Alpine pokazuje swój hipersamochód. Jest oczywiście wyścigowy
Alpine dołącza do wyścigów długodystansowych. Ich nowy samochód z grupy LMDh zadebiutuje podczas jubileuszowego 24-godzinnego wyścigu w Le Mans.
Nowe przepisy w wyścigach długodystansowych, unormowane pomiędzy serią WEC i IMSA, przyciągnęły wiele marek. W kategorii LMDh zameldowały się takie marki jak Acura, Cadillac, BMW czy Porsche, zaś w LMH (Le Mans Hypercar) możemy podziwiać Ferrari, Toyotę i Peugeota. Teraz do tego grona dołączy Alpine. Francuska marka wejdzie do rywalizacji w LMDh (Le Mans Daytona h), a swoje auto pokaże podczas jubileuszowego 24-godzinnego wyścigu w Le Mans.
Alpine do rywalizacji dołączy nieco później, ale to może być świetny ruch
Wiele firm postanowiło rozpocząć swoją przygodę z LMDh i LMH od pierwszego sezonu nowych regulacji. Oczywiście pozwala im to przetrzeć szlaki, ale oznacza też rywalizację na nieznanym gruncie.
Francuzi mogą to wykorzystać na swoją korzyść. Obserwowanie problemów konkurentów pozwoli na uniknięcie ich już na etapie projektowania samochodu.
Zgodnie z przepisami LMDh, samochód powstaje wraz z jedną z czterech firm. Jest to Oreca, Ligier, Dallara i Multimatic. Dallara przygotowała konstrukcję BMW i Cadillaca, Oreca Acurze, a Multimatic Porsche.
Alpine zdecydowało się na współpracę z Orecą, co może być strzałem w dziesiątkę. Doskonałe wyniki Acury pokazują, że Oreca dopracowała swoją konstrukcję. Alpine wybrało więc producenta, który ma już spore doświadczenie.
Francuzi nie ujawnili jeszcze specyfikacji silnika, ale wiemy, że ten jest już intensywnie testowany na hamowni. Wszystko wskazuje więc na to, że w sezonie 2024 możemy liczyć na stały widok Alpine na torach wyścigowych.
Niebawem zadebiutuje także samochód Lamborghini
Włoska marka także wybrała LMDh, jako nieco prostszą konstrukcyjnie i tańszą kategorię niż LMH. Tutaj współpracę zawiązano z Ligierem. Lamborghini jako jedyne wybrało tego producenta, co może być dość odważnym ruchem. Pewne jest natomiast jedno - apetyt na sukcesy jest tutaj bardzo duży.
Wszystko wskazuje więc na to, że zarówno tegoroczne jubileuszowe Le Mans, jak i kolejny sezon wyścigów długodystansowych, będą pełne emocji i ostrej rywalizacji pomiędzy znanymi markami. Jak więc widać nowe regulacje działają doskonale i zgodnie z przewidywaniami przyciągają wiele firm.