Amerykański sedan? Nie ma już takich. Klasyczne nadwozie jest teraz białym krukiem na rynku
Jaki segment, poza pickupem, najbardziej kojarzy Wam się z USA? Nam - wielki, amerykański sedan. Ciekawostką jest, że na rynku ich już nie ma. Prawie.
Wychowani na amerykańskich filmach wszyscy pamiętamy krajobraz motoryzacyjny Stanów Zjednoczonych. Nieskończone rzędy samochodów trójbryłowych. Amerykański sedan to dla nas Ford Crown Victoria, LTD, Chevrolet Caprice, niezliczone Cadillaki, Chryslery i wiele innych modeli, które na stałe zapisały się w historii. Amerykańskie radiowozy, taksówki, samochody mafii, detektywów oraz zwykłe, rodzinne modele z wielkimi bagażnikami.
Te czasy się już skończyły. Choć na amerykańskich drogach wciąż zobaczymy kilka sedanów, to producenci zza Wielkiej Wody niemal całkowicie wycofali ten ikoniczny rodzaj nadwozia, na rzecz SUV-ów i crossoverów.
Tak na dobrą sprawę, jest tylko sześć amerykańskich modeli z tym nadwoziem. Przy czym trzy z nich (albo i cztery) są elektryczne.
Amerykański sedan nr 1 - Tesla Model 3
Jeden z najpopularniejszych samochodów na świecie i jeden z sześciu amerykańskich sedanów. Do tego, wizualnie, absolutnie nie kojarzy się z tym, z czym chcielibyśmy, żeby kojarzył się nam amerykański sedan. Tak, wiem, czasy się zmieniają, a ja jestem starym dziadem. Ale TM3 mogłaby być liftbackiem i świat by się nie zawalił.
Tesla Model S - od wielu lat na liście
Kolejnym modelem jest Model S. Do czego to doszło, żeby najbardziej klasyczne nadwozia produkowała firma, której przyświeca raczej nowoczesne podejście do motoryzacji. Do tego Model S jest na rynku tak długo, że zamierza stanąć w jednym rzędzie chociażby z ostatnią generacją Forda Crown Victoria.
Lucid Air
No i kolejny "elektryk" na naszej liście. Podobnie jak w Chinach, najwyraźniej elektryczne sedany mają swoje miejsce w świecie. Cieszy, że nie będą to kolejne SUV-y, choć i takie pojawią się w ofercie Lucida. Amerykańska marka stawia na premium i wyjątkowe rozwiązania. Ale wizualnie to wciąż daleki model od klasyki.
Dodge Charger 4 Door - pierwszy spalinowy
No prawie, bo samochód może występować w dwóch odmianach. Ale to pierwszy klasyczny model z gamy, choć również powstał w pierwszej wersji jako coupe. I wizualnie najbliżej mu do wyciągniętego coupe. Ale doceniamy, że Dodge jeszcze chce oferować sedana. Pod maską - rzędowe "szóstki", więc nie ma co liczyć na rasowe brzmienie V8 oraz klasyczny przepis na amerykańskiego sedana: "może nie jest bardzo szybki, ale za to dużo pali".
God Bless Cadillac!
Parafrazujc jedno z najbardziej amerykańskich powiedzeń, przechodzimy do Cadillaca. Tutaj znajdziemy aż dwa, tradycyjne sedany. Trochę szkoda, że fenomenalny Celestiq nie stał się takim nadwoziem.
Ale w ofercie mamy modele CT4 oraz CT5. Nowoczesne, ale bardzo klasyczne. Jak bardzo klasyczne? No cóż, mają V8 w ofercie. Cadillac zawsze oferował sedany z V8. I wciąż to robi. To w tym momencie najbardziej amerykańska z amerykańskich marek. Pytanie, jak długo?
Amerykański sedan odszedł do krainy wiecznych autostrad. W tym segmencie w tym momencie prym wiodą marki azjatyckie. Toyota Camry i Honda Accord wyjeżdżają nawet z amerykańskich fabryk. Oprócz tego mamy też Kię, Hyundaia Sonatę i Elantrę i kilka innych pomniejszych modeli.
Ale rynek to SUV-y, niestety. Ale co to komu przeszkadzało?