Abarth Pulse 2022. Takiego auta na pewno się nie spodziewaliście
SUV ze skorpionem na grillu? Tak, teraz taki scenariusz staje się rzeczywistością. Abarth Pulse 2022 debiutuje na rynku i oferuje sportową alternatywę dla osób, które chcą dynamiczniejsze i bardziej sportowe z charakteru auto.
Można śmiało powiedzieć, że marka ze skorpionem w logo jest w pewnej stagnacji. Nieśmiertelna 500-ka wciąż podbija rynek, ale to jedyny model Abartha, jaki możemy dostać. Od czasu wycofania modelu 124 i pożegnania Punto Evo, Włosi nie dali nam żadnego nowego sportowego modelu. Aż do teraz, gdyż na rynek wjeżdża Abarth Pulse 2022. Jest to całkowicie nowy rozdział dla tej marki - w bardzo nietypowym wydaniu.
Abarth Pulse 2022 to szybki SUV
W przypadku tego auta zdecydowano się na sprawdzony zestaw modyfikacji. Abarth ma swój charakterystyczny styl, który tutaj bardzo efektownie powielono. Przede wszystkim Pulse dostał zmodyfikowane zderzaki o agresywniejszym wyglądzie, dzięki czemu od razu wyróżnia się z tłumu.
Nie zabrakło też znacznie większych felg, w rozmiarze 18 i 19 cali. Wisienką na torcie jest też malowanie. Postawiono w tym przypadku na lakier Campovolo Grey, który połączono z czerwonymi wstawkami z napisem Abarth.
Podobne kombinacje można zobaczyć na Abarthach 595 - to znany i lubiany przez klientów zestaw.
Co ciekawe Abarth Pulse 2022 nie ma jeszcze ujawnionego wnętrza. Możemy tutaj jednak liczyć na sportowe fotele i nieco inną kierownicę. Zmieni się także wzór cyfrowych zegarów.
Abarth Pulse 2022 - pod maską co najmniej 185 KM
Sercem tego auta będzie jednostka z rodziny FireFly o objętości skokowej wynoszącej 1,3 litra. Moc ma wynosić co najmniej 185 KM, choć wariant z 2 z przodu też nie jest wykluczony. Warto przypomnieć, że mówimy tutaj o SUV-ie z segmentu B, co jest sporą niespodzianką.
Oczywiście w układzie jezdnym też zaszły odpowiednie zmiany, dzięki którym nowy Abarth zapewni lepsze właściwości jezdne. Tych jednak dokładnie nie zaprezentowano.
Europa jak zawsze obejdzie się smakiem
Abarth Pulse 2022 to auto, które opracowano z myślą o rynku brazylijskim. FIAT postanowił tam wyróżnić Abartha - śladem Europy zyska on osobne salony i szerszą gamę modelową. Ta, jak się okazuje, od razu będzie większa niż u nas. Szkoda, że Stellantis na Starym Kontynencie póki co widzi potencjał jedynie w elektrycznej 500-ce.
Dodam tylko, że to nie jest jedyny Abarth, jakiego zobaczymy w tym roku. W drodze jest też testowany w Polsce Fiat Fastback. Marka potwierdza, że on również zyska kurację "jadem skorpiona".