Alpine Megane? Luca de Meo może zrobić numer na miarę wydzielenia Cupry z Seata
Luca de Meo przejmując stery w Renault zapowiedział optymalizację kosztów i wiele cięć. Nie oznacza to jednak, że rezygnuje z Alpine. Wręcz przeciwnie, marka ta będzie dalej rozwijana.
Luca de Meo szybko wczuł się w nową rolę, doskonale zgrywając się z koncernem i marką Renault. Stoi przed nim ogromna misja polegająca na wyciągnięciu tej grupy z solidnego dołka, dodatkowo spotęgowanego pandemią koronawirusa. Francuska marka ma skupić się na autach elektrycznych, ale nie porzuci też swojego sportowego skrzydła. Tutaj może dojść do nagłego zwrotu akcji, gdyż nazwa Alpine najprawdopodobniej zostanie upowszechniona.
Luca de Meo nadzorował wydzielenie Cupry. Teraz może to zrobić z Alpine
Alpine A110 to doskonałe auto i jeden z moim ulubionych nowych samochodów ostatnich lat. Marka z Dieppe nie ugra jednak zbyt wiele konkurentem Caymana. Kolejne modele są na tapecie, a według szefa Renault nadany im zostanie nowy charakter. Luca de Meo podkreśla, że Alpine może być takim "małym i tanim Ferrari". Najprawdopodobniej będzie też znacznie praktyczniejszym Ferrari.
Wszystko wskazuje bowiem na to, że nazwa Alpine zostanie przyklejona do sportowych aut Renault. Mowa tutaj np. o Megane RS. Pierwszy krok w tym kierunku został już postawiony, choć w dość nietypowym miejscu. Mowa o F1, gdzie zespół Renault od przyszłego roku będzie występować z piękną literą A na bolidach. Następnym krokiem, według de Meo, ma być rozszerzenie oferty sportowych modeli marki. Pierwszym samochodem będzie Alpine Clio - czyli wyczekiwany hothatch, który dołączy do rywalizacji w dość atrakcyjnym dla klientów segmencie. W ślad za nim może pójść wspomniane Megane.
Luca de Meo podkreśla, że trzeba porzucić nostalgię i postawić na rozwój firmy z Dieppe. Oznacza to także własne niezależne konstrukcje, które wykorzystają podzespoły Renault. Tutaj wzorem może być chociażby Cupra Formentor, która może być sporym hitem na rynku. W sprzedaży są już dwie wersje (hybryda plug-in i 300-konna benzyna), a na horyzoncie pojawił się topowy wariant VZ z 5-cylindrowym silnikiem z Audi RS3.
Na konkretne decyzje trzeba poczekać
Pełny plan restrukturyzacji Renault, rozpisany na 8 lat, zostanie zaprezentowany na początku przyszłego roku. Wtedy też zapewne poznamy przyszłość aut z literą A z Francji. To może być początek naprawdę ciekawej historii - tym bardziej, że warianty Alpine w stajni Renault pojawiały się w przeszłości i są dzisiaj cenionymi klasykami.