Audi "odbudowało" samochód, którego nigdy nie zbudowało. To 16-cylindrowa bestia z lat trzydziestych
Gdyby McLaren F1 powstał w latach trzydziestych dwudziestego wieku, to byłby właśnie takim samochodem. Audi "odbudowało" samochód, który... nigdy nie powstał. Auto Union Type 52 miało być najwybitniejszym projektem tej marki, ale jego budowę zarzucono w 1935 roku. Blisko 90 lat później ten samochód wreszcie wyjechał na drogi.
- Audi stworzyło samochód, który Auto Union miało zbudować w 1935 roku
- To Auto Union Type 52, napędzany silnikiem V16
- Przy okazji Niemcy nieco podrasowali oryginalny projekt
Uwielbiam takie historie, zwłaszcza w obecnych czasach. Niektóre marki coraz częściej decydują się na przywracanie do życia w krótkich seriach oryginalnych klasycznych modeli sprzed dekad. Aston Martin i Jaguar stworzyli "contiunation series" swoich wybitnych aut. Audi poszło o krok dalej i zbudowało samochód, który... nigdy nie powstał.
Z archiwów firmy wyciągnięto plany i rysunki techniczne pojazdu o nazwie Auto Union Type 52. To oczywiście marka, która stała się "składową" Audi dziesiątki lat później.
Gdybym miał porównać ten pojazd do nowoczesnych supersamochodów, to stworzone przez Audi Auto Union Type 52 jest McLarenem F1 z lat trzydziestych
I myślę, że w tym stwierdzeniu nie ma nawet słowa przesady. To szalona konstrukcja, którą Niemcy dodatkowo... podrasowali. Pierwotny projekt zakładał budowę aerodynamicznego samochodu z centralnie ulokowanym silnikiem V16. Oryginalnie miała to być jednostka o objętości skokowej sięgającej 4,4 litra i o mocy równej 200 KM.
Taka konstrukcja miała znaleźć się w aucie, w którym rozstaw osi wynosił niemal równo trzy metry. Audi uznało jednak, że można pójść o krok dalej, aby poprawić założenia inżynierów Auto Union. Nowa jednostka V16 ma 6 litrów pojemności i wykręca 512 KM. Wykonano ją w "klasyczny sposób" i pod kątem rozwiązań technicznych jest zbliżona do pierwowzoru.
Aby jednak zmieścić rozwiercony silnik, konieczne było powiększenie rozstawu osi do 3314 mm. Auto też przytyło - waży 1447 kilogramów. Oryginalny pojazd, gdyby wyjechał na drogi, byłby o 150 kilogramów lżejszy.
Moc na tylną oś przekazuje tutaj klasyczna 5-biegowa manualna skrzynia biegów. Tu czas na kolejne nawiązanie do McLarena F1, gdyż Auto Union Type 52 jest trzyosobowym pojazdem, a kierowca siedzi na środku. Obydwa auta korzystają więc z przełomowych rozwiązań i powstały z myślą o niesamowitych osiągach.
Stworzenie tego samochodu zajęło ponad rok
Audi rozpoczęło projekt na początku 2023 roku. Oryginalne plany zostały przeanalizowane przez inżynierów i zmodyfikowane w taki sposób, aby samochód mógł wyjechać na drogi w poprawionej formie. Później zaczęła się żmudna praca nad ręcznym wykonaniem każdego elementu.
Najważniejsza jest tutaj jedna rzecz - ten samochód istnieje i jeździ. Swój oficjalny debiut zaliczy podczas Festiwalu Prędkości w Goodwood, gdzie za jego stery wskoczy Hans-Joachim Stuck i Tom Kristensen, czyli wyścigowe legendy Audi. To będzie bez wątpienia fascynujący widok!