Alfa Romeo Stelvio Estrema - TEST. Nie taka Estrema-lna, jak by się chciało

Bazująca na odmianie Veloce Alfa Romeo Stelvio Estrema jest świetna dokładnie tam gdzie się tego spodziewamy. Ale niczym nie zaskakuje.

"Estrema" - czyli "skrajna", "ekstremalna". Tak właśnie Alfa Romeo nazwało specjalną odmianę swoich większych modeli. Bazują na wersji Veloce i mają być jakimś pomostem pomiędzy tą wersją, a szaloną Quadrifoglio. Co z tego wynikło, i czym przekonuje Stelvio Estrema?

Jeśli chodzi o samo Stelvio, to mogliście przeczytać o nim tutaj. Zmian było niewiele - tyle samo co w Giulii. Zresztą najnowszy lifting też nie jest zbyt rozbudowany. W poprzednim, samochód otrzymał nowe multimedia, tym razem bez większych wpadek i wciąż zgrabnie mieszczące się w desce rozdzielczej. Do tego odświeżono materiały wykończeniowe - są całkiem niezłe. Alfa Romeo, walcząc z normami, doposażyło samochód w filtr cząstek stałych i nowe oprogramowanie silnika. Do tego jednak wrócimy potem.

Poza tym Alfa Romeo Stelvio wciąż jest bardzo przyjemnym SUV-em, z wygodnym wnętrzem, niezłą tylną kanapą oraz sporym bagażnikiem. Jest godna polecenia nawet osobom, które za SUV-ami nie przepadają.

Stelvio Estrema

Skupmy się więc na tym, co się zmieniło w Stelvio Estrema i czy warto się "rzucać" na tę odmianę, oczywiście dostępną już raczej tylko na rynku wtórnym.

Stelvio Estrema to włókno węglowe w dużych ilościach

Po czym najładniej poznać limitowaną wersję? Po dodatkach z włókna węglowego. Z tego materiału wykonano Scudetto, karbon pojawił się też na obudowach lusterek. Poza tym mamy plakietkę z nazwą wersji, czarne napisy na klapie oraz ciemne, 21-calowe felgi (te są opcją również w odmianie Veloce). Nasz egzemplarz, w kolorze Misano Blue, świetnie wygląda z ciemnymi i karbonowymi dodatkami.

Więcej "karbonowej" estetyki znajdziemy we wnętrzu - wykończono nią deskę rozdzielczą, boczki oraz tunel środkowy. Całkiem nieźle to wygląda w połączeniu z typową estetyką Alfy, wyraźnie nawiązującą do sportu samochodowego.

Podobnie wyglądają fotele. To znaczy, nie mają włókna węglowego, ale są świetnymi, choć dość wąskimi "kubłami" z szeroką regulacją i świetnym trzymaniem bocznym. Dzięki temu faktycznie można zająć bardzo dobrą pozycją za kierownicą, przed klasycznymi zegarami. To chyba jeden z niewielu samochodów, które zachowały przy tym budżecie jeszcze tradycyjne wskaźniki.

Jeździ świetnie, ale... zawsze jeździła

Poza tym, że Stelvio Estrema ma dużo włókna węglowego i rozbudowany system audio Harman Kardon, przede wszystkim dostała dwa elementy w układzie jezdnym, które mają zbliżyć ją do Quadrifoglio.

Jeden to szpera przy tylnej osi, a drugi to adaptacyjne zawieszenie - choć w zasadzie lepszym określeniem byłoby "regulowane". Adaptacyjności nie zauważyłem, a różnice w twardości w zależności od trybów owszem.

Poza tym mamy oczywiście stały napęd na cztery koła i klasyczny alfowski "zawias" oraz układ kierowniczy.

Czyli wszystko działa mniej więcej wspaniale. Układ kierowniczy jest cudownie responsywny, choć pracuje dość lekko. Ma odpowiednie przełożenie do szybkiej jazdy i nie przeszkadza na co dzień.

Poza tym Stelvio Estrema wspaniale "wkleja" się w zakręty. Ale to robiła każda wersja i trudno uznać, czego to zasługa. W warunkach drogowych "szpera" jest niemal niewyczuwalna.

Za to zawieszenie z regulacją to osobna kwestia. Po przestawieniu pokrętła D.N.A. na N jest przyjemnym kompromisem między sztywnością i komfortem. Nieco sztywniej niż w wersji standardowej - np. w takim dieslu, jakim miałem okazję jeździć.

Przestawienie na "D" powoduje, że... ręcznie "wyłączam" utwardzenie przyciskiem. Serio. Samochód staje się może nie tyle bardziej zwarty i sztywny, ale nerwowy. Na pofałdowanych odcinkach ekspresówki nie daje lepszego czucia, za to ja podskakiwałem jakbym pędził na oklep na ośle.

Tak, Stelvio wciąż prowadzi się świetnie, ale to zawieszenie jest kompletnie niepotrzebne.

Szybko, szybciej, zanim paliwo zdrożeje

Estrema dostępna jest/była w dwóch wersjach silnikowych - najmocniejszych przed Quadrifoglio. Nasz samochód jest z silnikiem benzynowym o mocy 280 KM. Oprócz tego był jeszcze 210-konny diesel.

