Aston Martin Valkyrie i jego silnik V12 mają coś wspólnego z Nissanem GT-R LM i Jaguarem C-X75
Aston Martin Valkyrie i jego wolnossący silnik V12 to prawdziwe dzieło sztuki. Zdziwicie się jednak na wiadomość, że jednostka ta zrodziła się z 3-cylindrowej konstrukcji.
Wolnossąca konstrukcja, V12, ponad 1000 KM mocy. Silnik, w który wyposażony jest Aston Martin Valkyrie nie tylko fascynuje swoją konstrukcją. Stoi za nim także ciekawa historia, która łączy tę jednostkę z dwoma innymi autami - Nissanem GT-R LM Nismo i Jaguarem C-X75. Jak to możliwe?
Aston Martin Valkyrie - Cosworth wykorzystał jako bazę silnik trzycylindrowy
Otóż cały projekt rozwinięto z małej, 3-cylindrowej rzędowej jednostki. Nie był to downsizingowy projekt marki, a raczej "punkt wyjścia" dla innych konstrukcji. Początek historii związany jest z Jaguarem C-X75, którego finalnie nie wdrożono do produkcji - co swoją drogą jest wielką stratą. Sercem tego hybrydowego auta sportowego był silnik 1.6 (czterocylindrowy).
Po wycofaniu projektu modeli C-X75 konstrukcja leżała zakurzona w magazynie firmy. Nieco później do drzwi Brytyjczyków zapukał Nissan i zamówił jednostkę do modelu GT-R LM NISMO. Wtedy wzięto tę czterocylindrową jednostkę, odcięto z niej jeden cylinder i zdublowano je w układzie V, tworząc 3-litrową V6-kę.
A Aston Martin Valkyrie? Tutaj historia jest niemal identyczna. Kiedy marka przedstawiła swoje oczekiwania, Cosworth zaproponował stworzenie jednostki V12. I tak oto bazą znowu stała się rzędowa "trójka", którą finalnie złożono w dwa rzędy po 6 cylindrów każdy.
Aston Martin Valkyrie - silnik, który spełnia normy emisji spalin
To jest największy sukces Coswortha. Otóż wolnossące V12 jest zadziwiająco ekologiczne. System hybrydowy, który będzie je wspierać, na pewno jest tutaj jednym z czynników, choć i bez niego ta jednostka imponuje swoimi możliwościami - zarówno w kwestii osiągów jak i ekologii.