Używane: Alfa Romeo Giulietta. Wyjątkowo kusząca propozycja? [OPINIA]
Alfa Romeo Giulietta to zaskakujące auto. Po latach wciąż wygląda świeżo, a używane auta nie należą do problematycznych, dzięki czemu trzymają cenę. Czy warto zainteresować się tym modelem?
Trudno w to uwierzyć, ale w tym roku mija 10 lat od premiery tego auta. Alfa Romeo Giulietta ujrzała światło dzienne podczas targów w Genewie, gdzie wywołała niemałe zamieszanie. Włosi od dawna zapowiadali bowiem atrakcyjnego następcę modelu 147. Początkowo Giulietta miała nazywać się 149, później z kolei pojawiły się plotki o Milano.
Finalnie jednak powrócono do nazwy sprzed lat. I to był strzał w dziesiątkę, bowiem to śpiewne imię pozostaje na ustach fanów marki od dekady i firmuje zdecydowanie jeden z najbardziej udanych samochodów tej marki. I choć w ofercie znalazła się tylko jedna wersja nadwoziowa, to nie przeszkodziło to temu modelowi w osiągnięciu sukcesu rynkowego.
Dzięki firmie Spotawheel przyjrzeliśmy się Giulietcie 1.4 TB T-JET ze skrzynią manualną. To egzemplarz z 2016 roku z przebiegiem zbliżającym się do 62 000 kilometrów.
Używana Alfa Romeo Giulietta - dobra inwestycja?
Dzięki dłuższej obecności na rynku kupując Alfę Romeo Giuliettę mamy do wyboru szeroki przekrój egzemplarzy. Ważne jest też to, że wiele z nich kupiono w Polsce. Znalezienie więc bogato wyposażonego samochodu kupionego w naszym kraju nie stanowi żadnego wyzwania.
Giulietta oferowana była z solidną ofertą jednostek napędowych. Rdzeniem gamy jest jednostka 1.4 Turbo, która w odmianie 120 KM opisywana była jako 1.4 TB (silnik T-JET), zaś w mocniejszych zyskiwała przydomek MultiAir (170 KM). Na szczycie oferty stanęła z kolei jednostka 1750 TBi, która oferowana była wyłącznie w sportowej wersji Quadrifoglio Verde, przemianowanej później na Veloce.
Solidną częścią gamy są także jednostki wysokoprężne. Alfa Romeo Giulietta może mieć pod maską diesla 1.6 lub 2.0 MultiJet. Oferują one od 105 KM do 175 KM.
Silniki benzynowe? Tak, ale trzeba uważać
Pewniakiem w ofercie Giulietty jest jednostka 1.4 TB T-JET w wariancie 120 KM. Ten wariant silnika benzynowego znalazł się pod maską testowanego auta.
Motory T-JET mają stosunkowo prostą i sprawdzoną konstrukcję, dzięki której ich eksploatacja jest tania i bezproblemowa. Co więcej, jednostka ta łączona była także z instalacją LPG, co ucieszy fanów jazdy na tym paliwie. Pilnować trzeba jedynie pękających korpusów turbin - naprawa tego elementu kosztuje nawet 1600 zł.
Dużo większym zainteresowaniem cieszy się jednak rodzina jednostek MultiAir. Te oferują od 150 do 170 KM, co jest bardzo kuszącą propozycją. W dużej mierze jest to konstrukcja niemal identyczna jak wspomniany T-JET. Różni je jednak jeden felerny element - elektrohydrauliczne sterowanie zaworami dolotowymi. Dodatkowa krzywka w na wałku rozrządu operuje całym systemem hydraulicznym. Dodatkowo elektrozawór współpracuje tutaj z komputerem, który może dowolnie dostosowywać pracę wspomnianych zaworów.
Rozwiązanie to miało poprawić dynamikę i zachowanie auta na niższych obrotach, zapewniając jednocześnie niższe zapotrzebowanie na paliwo i obniżoną emisję szkodliwych substancji.
MultiAir - teraz problemy występują sporadyncznie
Wszystko to brzmi pięknie, jednak szybko okazało się być najsłabszym elementem tego silnika. Moduł MultiAir potrafił zawieść nawet w stosunkowo nowych autach o małym przebiegu. Najbardziej narażone na uszkodzenia były samochody z pierwszych lat produkcji - dopiero po 2012 roku system dopracowano i od tamtej pory jest zdecydowanie mniej felerny.
Jak rozpoznać objawy awarii systemu MultiAir? Przede wszystkim pierwszym niepokojącym sygnałem są dziwne dźwięki dobiegające z komory silnika i nierówna praca jednostki napędowej.
