Co słychać w wynikach sprzedaży w Europie? Tesla rządzi, Stellantis słabnie

Za nami pierwsze półrocze tego roku - a więc to idealny moment na podsumowanie wyników sprzedaży samochodów w Europie. Wielkim wygranym jest Tesla, zaś stosunkowo słabo wypada grupa Stellantis, choć są tutaj wyjątki. Zobaczcie kto jest na fali wznoszącej, a kto musi wziąć się do roboty.

ACEA, czyli zrzeszenie producentów samochodów w Europie, pochwaliło się wynikami pierwszego półrocza 2023. To dobry okres dla większości firm motoryzacyjnych, choć nie wszyscy otworzą szampana. Na pewno największy sukces niezmiennie święci Tesla, która z Modelem Y podbiła wiele rynków Starego Kontynentu. Solidne wzrosty zanotowały też duże europejskie grupy, choć wśród nich jest kilku słabszych zawodników.

Kto się cieszy, a kto musi podwinąć rękawy i zabrać się do pracy? Zobaczcie sami.

Pierwsze półrocze za nami. Tesla rządzi, Stellantis słabnie

Zacznijmy od sukcesu, o którym nie można nie napisać. Tesla Model Y podbiła Europę. Ten model zanotował wzrost liczby rejestracji aż o 117,4% i osiągnął wynik 186 066 sprzedanych aut. Wygląda to imponująco, nieprawdaż?

tesla model y 2023

Podkreślam - mówimy tutaj o jednym modelu. Dla porównania dwie marki grupy Stellantis, które odniosły największy sukces, to Alfa Romeo i Maserati. Tutaj wzrosty sięgają odpowiednio 108,5% i 102,8%. Mowa jednak o liczbie rejestracji na poziomie 27 299 i 5229 aut całej marki.

Sam Stellantis niestety nie ma powodów do radości. W pierwszym półroczu wzrost marki to tylko 5,3%. Dla porównania Volkswagen osiągnął 25,4% wzrostu liczby rejestracji, a Renault 24,1%.

Do tego ten niewielki wzrost zaowocował spadkiem udziału w rynku dla Stellantisu - z 19,4 do 17,4%. Wpływa na to spadek liczby rejestracji Fiata i Abartha (o blisko 5%) i Citroena, o blisko 1%.

Pierwsze półrocze jest za to dobre dla wielu innych firm, takich jak Toyota, BMW czy... Suzuki

Toyota zwiększyła liczbę rejestracji o 12,8%, Ford o 6,6%, a BMW o blisko 10%. Zwróćmy jednak uwagę na kilka mocnych firm, takich jak chociażby Mazda. Japończycy mogą świętować, gdyż przy pomocy modelu CX-60 zwiększyli sprzedaż o 43,7%. Imponująco wpadło też Suzuki, które ma ponad 36% wzrostu sprzedaży.

A kto stracił najwięcej? Tutaj najgorzej wypadają inne japońskie marki

Mowa o Mitsubishi i o Hondzie. Ta pierwsza marka zanotowała aż 33,7% spadku w sprzedaży. Czy ASX nie chwycił, a może nie dotarł jeszcze do klientów? Trudno powiedzieć, ale nie wygląda to obiecująco.

Honda też nie ma powodów do radości. Tutaj spadek wynosi blisko 23%. Choć gama marki rozrasta się i jest nowoczesna, to klientów ubywa. Może to mieć związek z wysokimi cenami samochodów - te są często wyższe od konkurentów.

Źródło: ACEA