Abarth 1000 SP. Hołd dla klasyka, ale chyba nie do końca się udało
Abarth 1000 SP to "one-off" stworzony w hołdzie dla modelu 1000 Sport Prototipo, który obchodzi w tym roku 55 urodziny. Za bazę posłużyła Alfa Romeo 4C.
Abarth 1000 Sport Prototipo powstał w 1966 roku, dzięki Mario Colucciemu. Ten włoski inżynier stworzył jeden z najciekawszych samochodów sportowych swojej epoki. Mocny, ale bardzo lekki, z podwoziem złożonym ze stalowych rurek i czterocylindrowym, niewielkim silnikiem. Litrowa jednostka z podwójnymi gaźnikami Webera osiągała 106 KM przy 8000 obr./min. Ważyła przy tym około 480 kg, dając niesamowite osiągi. Powstało tylko kilka sztuk, ale był to jeden z najważniejszych samochodów sportowych połowy lat 60-tych. Dla uczczenia 55-tych urodzin powstał właśnie Abarth 1000 SP.
Abarth 1000 SP jest współczesną "kopią"
Trudno nie zauważyć na zdjęciach, że samochód wykorzystuje niemal "jeden do jednego" język stylistyczny, którego użyto przy klasycznym modelu. W zasadzie wszystkie kształty i detale się zgadzają. Co do wlotu powietrza. Zrezygnowano tylko (i szkoda) z przeniesienia lusterek na górę przedniej szyby i pozostawiono je w "bezpiecznym" miejscu na drzwiach
Bazą dla 1000 SP jest Alfa Romeo 4C, samochód malutki, ale nieporównywalnie większy niż oryginalny Sport Prototipo z 1966 roku. Z tego powodu, Abarth 1000 SP wygląda, naszym zdaniem, bardzo "bułowato" i brak mu zarówno lekkości, jak i filigranowości. Zresztą, Alfa Romeo również bardzo mocno przebija spod nowego nadwozia. W założeniu wóz ma mieć lepszą ergonomię oraz aerodynamikę niż pierwowzór. Trochę mnie to nie dziwi. Ma też felgi z modelu 595.
Samochód zachował też układ napędowy oraz konstrukcję z mediolańskiego "dawcy". Mamy więc karbonową wanienkę oraz aluminiowy front z trójkątnymi wahaczami z przodu oraz zaawansowanym systemem typu MacPherson z tyłu. Centralnie umieszczono silnik znacznie mocniejszy niż w oryginalnym 1000 SP, czyli 240-konną jednostkę z Alfy Romeo, o pojemności 1,75 litra. Abarth nie ujawnił osiągów, ale możemy się spodziewać, że są zbliżone do Alfy 4C.
Jak skończy Abarth 1000 SP? Pewnie finalnie trafi do muzeum, ale póki co będzie można go oglądać na różnego rodzaju wydarzeniach skupiających się wokół samochodów zabytkowych najbliższej jesieni. Nie zdziwiłbym się, jakby został wystawiony na przełożonym na październik konkursie w Villa d'Este. O ile ten się odbędzie.