Aktualnie mechanicy są w stanie oczyścić i naprawić niesprawny system MultiAir, jednak w wielu przypadkach jedynym rozwiązaniem jest wymiana tego układu. Kosztuje to około 3,5-4 tysięcy złotych z robocizną. Metodą na przedłużenie żywotności MultiAira jest częstsza wymiana oleju - nawet co 10-15 tysięcy kilometrów.
Benzynowy silnik 1750 TBi oferowany w Giulieccie QV to o dziwo zaskakująco dobra jednostka, którą nie trapi zbyt wiele problemów. Kluczem do sukcesu jest tutaj tankowanie dobrego paliwa, bowiem sondy lambda są bardzo czułe na jego jakość. Warto też skrócić (ponownie) interwał wymiany oleju. Trzymając się wytycznych producenta bardzo łatwo jest zajechać turbosprężarkę. Szczególnej uwagi wymaga też rozrząd - niekiedy poddają się tutaj napinacze.
Jednostka 1750 TBi oferowana była w dwóch wersjach - 235 i 240 KM, a łączono ją z 6-biegową manualną przekładnią lub skrzynią TCT. W każdym przypadku trzeba przygotować się na... wysokie zużycie paliwa, zarówno w mieście jak i w trasie.
Diesle są pancerne, ale mają swoje słabsze strony
Jednostka 1.6 i 2.0 MultiJET to słynące z zadziwiającej wytrzymałości konstrukcje Fiata. Pierwsza z nich bazuje na rozwiązaniach ze starszego silnika 1.9 MultiJET - cały dół silnika przeniesiono bez większych zmian. Cała reszta to jednak nowość stworzona na potrzeby tej jednostki.
Wszystkie Giulietty oferowane były już w wersji z filtrem DPF. Ten niekiedy sprawia problemy, zwłaszcza przy stricte miejskiej eksploatacji. Standardowym słabym punktem jest też zawór EGR. Co ciekawe silnik ten także bardzo nie lubi rzadkich wymian oleju. Jeśli zmieniano go maksymalnie co 20 000 kilometrów, to przejechanie 400 000 km nie stanowi dla tej jednostki wyzwania. Za to przy standardowym interwale (2 lata lub 35 000 km) silnik po 150 000 km potrafi posiadać wyraźne oznaki zużycia.
Prawdziwym dinozaurem jest za to silnik 2.0 MultiJET. Ta jednostka powstała poprzez zwiększenie o 1 mm skoku cylindra oraz dodanie nowocześniejszego osprzętu i filtra DPF. W efekcie najsłabszymi stronami są właśnie elementy, które odpowiadają za spełnianie wyższych norm emisji spalin. DPF lubi się zapychać, a zawór EGR potrafi szybko się poddać. Warto też zwrócić uwagę na pompę oleju, w której twardnieje uszczelka, przez którą przelewa się olej. W efekcie smarowanie w silniku jest wyraźnie zmniejszone, co może prowadzić do zatarcia jednostki.
Poza tym silnik ten dzielnie znosi duże przebiegi i eksploatację w trasie. Nie jest to najoszczędniejsza jednostka, ale średnia konsumpcja oleju napędowego na poziomie 6-7 litrów w trasie jest bardzo zadowalająca.
DNA - trzy tryby jazdy
Kompaktowa Alfa jako pierwsza wprowadziła w tej marce system DNA. Jest to przełącznik trybów jazdy, który zmienia ustawienia czułości przepustnicy i pedału gazu. W trybie D auto jest dużo bardziej agresywne i zachęca do dynamicznej jazdy. Ustawienie Neutral to standardowa konfiguracja dla tego auta, zaś opcja A (All Weather) zmniejsza czułość gazu, co pozwala na uniknięcie uślizgu w gorszych warunkach.
Alfa Romeo Giulietta - manual? Śmiało. Automat? Trzeba uważać
Kompaktowa Alfa Romeo w swojej ofercie posiadała (i posiada) dwie przekładnie - 6-biegową manualną i 6-biegową automatyczną skrzynię dwusprzęgłową. Pierwsza z nich, C635, jest znacznie lepsza od słynnej felernej przekładni M32 (znanej z Bravo czy Astry), aczkolwiek niekiedy potrafi zawieść - usterka synchronizatorów objawia się utratą precyzji, oporem i zgrzytaniem. Jest to jednak rzadkość. Warto dodać, że jej praca jest bardzo przyjemna, wręcz sportowa w charakterze.
