Zapomnij o fizycznych przyciskach. Będziesz rozmawiać z samochodem

Tęsknisz za fizycznymi przyciskami w samochodach? Mam złe wieści - ich przyszłość nie zapowiada się dobrze. Wszystko wskazuje na to, że sterowanie głosowe jest nową miłością producentów oprogramowania. Czy jesteście na to gotowi?

  • Sterowanie głosowe może być przyszłością obsługi samochodów
  • To nie jest nowa idea - ale teraz dostępne są rozwiązania, które pozwalają na pokonanie wielu przeciwności
  • Wielu producentów widzi w tym sposób na zastąpienie wszystkich fizycznych przełączników

Pamiętacie doskonały test Mercedesa Klasy S W220 w Top Gearze, kiedy to Jeremy Clarkson próbował obsługiwać ówczesne multimedia głosowo? Działało to bardzo źle i w zasadzie uniemożliwiało wykorzystanie jakiejkolwiek funkcji. Blisko dwadzieścia lat później ta sama marka zaskoczyła wszystkich systemem "Hej Mercedes", który sprawił, że sterowanie głosowe stało się dużo przyjaźniejsze.

Teraz wszystko wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości taka forma obsługi samochodu może stać się absolutnym standardem. A wszystko to przez rozwój sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego.

Sterowanie głosowe może wyprzeć fizyczne przełączniki. Skoro tak mówi szef działu technologii w Rivianie, to jest coś na rzeczy

Tu warto przypomnieć, że Volkswagen i Rivian nawiązały porozumienie. Kolejne modele niemieckiego koncernu skorzystają z nowego oprogramowania amerykańskiej grupy. Obecnie uznaje się je za jedno z najbardziej dopracowanych na rynku - i  za jedno z najlepszych.

Nie oznacza to jednak, że taki software nie budzi pewnych kontorwersji. Przede wszystkim Rivian przy okazji wprowadzania drobnych zmian w swoich modelach, pozbył się fizycznych przełączników. Dlaczego?

Sterowanie głosowe w samochodzie

Otóż okazuje się, że dużo prostsze było dopracowanie modelu sterowania głosowego. Jest ono skuteczniejsze i tańsze w przygotowaniu, niż dodanie konkretnego przełącznika na desce rozdzielczej.

Podobny tok myślenia przyświeca też innym producentom. Wiele firm chce ograniczyć liczbę fizycznych przełączników, skupiając wszystko w systemie multimedialnym. To tańsze rozwiązanie, które eliminuje produkcję wielu elementów i dodatkowego okablowania.

Wszyscy narzekamy na obsługę dotykowych ekranów. Producenci chcą, abyśmy przestali je dotykać

Właśnie sterowanie głosowe ma być idealnym rozwiązaniem. Przy rozumieniu naturalnej mowy zmieni bez problemu temperaturę, otworzy okna, przełączy oświetlenie we wnętrzu i obsłuży wiele innych funkcji. Tu pojawiają się jednak kluczowe pytania, w tym jedno najważniejsze: czy to oznacza, że samochód będzie nas słuchać przez cały czas?

To jest chociażby jeden z powodów, dla których zaostrzono przepisy dotyczące cyberbezpieczeństwa w samochodach. Pod znakiem zapytania stoi jednak to, co producenci zrobią z takimi danymi i jak będą przechowywane. Prawda jest taka, że to my uczymy "sztuczną inteligencję", aby ona mogła nam lepiej służyć.

Jestem ciekaw, czy faktycznie przekonamy się do takiej wizji obsługi samochodów - rodem z filmów science-fiction. Nie zmienia to jednak faktu, że na dobrą sprawę sterowanie głosowe jest dobrą ideą. Ogranicza rozproszenie uwagi u kierowcy i pozwala skupić się na prowadzeniu - bez "mazania palcem" po świecącym kawałku ekranu.