Abarth ma nowy spalinowy model. Jest pięknym coupe, bo i baza jest piękna
Wygląda ciekawie, ma 240 KM i waży 1074 kg. Do tego jego serce jest w pełni spalinowe. Tak, to nowy Abarth. I choć chciałoby się zobaczyć go w salonach, to będzie on ogromnym rarytasem.
W tym roku Abarth obchodzi 75-lecie istnienia. Fani marki nie są jednak w skowronkach, gdyż ta mała włoska firma całkowicie zmieniła swój charakter. Stylowe i szybkie małe samochody spalinowe ustąpiły miejsca modnym elektrykom. Znak czasów? Owszem - ale nadszedł on zbyt wcześnie.
Na szczęście grupa Stellantis pamięta o "skorpionie". Siedemdziesiąte piąte urodziny zamierza świętować dość hucznie, aczkolwiek główny prezent trafi w ręce nielicznych. Nazywa się Abarth 1300 OT, jest dziełem Stellantis Heritage i będzie bardzo rzadkim widokiem na drogach.
Abarth 1300 OT może mieć znajome kształty. To nic dziwnego
Nie mówimy tutaj o całkowicie nowej konstrukcji, a tak naprawdę o restomodzie. Stellantis Heritage wzięło na warsztat ostatni sportowy samochód z grupy FCA, który może być punktem wyjścia dla szalonego projektu. Mowa tu oczywiście o Alfie Romeo 4C.
Włoskie studio pokazało makietę w skali 1:3, która prezentuje finalną wersję tego samochodu. To hołd dla modelu Fiat-Abarth OT 1300, który w latach sześćdziesiątych odnosił wiele sukcesów.
Stylistyka jest też ewolucją projektu sprzed kilku lat. Abarth Classiche 1000 SP przetarł szlak i pokazał, że stworzenie nietypowego sportowego samochodu na bazie 4C jest strzałem w dziesiątkę.
Liczba samochodów, które wyjadą na drogi, jest starannie limitowana. Mowa tutaj raptem o 5 sztukach. Aby je zbudować, klienci muszą dostarczyć Alfę Romeo 4C. Ta trafi pod "dłuto" artystów, którzy zamienią ją w Abartha.
Osiągi nie uległy zmianie
Wciąż mówimy tutaj o 240 KM w ważącym 1076 kg samochodzie, co jest świetnym wynikiem. 4C to wymagający pojazd, głównie za sprawą braku wspomagania kierownicy. Trzeba przyznać, że ten projekt był naprawdę szalony jak na swoje czasy - właśnie za sprawą "wyrzucenia" z pokładu wielu udogodnień.
Cena i dostępność nowego projektu Abartha jest wciąż nieznana. Na pewno mówmy tutaj jednak o dużych pieniądzach. Najprawdopodobniej też wszystkie auta są już sprzedane - najwierniejsi fani marki i kolekcjonerzy mogli już ustawić się w kolejce. Co jak co, ale stylistyka i wygląd to mocne cechy tego projektu. Przód jest dość kontrowersyjny, ale tył ma naprawdę dużo charakteru i zwraca na siebie uwagę.