Audi E-Tron S może latać bokiem, co Niemcy nam pięknie udowadniają

Tak, SUV-y lubią zamiatać bokiem. Audi E-Tron S, choć elektryczne, także lubi pokazać pazura. Do tego ma znacznie więcej mocy.

Ile da się wycisnąć z elektryka? Audi E-Tron S pokazuje, że naprawdę dużo. Niemcy uzbroili ten model w dodatkowy silnik elektryczny. Wszystkie trzy generują łącznie 503 KM i aż 973 Nm momentu obrotowego. Jest to spory przeskok względem standardowych 408 KM i 664 Nm, o słabszej wersji nie wspominając. Niemcy twierdzą, że model ten to propozycja dla najbardziej wymagających - także tych, którzy chcą poczuć sportowe wrażenia.

Audi E-Tron S Tak, Audi E-Tron S potrafi zarzucić tyłem

Audi E-Tron S - czy elektryczny SUV może mieć charakter?

Producent z Ingolstadt próbuje to udowodnić już w materiałach prasowych, gdzie co drugie zdjęcie przedstawia model ten sunący w poślizgu. Chmura białego dymu z opon sugeruje, że prędkości są raczej niemałe. Cóż, mając blisko 1000 Nm i ponad 500 KM dostępnych "od zera", ciężko jest się nie pokusić o odrobinę zabawy.

Topowy wariant tego modelu różni się też wizualnie. Pojawił się tutaj całkowicie nowy zderzak oraz szersze o 23 mm błotniki. W nadkolach znajdziemy felgi w rozmiarze od 20 do 22 cali, w zależności od wyboru.

Wnętrze? Tutaj bez większych zmian. Mamy więc dwa ekrany dotykowe, trzeci za kierownicą i typowy techniczny design Audi. W sam raz dla tych, którzy cenią sobie sterylność.

Audi E-Tron S Kolejny dowód.

No dobrze, a osiągi?

Blisko 1000 Nm i ponad 500 KM powinno przekładać się na odpowiednie osiągi. Audi chyba jednak nie bawi się w konkurs "kto da więcej", gdyż E-Tron S rozpędza się do setki w 4,5 sekundy i osiąga maksymalnie 210 km/h.

Wszystko wskazuje też na to, że Audi E-Tron S korzysta z tej samej baterii, co "średnia" teraz wersja. Oznacza to 95 kWh pojemności i 86,5 kWh w realnym użyciu.

Ceny? Nieznane. Premiera tak naprawdę odbędzie się dopiero w Genewie, tak więc na szczegóły trzeba jeszcze poczekać. Warto dodać, że Audi stało się kolejną ofiarą deficytu baterii. Firma LG Chem nie jest w stanie produkować odpowiedniej liczby akumulatorów, przez co belgijska fabryka Audi aktualnie robi sobie przerwę na linii z E-Tronami. Jeśli więc czekacie na takie auto, to musicie uzbroić się w cierpliwość.