Youxia X - chińska Tesla

Chińska motoryzacja już nie opiera się tak bardzo na wiernych kopiach europejskich modeli jak na początku, ale wciąż konstruktorzy aut z tego kraju mocno inspirują się projektami z innych kontynentów. Tym razem padło na Teslę Model S, dla której rywalem rodem z Państwa Środka będzie Youxia X.

Projektanci chińskiej firmy po raz kolejny nie okazali się najbardziej oryginalnymi twórcami czerpiąc całymi garściami od chyba najbardziej popularnego elektrycznego auta na świecie, choć trzeba przyznać, że tym razem wyszło im to na zdrowie.

2016 Youxia X

Youxia, mimo mnogości zapożyczonych elementów z innych samochodów, wygląda bardzo dobrze - sylwetka jest dynamiczna, a całość wygląda naprawdę spójnie i okazale. Szkoda, że kopia Tesli pojawia się w środku, wraz z charakterystycznym, gigantycznym tabletem obejmującym całą konsolę środkową, a także w samym nazewnictwie i logo firmy. Gdyby nie to, Chińczykom za design tego auta z powodzeniem moglibyśmy wystawić wysoką ocenę. Jest też pewien element, którego prędzej moglibyśmy spodziewać się od gadżeciarskich Japończyków - przedni grill zawiera wyświetlacz, na którym wyświetlane może być logo marki Youxia, ostrzegawcze diody lub... dowolny obrazek.

2016 Youxia X

Wewnątrz też znajdziemy ciekawostki - wspomniany już tablet o przekątnej aż 17,3 cala służy do obsługi systemu opartego na platformie Androida, a wśród jego funkcji wyróżnić możemy hotspot Wi-Fi, telewizję oraz... generowanie dźwięków silnika aut takich jak Ferrari LaFerrari czy Jaguar F-Type.

Youxia X zasilana jest elektrycznym agregatem o mocy 348 KM i momencie obrotowym 440 Nm. Ma się to przełożyć na osiągi rzędu 5,6 sekundy na przyspieszenie od 0 do 100 km/h, a zasięg - w zależności od pojemności baterii - ma wynosić nawet do 460 kilometrów. Te dane świadczą o tym, że chińskie auto może być poważnym konkurentem dla Tesli, ale tamtejszy przemysł motoryzacyjny rządzi się swoimi prawami i dopóki model nie wejdzie do produkcji (a ma się to stać w przyszłym roku) samochód trzeba na razie traktować jako intrygującą ciekawostkę.