Audi A5 e-hybrid dołącza do "wtyczkowej" imprezy. Imponuje wydajnością, ale ma jedną dużą wadę

Cztery pierścienie dołączyły do "wtyczkowej" imprezy. Audi A5 e-hybrid ma dużo mocy i oferuje solidny zasięg na jednym ładowaniu. Takie korzyści nie przychodzą jednak bez pewnych poświęceń.

Stosunkowo skromna gama jednostek napędowych u następcy modeli A4 i A5 wreszcie się poszerzyła o warianty coraz bardziej pożądane przez klientów. Audi A5 e-hybrid to hybryda plug-in, która na rynek trafi w dwóch wariantach. Różnice ograniczają się do mocy, gdyż cały zespół napędowy pozostaje taki sam.

W zależności od potrzeb dostajemy więc 299 lub 367 KM. Moc trafia oczywiście na cztery koła. Silnik 2.0 TFSI współpracuje tutaj z baterią o pojemności przekraczającej 25 kWh brutto (20,7 kWh netto). Teoretycznie więc pod jednym nadwoziem połączono dobry zasięg na prądzie i przyzwoite osiągi.

Tak to wygląda przynajmniej na papierze. Jak jest w praktyce?

Audi A5 e-hybrid jest elektrycznym długodystansowcem. Wiele rozwiązań zaczerpnięto tutaj z samochodów elektrycznych

Marka z Ingolstadt obiecuje tutaj do 110 kilometrów zasięgu na prądzie. Byłem ciekaw, czy taki wynik faktycznie można osiągnąć, więc naładowany pod korek samochód zabrałem podczas testów na trasę z lotniska w Monachium właśnie do siedziby Audi.

Droga wiodła zarówno autostradami, jak lokalnymi jednopasmowymi odcinkami. Miałem więc okazję, aby rozpędzić auto do maksymalnej prędkości w trybie elektrycznym (140 km/h), jak i do zabawy rekuperacją podczas wolniejszej jazdy.

Audi A5 e-hybrid 2025 opinia

Przede wszystkim dobre wrażenie robi płynność działania całego systemu. Nie ma tutaj żadnych szarpnięć ani zawahań ze strony układu napędowego podczas wciskania gazu. Tym, co jednak robi najlepsze wrażenie, jest wydajność. Włączając manualną rekuperację (sterowaną łopatkami za kierownicą) możemy przeskakiwać z trybu żeglowania (przydatne na długich zjazdach, gdzie nabieramy prędkości) do wydajniejszej rekuperacji (z mocą do 88 kW).

W efekcie na dystansie 60 km udało mi się uzyskać zużycie energii na poziomie 16-17 kWh. Realnie na drogach z wolniejszym i płynnym ruchem zrobienie 15 kWh nie powinno być wyzwaniem. Tym samym nie przejedziemy tutaj 110, a nawet 130-140 km na ładowaniu!

Gdy do akcji wkracza silnik spalinowy dostajemy świetną dynamikę

367 KM zrównuje ten model z wariantem S5, choć oczywiście w hybrydzie plug-in wozimy dużo dodatkowych kilogramów - do nich jeszcze wrócę. Niemniej sprint do setki w 5,1 sekundy i 250 km/h prędkości maksymalnej to liczby, które zadowolą wiele osób.

Wyciszenie jest bardzo dobre, a zużycie paliwa w trybie hybrydowym zdaje się być rozsądne - choć niestety nie miałem okazji sprawdzić go po rozładowaniu akumulatora.

Niestety, dwie rzeczy dają o sobie znać - kilogramy i obecność baterii

Na bardziej krętych odcinkach 400 dodatkowych kilogramów, względem standardowej wersji 2.0 TFSI, przypomina o swojej obecności. Co prawda inżynierowie Audi zrobili naprawdę dużo, aby ten samochód prowadził się dobrze, aczkolwiek lekkości tutaj nie uświadczycie. Plusem jest za to solidny układ kierowniczy - komunikatywny i precyzyjny.

Akumulator wpływa także na pojemność bagażnika. Ta w wersji Avant spada do 361 litrów (pod podłogą nie ma dodatkowej przestrzeni), oraz na mniejszy zbiornik paliwa (46 litrów). Teoretycznie więc zasięg na ładowaniu i na pełnym zbiorniku powinien sięgnąć 650 kilometrów, choć dużo tutaj zależy od prędkości przelotowych w trasie i od ciężaru prawej stopy kierowcy.

Audi A5 e-hybrid bagażnik

Ile kosztuje nowe Audi A5 e-hybrid?

Ceny wersji Limousine startują od 265 400 złotych, zaś Avant kosztuje wyjściowo 271 000 złotych. Mówimy tutaj rzecz jasna o wersji 299-konnej. Testowany wariant, generujący 367 koni mechanicznych, kosztuje 320 100 złotych w wersji kombi. Swoją drogą, bez problemu rozpoznacie go na ulicy - ma czerwone zaciski.

Ceny są więc wysokie, zwłaszcza w zestawieniu ze standardowymi wariantami A5. Obawiam się, że ten przeskok może być zbyt duży dla wielu osób. Wszystko zależy więc od tego jak wycenione będą te auta w leasingach i najmach - te formy królują teraz na rynku, zwłaszcza w takim segmencie.

Moja opinia na temat Audi A5 e-hybrid

To dobre auto, ale 367-konny wariant w mojej opinii nie ma uzasadnienia ekonomicznego. 299-konna wersja zapewni wystarczająco dobre osiągi, a jest jednak dużo tańsza. Myślę, że to ona będzie najpopularniejszym wyborem w gamie e-hybrid.