Przekładnia TCT to z kolei zupełnie inna historia. Skrzynie te nie należą do udanych konstrukcji. Znane są częste przypadki uszkodzenia sprzęgieł, które objawiają się stukaniem z przekładni i wyraźnym szarpaniem przy zmianach biegów. Jedyną metodą na naprawę jest wymiana uszkodzonych elementów, co może kosztować nawet ponad 7 000 złotych.
Samochód ten trapią też drobne usterki
Przykładowo w pierwszych latach produkcji wiązka prowadząca prąd do tylnej klapy była zbyt krótka i potrafiła się urwać. Notowane są także problemy z elektroniką i połączeniami masowymi. Często przepalają się też diody w tylnych światłach, co jest wbrew pozorom nieco upierdliwe w naprawie. W bocznych kierunkowskazach z kolei zbiera się woda, przez co te się przepalają.
Uwagę należy poświęcić także uszczelkom - przez ich specyficzną konstrukcję często przymarzają w zimie. Dobre smarowanie to podstawa w tym przypadku. Nietypową przypadłością jest natomiast łamanie się klamek wewnętrznych i wypadanie przełączników od sterowania lusterkami.
Alfa Romeo Giulietta - wnętrze wymaga przyzwyczajenia
Samochód ten ma już swoje lata, co widać zwłaszcza we wnętrzu. Plastiki nie zużywają się w zauważalny sposób, co cieszy, ale w wielu miejscach wykorzystano twarde materiały. Poza tym w codziennej eksploatacji męczy także ogromna kierownica o dziwnie ukształtowanych miejscach chwytu. Giulietta nie rozpieszcza również schowkami. Chcesz gdzieś położyć telefon? Zapomnij - zostaje kieszeń w drzwiach lub podłokietnik. Uchwyty na kubki też są bardzo małe, a kieszenie w drzwiach wąskie i płytkie.
Wersje sprzed liftingu wyposażone były w małe radio lub system multimedialny. Po liftingu standardowo oferowany jest tutaj system uConnect z małym ekranem, który ulokowano w dużo wygodniejszym miejscu. Wiele osób twierdzi jednak, że lifting zepsuł nieco projekt konsoli centralnej i nie jest ona tak atrakcyjna.
Z zewnątrz warianty sprzed liftingu można rozpoznać po innym zderzaku i poziomych srebrnych szczebelkach w "Scudetto", czyli w charakterystycznym grillu. Później pojawiła się w ich miejscu czanra "siatka".
Dobrze zabezpieczona, dzielnie znosi polskie drogi
Dużym atutem Giulietty jest zawieszenie. Nie tylko zapewnia ono doskonałe właściwości jezdne i sportowy charakter, ale także dzielnie znosi kiepskie polskie drogi. Poza standardowymi elementami, takimi jak elementy gumowe, zawias nie poddaje się zbyt szybko i nie wymaga kosztownych napraw. Doskonale wypada też zabezpieczenie podwozia i wydechu. Korozja nie ima się tego auta, co w naszych warunkach jest dobrym znakiem.
Aż tak dobrze nie można się za to wyrazić o powłoce lakierniczej. Ta jest cienka i łatwo przegrywa z kamieniami i drobnymi uszkodzeniami. Egzemplarz, który użyczyła nam firma Spotawheel może i nie ma wielkiego przebiegu, ale był dość intensywnie użytkowany. Mimo to nie widać na nim większych śladów zużycia, zarówno pod maską, pod autem jak i we wnętrzu, co dobrze wróży kolejnym użytkownikom.
Dużą wspomnianą przeze mnie wcześniej zaletą jest mnogość aut z polskiego salonu. Wybierając przed końcem lutego używany samochód z oferty Spotawheel w cenie zyskamy komplet nowych opon letnich, wymianę oleju, filtrów, tarcz i klocków hamulcowych oraz szczegółowy serwis zawieszenia.
Alfa Romeo Giulietta - interwał serwisowy i przykładowe ceny części
Wymiana oleju: warto skrócić interwał wymiany oleju do 10 000 km przy silnikach benzynowych i maks. 20 000 km w dieslach.
Rozrząd: skrócenie interwału do 100 000 km lub 5 lat jest jak najbardziej wskazane
Ceny części:
Rozrząd: od 400 do 800 zł
Amortyzatory: od 500 zł (cena za dwie sztuki)
Sprzęgło: od 800 zł w benzynie i 1300 zł w dieslu
Hamulce: od 400 zł (cena za dwie tarcze) i 300 zł (komplet klocków)
Materiał powstał przy współpracy z firmą Spotawheel. Za wsparcie, opinię i pomoc techniczną dziękujemy serwisowi Tobiaszracing.pl