Alpine szykuje się do premiery A120
Nie w Monako (jak wcześniej sądzono), a w Genewie zadebiutuje jedno z najbardziej wyczekiwanych aut ostatnich lat. Produkcyjna wersja Alpine A120 pędzi do Genewy! Premiera już 7 marca o 13:15 czasu lokalnego.
Nareszcie przedstawicielstwo Alpine zapowiedziało oficjalny debiut produkcyjnej wersji modelu A120. W czasach swojej świetności coupe francuskiej marki-córki Renault potrafiły zdrowo namieszać na trasie niejednego rajdu. Alpine A120 to nic innego od współczesnego wcielenia rajdowej legendy - modelu A110. Już niebawem poznamy je w Genewie, a trzeba powiedzieć, że czekaliśmy na to od długiego czasu.
Stylistyka modelu A120 nie będzie wiele odbiegać od znanego nam już auta koncepcyjnego, które mocno nawiązuje do poprzednika - modelu A110. Odwołania do małego coupe są widoczne nie tylko w sylwetce, ale także w detalach takich jak okrągłe reflektory, czy maska z charakterystycznymi dla Alpine przetłoczeniami. Liczymy na zachowanie tego podobieństwa.
Pierwsze informacje w kwestii silników wskazują na sięgnięcie po nową jednostkę 1.8 dysponującą mocą rzędu 250-300 KM. Za przekazanie tej mocy na tylne koła będzie odpowiadać dwusprzęgłowa skrzynia automatyczna. Waga małej, "cywilnej wyścigówki" nie powinna przekroczyć 1100 kg.
Wszystko to sprawia, że ugruntowane pozycje rynkowe Alfy Romeo 4C i Porsche Cayman mogą zostać zachwiane... Wybrani dilerzy Renault już szykują swoje salony na przyjęcie małego coupe. Alpine A120 jest dla francuskiego producenta na tyle ważnym modelem, że w kilku europejskich miastach powstaną też dedykowane mu salony - pierwsza placówka Alpine pojawi się oczywiście we Francji. Co ciekawe, samochód będzie można również konfigurować i zamawiać za pomocą specjalnej stworzonej do tego aplikacji. Prognozowana cena limitowanej do 1955 sztuk wersji Premiere Edition wynosi ok. 55 000 - 60 000 euro.