąpi standardowej spalinowej odmianie.

Materiał powstał przy współpracy z Volvo