Dwulitrowa jednostka turbo jest naprawdę przyzwoitym silnikiem. Zwłaszcza jeśli chodzi o osiągi. Spięta z ośmiobiegową przekładnią ZF robi co może i Alfa Romeo ma naprawdę dobre osiągi, z "setką" osiąganą po 5,7 sekundy na czele. Na elastyczność, zwłaszcza w ustawieniu "D" też nie będziecie narzekać.

Ma jednak kilka wad, które kontrastują z charakterem auta. Przede wszystkim, ma zupełnie nijakie brzmienie. Na jałowych obrotach nawet "dieslowsko" klekocze. Potem jest lepiej, ale nic czego spodziewalibyśmy się po włoskim, usportowionym samochodzie.

Po drugie po liftingu pogorszyło się kilka elementów. Reakcja na gaz jest mniej spontaniczna i nieco "zmulona" w normalnych ustawieniach. Jednak największą szkodą było zamontowanie filtra cząstek stałych. Prawdopodobnie, bo od tego momentu zużycie paliwa skoczyło drastycznie.

Do samochodu przesiadłem się wprost z McLarena GT i przy spokojnej jeździe autostradowej... Alfa wypadała gorzej niż czterolitrowe V8 biturbo.

Zresztą, co tu dużo mówić. Komputer pokładowy pokazuje średnie spalanie tylko do 15 l/100 km. Jeśli poruszacie się głównie w mieście, w godzinach szczytu, możecie rzadko zobaczyć inne wyniki. Na trasie średnio będzie potrzebować między 8 a 11 l/100 km. To wyniki dla SUV-ów z trzylitrowymi silnikami turbo.

Zużycie paliwa Alfa Romeo Stelvio Estrema
przy 100 km/h: 7,7 l/100 km
przy 120 km/h: 9,2 l/100 km
przy 140 km/h: 11,0 l/100 km
w mieście: średnio ok. 13,5 l/100 km

Na szczęście mimo tego spalania, wciąż daje mnóstwo radości z jazdy, zwłaszcza po przepięciu w tryb "D" i przerzuceniu skrzyni w tryb manualny. Zmiany wielkimi, aluminiowymi łopatkami trwają chwilę, a samochód jest wtedy świetnie wyczuwalny w zachowaniu.

Spora dopłata

Alfa Romeo Stelvio Estrema zginęło już z konfiguratora, ale wciąż jest w cenniku. Kosztuje 311 500 zł, czyli ponad 30 tys. zł więcej niż odmiana Veloce. Do tego 19 100 zł w opcjach (przeszklony dach, pakiet asystentów jazdy, lakier). Dostajemy więc samochód za 330 600 zł. Nie jest to mała kwota, a samochód jest niewiele lepszy od standardowego Veloce. Ale nic mu nie brakuje z wyposażenia. Jest nawet podgrzewana kierownica, a fotele mają regulowane pochylenie boczków. Tylna klapa, skrywająca 525-litrowy bagażnik jest sterowana bezdotykowo.

Alfa Romeo Stelvio Estrema - opinia i podsumowanie

Jestem rozczarowany. Liczyłem na to, że Stelvio Estrema będzie inna. Będzie "bardziej". Jeśli wyczuwałbym znacznie zmienione zawieszenie, czy godne Quadrifoglio zawieszenie, nie przeszkadzałaby mi cena. A mam wrażenie, że ten samochód jest... gorszy od Veloce. Pali tak samo dużo, prowadzi się fantastycznie, ale nie lepiej. Za to ma irytujące zawieszenie i jest droższy. No i można było choć trochę popracować nad brzmieniem silnika - teraz zupełnie nie koresponduje z karbonowymi, "sportowymi" dodatkami nadwozia i dużymi felgami, które dodatkowo ograniczają komfort.

Zalety
  • Fantastyczne prowadzenie
  • Świetny układ kierowniczy
  • Dobre osiągi
  • Wygodne i przyjemne wnętrze
Wady
  • Irytujące zawieszenie
  • Bardzo wysokie zużycie paliwa
  • Kiepskie brzmienie silnika
  • Różnica w cenie nieadekwatna do zmian

SILNIK t. benz, R4, 16 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni
POJEMNOŚĆ 1995 cm3
MOC MAKSYMALNA 206 kW (280 KM) przy 5250 obr./min
MAKS. MOMENT OBROTOWY 400 Nm przy 2250 obr./min
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, ośmiobiegowa
NAPĘD 4x4, stały
ZAWIESZENIE PRZÓD wielowahaczowe, z regulacją
ZAWIESZENIE TYŁ wielowahaczowe, z regulacją
HAMULCE tarczowe went./tarczowe went.
OPONY
BAGAŻNIK 525/1600 l
ZBIORNIK PALIWA 64 l
TYP NADWOZIA SUV
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4687/1903/1671 mm
ROZSTAW OSI 2818 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1660
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM
ZUŻYCIE PALIWA 8,7 l/100 km
EMISJA CO2 196 g/km
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 5,7 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 230 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 5 lat lub 200 tys. km
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (2.0 200 KM Super) 237 000 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 311 500 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO 330 600 zł