Zao shang hao to nowe Hola! Meksykanie przesiedli się do aut z Chin
Meksykanie kochali niemieckie i amerykańskie samochody. Teraz przesiedli się do aut z Chin - i już niebawem to zjawisko może się pogłębić. To kraj, w którym nawet Dodge oferuje oficjalnie "chińczyka"!
Przez lata motoryzacja w Meksyku była przedziwnym miksem europejskiej, amerykańskiej i azjatyckiej motoryzacji. Nigdy nie było w niej jednak chińskich produktów. Tak to przynajmniej wyglądało do okolic 2020 roku, kiedy to marki z Państwa Środka zaczęły stopniowo "włamywać się: do tego kraju Ameryki Środkowej. Żeby było zabawniej - pomogły im w tym znane marki, takie jak na przykład... Dodge. Takie firmy mają tam dużo autonomii i nie oferują dokładnie takich samych aut jak w USA. Idealnym przykładem może być Dodge Journey, który jest chińskim GAC-em Trumpchi. Jak się okazuje Meksykanie pokochali tanie produkty z Chin i coraz chętniej się do nich przesiadają.
Meksykanie porzucają europejskie marki na rzecz chińskich. Audi i Mercedes spadają, Zeekr i BAIC rosną w siłę
Liczby są tutaj naprawdę zaskakujące. Segment samochodów luksusowych, do których w Meksyku zalicza się np. Audi i Mercedesa, zanotował duży spadek. Sprzedaż aut tych marek spadła odpowiednio o 21,9% i 9,8%. BMW niemal stanęło, co było sytuacją w zasadzie niespotykaną.
Tymczasem takie marki jak BAIC, JMC i Changan poszły w górę o blisko 9 procent. Nowy zawodnik w Meksyku, Jetour, zanotował 131% wzrostu sprzedaży - to liczby, które są wręcz szokujące.
Meksykanie podchodzą do zakupu samochodu pragmatycznie. W kraju, gdzie zarobki nie są ogromne, liczy się każdy grosz. Skoro można dostać samochód oferujący świetne wyposażenie za ułamek ceny europejskiej lub amerykańskiej produkcji, to decyzja staje się oczywista.
To oczywiście ogromny problem, gdyż wiele firm pokłada ogromne nadzieje w meksykańskim rynku. Chińczycy wdzierają się absolutnie wszędzie i zgarniają wszystko za sprawą cen. I choć dla klientów jest to oczywiście bardzo atrakcyjne, to jednak oznacza coraz większe uzależnienie kolejnych regionów świata od motoryzacji z Państwa Środka.
Można więc śmiało powiedzieć, że kolejne lata będą oznaczały jeszcze większe wyzwania dla największych graczy. W Europie o interes producentów walczy Unia Europejska (co rzecz jasna nie podoba się wielu osobom), a w USA nałożono ogromne cła na samochody z Chin.