Wiecie, że design DS 8 był gotowy w 2019 roku? To pokazuje wizjonerstwo designerów
Design tego auta może i nie każdemu przypadnie do gustu, ale jedno jest pewne - nowe DS 8, a w zasadzie DS N8, to naprawdę ciekawe wizualnie auto. Tym bardziej zaskoczy Was fakt, że niemal finalny design nadwozia był gotowy już w... 2019 roku.
Być może o tym nie wiecie, ale w motoryzacji istnieje pojęcie, które tłumaczy się bezpośrednio jako "zamrożenie designu". Jest to moment, w którym marka decyduje się na konkretną koncepcję wyglądu samochodu - nadwozia i wnętrza. Od tego momentu wprowadzane są już minimalne zmiany, a marka zaczyna pracę nad projektowaniem elementów do produkcji. Z reguły zajmuje to sporo czasu, więc taki design trzeba "zamrozić" z dużym wyprzedzeniem. Tak też było w tym przypadku - nowy DS 8 (lub DS N8, zapis wciąż budzi wątpliwości), był gotowy w niemal finalnej formie w 2019 roku!
DS 8 przeszedł długą drogą od prototypu do wersji produkcyjnej
Dla tej francuskiej marki jest to bardzo ważny projekt. Punktem wyjścia był tutaj studyjny SUV, który miał prezentować kolejny model marki. DS uznał jednak, że można pójść w nieco innym kierunku. Makieta z 2019 roku, która prezentowała niemal finalny wygląd auta, zyskała mocno obniżoną linię maski i dachu. Zrezygnowano też z nadwozia typu SUV na rzecz usportowionego crossovera, z charakterystycznym tyłem.
To właśnie był moment, w którym stworzono finalną koncepcję nadwozia DS 8. Od 2019 roku trwały dalsze prace nad doszlifowaniem tej konstrukcji i nad wprowadzeniem jej na rynek. DS postawił na klasycznego sedana z dwóch powodów. Po pierwsze - idealnie sprawdzi się w roli flagowej limuzyny. To samochód, którego brakowało tej marce.
Drugą kwestią jest aerodynamika. W takim samochodzie dużo łatwiej jest uzyskać opływową linię nadwozia, która wpada w oko. Tym samym Francuzi połączyli elegancję z ekonomią, gdyż aerodynamika w aucie elektrycznym oznacza też większy zasięg.
Finalny projekt, już zatwierdzony do produkcji, powstał w 2021 roku, czyli na trzy lata przed premierą. Ostateczne "zamrożenie" designu, po ostatnich poprawkach i szlifach, miało miejsce w 2022 roku. Różnice względem prototypu z 2019 roku są jednak stosunkowo nieduże.
DS N°8 ma być nowym rozdziałem dla tej francuskiej marki
Wydzielona przed laty z Citroena firma ma trudne zadanie. Jej pozycja w Europie nie jest zła, aczkolwiek sprzedaż kwitnie głównie we Francji i w okolicznych krajach. Stellantis chce, aby DS rozwinął skrzydła także na innych rynkach, a to może być nie lada wyzwaniem. Jednocześnie pod skrzydłami tego koncernu znajdują się inne marki, które grają w tej lidze.
Mowa tutaj o "reanimowanej" Lancii, czy o Alfie Romeo. Zwłaszcza Lancia ma dużo wspólnego z DS-em i ich koegzystencja może być trudna do realizacji.


