W Chinach taksówki mają już baterie półprzewodnikowe. To najlepszy test dla tego rozwiązania

Baterie półprzewodnikowe mają być przyszłością elektrycznej motoryzacji. Gdy wiele marek teoretyzuje na ich temat, Chińczycy zaczynają testy. I to jakie!

Co jest najlepszym testem dla każdego samochodu i każdego rozwiązania? Sprawdzenie ich w rzeczywistych warunkach. Najlepiej jest więc wziąć na warsztat samochody, które pokonują dużo kilometrów w najróżniejszych warunkach. Chińczycy wzięli na warsztat baterie półprzewodnikowe i zaaplikowali je do aut, które nie mają lekko - czyli do taksówek. To największy tego typu eksperyment na rynku.

Baterie półprzewodnikowe jako przyszłość motoryzacji? Taksówki to sprawdzą

Trzeba przyznać, że Chińczycy świetnie rozegrali ten temat. Dość niespodziewanie na warsztat wzięto raczej przeciętne auto, jakim jest Dongfeng E70 i zainstalowano w nim najnowsze konstrukcyjnie baterie.

Dongfeng E70 baterie półprzewodnikowe Źródło: CarNewsChina.com

Te auta w tej chwili stanowią przede wszystkim obiekt testów dla inżynierów marki. W rzeczywistych warunkach będą oni mogli sprawdzić możliwości takich rozwiązań. Wciąż jest bowiem wiele znaków zapytania w temacie baterii półprzewodnikowych, a na niektóre pytania wciąż brakuje odpowiedzi.

Auta Dongfeng E70 wyjadą na ulice kilku miast - Jiangxi, Kantonu, Zhejiang i Jiangsu. Nie wiadomo jak długo będą trwać testy. Wiemy za to, że takich aut jest dokładnie 50. Pojemność testowych baterii nie jest znana, za to wiadomo, że 86% ich masy zajmują same ogniwa. Do tego baterie półprzewodnikowe (ze stałym elektrolitem) w Dongfengach mają być wymienialne.

Największym wyzwaniem jest dopracowanie tej technologii

Problemem baterii półprzewodnikowych jest między innymi kwestia utrzymywania stałej temperatury. Aby pracowały w możliwie optymalny sposób muszą być dogrzewane/chłodzone na bieżąco celem zachowania idealnych parametrów. W optymalnym rozrachunku oferują jednak znacznie większy zasięg przy znacznie mniejszej masie (i wymiarach) samego akumulatora.

Nikogo nie powinno więc dziwić to, że każdy duży koncern pracuje nad tym rozwiązaniem. W Europie szereg marek dopracowuje swoje technologie - według optymistycznych założeń pierwsze auta z takimi akumulatorami wyjadą na drogi już w okolicach 2025-2027 roku. Zobaczymy więc, czy Chińczycy wyprzedzą tutaj znowu resztę świata, czy też pomimo intensywnych starań pozostaną w tyle. Jedno jest jednak pewne - "elektryczny pociąg" nabiera prędkości i nic nie wskazuje na to, aby miał zatrzymać się w najbliższej przyszłości.

Źródło: Inside EVs