Golasy na salonach. Włosi się bronią, Niemiec lepiej wygląda w droższych ubraniach
Czy bazowa wersja zawsze musi wyglądać kiepsko? Niekoniecznie. Włosi pokazują, że styl jest dla nich ważny także w momencie, w którym kupujemy najtańsze wydanie samochodu. Niemcy podchodzą do tego w nieco inny sposób.
W ostatnich tygodniach na rynek trafiły dwie ciekawe nowości: Alfa Romeo Junior, znana niegdyś jako Milano, i Audi Q6 E-Tron. Obydwa auta przynoszą coś nowego. Włosi wchodzą ponownie w segment B i wprowadzają nowy design, zaś Niemcy pokazują elektrycznego SUV-a na całkowicie nowej platformie.
Ale kto lepiej wypada w momencie, w którym wybiera się absolutnie bazową wersję? Oto odpowiedź.
Włosi znają się na stylu. Nawet golas nie musi źle wyglądać
Najtańsze wydanie Alfy Romeo Junior jest naprawdę przyjemne wizualnie. Dostajemy tutaj ciekawe wizualnie felgi, ładne wnętrze i dobre wyposażenie. Warto jednak zauważyć, że włoska marka postawiła od razu na wyższy standard, stawiając swój model nad "bliźniakami" z fabryki w Tychach. Mowa tutaj oczywiście o Jeepie Avengerze i o Fiacie 600.
Detalem wartym uwagi są wspomniane koła. Alfa Romeo zaszalała z wzorami w tym modelu i podjęła słuszną decyzję. To nie tylko świetny sposób na przyciągnięcie uwagi, ale także dobra rzecz dla osób, które nie decydują się droższą wersję wyposażeniową.
Niemcy są tutaj dużo bardziej powściągliwi
W ich przypadku bazowa wersja niemal obnosi się z tym, że jest skromna. Wzór felg? Nijaki. Ogromny "balon", czyli opona o wysokim profilu? Na pewno wygodna, ale mało estetyczna.
Do tego w Audi Q6 E-Tron trzeba dopłacić za wiele ciekawych smaczków wizualnych. Na przykład w pełni malowane nadwozie wymaga dopłaty. Większe koła? Także przygotujcie kolejne złotówki.
Na szczęście wnętrze, nawet w najtańszym modelu, nie wygląda źle. Co prawda fotele są dość skromne i mają ograniczony zakres regulacji, ale za to dostajemy kompletne multimedia i duże wyświetlacze. Gdyby to jeszcze wymagało dopłaty, to pewnie wiele osób mocno by się obruszyło.
Różnica polega na tym, że bazowego Audi Q6 E-Tron nikt nie kupi, a na bazową Alfę Romeo Junior znajdą się chętni
Stąd też dwa skrajnie różne podejścia. Audi zachęca do dołożenia do drogich wariantów. Z kolei Włosi dają nam dużo na start, ale dokładając do drogiego wariantu dostaniemy po prostu trochę więcej. I to ma sens.