Audi A7 L naprawdę istnieje i w sumie to nie jest takie złe. A Wy co sądzicie?

Czy z liftbacka (lub fastbacka) da się zrobić sedana? Dla chcącego nic trudnego - jak widać po przykładzie nowego Audi A7 L. Trzeba też przyznać, że model ten wcale nie wygląda tak źle.

Jestem ciekaw, czy Stefan Sielaff, autor designu drugiej generacji Audi A7, jest uradowany chińską nowością. Z tego dość popularnego auta, będącego fastbackiem, liftbackiem lub po prostu sportbackiem zrobiono sedana. Pomysł szalony, ale i całkiem ciekawy - tym bardziej, że efekt końcowy wcale nie jest taki zły, jak pierwotnie zakładaliśmy. A jaka jest Wasza opinia?

Audi A7 L odpowiada na potrzeby jednego rynku

Chiny. To tutaj trzeba mieć duży rozstaw osi i eleganckiego sedana, którym zada się szyku na ulicach. Jego wymiary i pochodzenie nie są kluczowe. Ot, wystarczy nawet Skoda Octavia, która po przedłużeniu nadwozia staje się autem idealnie spełniającym oczekiwania klientów z Państwa Środka.

Audi A7 Sedan

Ale tutaj mamy coś zupełnie innego. Do liftbacka przyklejono długi tył i nazwano to wszystko sedanem. Do tego postawiono na znacznie zwiększy rozstaw osi - dorzucono tutaj aż 98 mm dodatkowych milimetrów (łącznie 3026 mm). Całkowicie zmieniło to proporcje auta i sprawiło, że stało się ono naprawdę dużą limuzyną - wszak teraz mierzy 5076 mm.

Tylna część nadwozia nie ma "indywidualnego" stylu. Lampy przeniesiono wprost ze standardowego A7. Mimo to wkomponowanie kufra, choć kontrowersyjne, wcale nie prezentuje się źle, a auto ma proporcje ciekawej klasycznej limuzyny.

Audi A7 L będzie produkowane w Chinach

I tylko tam oferowane oczywiście. Nikt nie chce robić oczywiście konkurencji modelowi A6 i A8 w innych krajach. Może to jednak błąd, gdyż podejrzewam, że spora liczba chętnych mogłaby się ustawić w kolejce po to auto. Tym bardziej, że Audi A8 wcale nie cieszy się aż tak dużą popularnością.

Audi A7 Sedan

Pod maską tego auta, wbrew chińskim trendom, znajduje się jednostka 3.0 V6 TFSI z systemem miękkiej hybrydy. Takie silniki są znacznie wyraźniej opodatkowane, co przekłada się na wysoką cenę aut. Jak widać jednak Audi celuje tutaj w bardziej zamożną klientelę.

Ciekawostką jest też sposób produkcji tego auta. Podobnie jak Volkswagen, Audi musi tworzyć spółki joint-venture, aby działać w Chinach. I tak oto Audi A6L produkowane jest przez Audi-FAW, zaś A7L wyjedzie z fabryki Audi-SAIC.