Auta w Polsce ciągle drożeją. To pokłosie nowych norm emisji CO2

W salonach samochodowych zostawiamy więcej pieniędzy. I to nie dlatego, że chcemy. Auta wciąż drożeją, a jest to efekt między innymi nowych norm emisji CO2.

Tanio już było. Teraz musimy szykować się na zdecydowanie wyższe ceny samochodów. Zgodnie z wieloma zapowiedziami importerów od stycznia 2020 samochody zdecydowanie podrożały. To efekt przeniesienia kar za zbyt wysoką emisję CO2 na klientów marek. 

Średnia cena samochodu sprzedanego w Polsce przekracza 100 000 zł

I to zdecydowanie, gdyż wynosi dokładnie 115,5 tysiąca złotych. To wzrost o 10,48% i dokładnie 10 000 zł względem stycznia 2019. IBRM Samar przygotował raport, który szczegółowo analizuje wzrost średnich cen sprzedaży u wszystkich producentów.

Przoduje tutaj Smart, którego średnie ceny sprzedaży wzrosły o szalone 83,7% względem roku ubiegłego. To efekt wycofania spalinowych wersji i postawienia wyłącznie na elektryczny wariant. Kolejne trzy miejsca również nie będą zaskoczeniem. Przypadły one grupie PSA z wyłączeniem Opla, czyli DS-owi, Citroenowi i Peugeotowi. Tutaj ceny wzrosły odpowiednio o 50,4%, 19,2% i 16,9%. IBRM Samar podkreśla też, że wysokie ceny wpływają na gorszą sprzedaż tych francuskich samochodów.

Kolejne miejsca przypadły m.in. Toyocie, Suzuki, Skodzie czy Oplowi. Każda z tych marek zaliczyła ponad 10% wzrost średniej ceny sprzedażowej auta.

Niektórzy obniżyli ceny, ale nie bez powodu - tak, znowu CO2

Oczywiście znowu chodzi o dwutlenek węgla. Wiele marek zmuszonych było do rejestracji "na siebie" dużej liczby pojazdów, tak aby uniknąć kar za wysoką emisję.

Z tego powodu marki te sprzedają "nowe-używane" samochody. Przoduje tutaj Land Rover, gdzie średnia cena sprzedaży spadła o 24,9%. Jest to także efekt walki o klienta i uzyskanie odpowiedniego wyniku sprzedaży. Kolejne miejsce przypadło SsangYongowi (spadek o 13,7%), Mercedesowi (8,8% w dół), Mitsubishi i Lexusowi (odpowiednio 7,3 i 6,5% w dół).