Więcej limitowanych edycji, rynek wytrzyma! Abarth 695 zyskuje kolejną limitowaną wersję
Trzymajcie się mocno, to kolejny limitowany Abarth. Nieśmiertelna 500-ka przetrwa i apokalipsę zombie. Póki co możemy za to cieszyć się wersją 695 Tributo Special Edition, nawiązującą do wyczynowego Abartha 131 Rally.
Jako właściciel Abartha nie powinienem się z tego śmiać, aczkolwiek ciężko jest nie zareagować lekkim uśmiechem na wieść o kolejnej limitowanej edycji sportowej 500-ki. W tej chwili można napisać solidną encyklopedię opisującą wszystkie warianty tego auta. Tym razem Abarth 695 Tributo Special Edition kłania się rajdowemu modelowi 131 Rally - i robi to w efektowny sposób.
Abarth 695 Tributo Special Edition prezentuje się bardzo atrakcyjnie
Włosi są specjalistami od lepienia z gotowych klocków kolejnych modeli. I tak oto tutaj połączono wiele elementów, które już znamy z tego modelu.
Na przykład skrzydło nad tylną szybą zadebiutowało w limitowanej edycji na 70-lecie modelu. Poszerzenia - także. Te stały się opcją w standardowej wersji, aczkolwiek tutaj pomalowano je na kontrastujący z niebieskim lakierem czarny połysk.
W nadkola wciśnięto nowe koła, które obuto w opony Michelin Pilot Sport 3. Oczywiście za nimi kryją się solidne hamulce. Bazą dla wersji 695 jest model Competizione, a to oznacza obecność wszystkich przydatnych ulepszeń.
I tak oto z przodu znajdziemy tarcze o średnicy 305 mm z zaciskami Brembo (240 mm z tyłu, układ w pełni wentylowany), zawieszenie KONI FSD i szperę. Wspomniany już spoiler jest ręcznie regulowany, a najbardziej "pionowym" ustawieniu dorzuca 60 kg docisku na tylnej osi przy 200 km/h. Uwierzcie mi - to się przydaje.
Poza tym na pokładzie jest też wydech Record Monza Sovrapposto, który wyciska przyjemną ścieżkę dźwiękową z jednostki 1.4 T-JET oferującej 180 KM. Osiągi są bardzo dobre - setka pojawia się na zegarach w 6,7 sekundy, a prędkość maksymalna to 230 km/h.
Abarth 695 Tributo Special Edition wyróżnia się też wnętrzem
Kubełkowe fotele Sabelt obszyto czarno-niebieską tapicerką, podobnie jak kierownicę i deskę rozdzielcza. Tutaj dodatkowo znajdziemy elementy z alkantary, z wytłoczonym na wysokości fotela pasażera logotypem wersji 131 Tributo.
Włosi nie pochwalili się jeszcze cenami, ale jedno jest pewne - ta wersja nie będzie należała do tanich. Abarth planuje produkcję, a jakże, 695 egzemplarzy tego auta. Fani marki z pewnością już ustawiają się w kolejce - jak zawsze zresztą.