Volvo XC70 D3 Geartronic Ocean Race

Czy zastanawialiście się kiedykolwiek, jak wyglądałby świat pozbawiony samochodów typu kombi? Nie ma wątpliwości, że jakoś byśmy sobie bez nich poradzili, chociaż motoryzacyjny krajobraz na drogach z pewnością prezentowałby się inaczej. A dziś?

Dziś kombi są wszędzie. Do wyboru, do koloru. Wiele osób za wzorzec w tym segmencie uważa Volvo. Jakie zalety i wady ma prawdziwe szwedzkie kombi i o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi, mogliście swego czasu przeczytać i zobaczyć w teście Volvo V70. Było więc przestronnie, praktycznie i równocześnie bardzo oszczędne, choć - uwzględniając liczne niedoskonałości nawierzchni polskich dróg - nie do końca funkcjonalnie.

Teraz jednak to co innego. Gdy literę V w nazwie modelu zastąpimy skrótem XC (Cross Country), otrzymamy kombi z prześwitem większym aż o 10 cm, a do tego uzbrojone w znacznie większe, masywne wręcz czarne zderzaki, którym niestraszne parkingowe obtarcia i wgniecenia.

Dodatkowo, mamy tu do czynienia z limitowaną wersją Ocean Race, dla której zarezerwowano charakterystyczny niebieski lakier metalizowany, 18-calowe aluminiowe felgi oraz kilka akcentów stylistycznych i elementów dekoracyjnych we wnętrzu niespotykanych w innych wersjach. Tak naprawdę najważniejszym z nich jest tapicerka wykonana z najprawdziwszej skóry, reszta to emblematy regat jachtowych Volvo Ocean Race.

Pierwszą ligę...
...reprezentują fotele. Są bardzo wygodne, mimo że z nikłym podparciem bocznym. Zastrzeżenia można mieć jedynie do niepraktycznego, odsuniętego bardzo daleko do tyłu pokrętła regulacji kąta pochylenia oparcia. Niestety, elektrycznie sterowany fotel z pamięcią ustawień jest nieprzyzwoicie wręcz drogi - kosztuje 6310 zł (pasażer dopłaca dodatkowo 2550 zł). W kwocie tej zawarte są elektrycznie składane lusterka, niestety bez wkładów fotochromowych, które z jakiegoś powodu nie są w ogóle dostępne. Zewnętrzne lampki oświetlające podłoże to w tej sytuacji doprawdy marna pociecha.

Kierowca i pasażer z przodu mogą skorzystać z trójstopniowej regulacji intensywności podgrzewania. Funkcja ta występuje w pakiecie z aktywnym oświetleniem biksenonowym. Warto przeznaczyć na nie okrągłe 5000 zł, chociaż jednocześnie nie sposób nie zauważyć, że reflektory konkurencji potrafią obecnie oświetlać drogę lepiej. To ewidentnie znak czasu, bo postęp w tej dziedzinie zwiększa się z roku na rok, a tymczasem aktywność szwedzkich lamp przejawia się jedynie w tym, że potrafią podążać za ruchami kierownicy. Brakuje też funkcji świateł dziennych, a samo pokrętło wyboru trybu pracy pamięta chyba lata '90. W ogóle można odnieść wrażenie, że Volvo w ostatnim czasie, "przespało" temat aktywnego oświetlenia. Wystarczy pojeździć w nocy choćby wielokrotnie tańszym Oplem Astrą z systemem AFL, aby dostrzec różnicę.

Podobnie jak w przypadku V70-tki, wnętrze ma czystą i bardzo klasyczną formę, jest konkretne i urządzone ze smakiem. Taki styl znajduje uznanie wśród klientów Volvo i ma liczne grono zwolenników. Bez względu na barwę tapicerki, górna część deski rozdzielczej pozostaje zawsze ciemna, dzięki czemu jej fragmenty nie odbijają się w przedniej szybie. Oczywiście wszystkie elementy wykonano z materiałów odpowiednio wysokiej, typowej dla marki jakości. Przestrzeni jest pod dostatkiem w każdym kierunku w obu rzędach, nie ucierpią także bagaże (do dyspozycji jest 575 litrów).

Jak to w Volvo bywa...
...żadnych zastrzeżeń nie budzi ergonomia. Każdy znajdzie właściwą pozycję za kierownicą (imponuje zwłaszcza szeroki zakres regulacji kolumny), a kokpit jest czytelny i łatwy w obsłudze. Wszystkie pokrętła i przyciski znajdują się dokładnie tam, gdzie należy się ich spodziewać. Także brzmieniu opcjonalnego zestawu audio High Performance Multimedia niewiele można zarzucić, pomimo że może pochwalić się obecnością zaledwie 8 głośników.

System kosztuje 5870 zł i pozwala na odczyt płyt DVD, plików MP3/WMA, zawiera także złącze AUX/USB, zestaw telefoniczny oraz komunikacji bezprzewodowej Bluetooth i 7-calowy kolorowy wyświetlacz. Ten ostatni jakością grafiki zostawia daleko w tyle wersję stosowaną jeszcze kilka miesięcy temu. Nie da się tego niestety powiedzieć o monochromatycznych wyświetlaczach, umiejscowionych w obrębie zestawu zegarów. Tutaj piksele są już bardzo wyraźnie widoczne.

Pochwalić trzeba sposób pracy seryjnej dwustrefowej klimatyzacji zintegrowanej z układem szybkiego nagrzewania wnętrza oraz typowe dla Volvo nawiewy dla pasażerów siedzących z tyłu, umieszczone w słupkach, natomiast trudno nie skrytykować braku praktycznej funkcji, dzięki której można by szybko ustawić jednakową temperaturę w całym samochodzie. Tyle lat, tyle różnych modeli, tyle wypominań tego niedociągnięcia - i nic. Jak grochem o ścianę. Szkoda...

Nasze Volvo kryje pod maską...
...dwulitrowego diesla o mocy 163 KM. Jest nietypowy, bo ma pięć cylindrów, dzięki czemu pięknie brzmi. Na tym nie koniec. Pracuje w zasadzie bez wibracji, ponieważ udało się go doskonale wyważyć, potrafi też być nieprzyzwoicie wręcz oszczędny. Spokojne podróżowanie poza miastem gwarantuje spalanie na poziomie 6,0 l/100 km, ale już jazda tylko i wyłącznie w korkach kosztuje równowartość 9,5 l oleju napędowego. Średni wynik w teście 7,7 l/100 km trzeba uznać za bardzo przyzwoity, jak na tak duże i ciężkie auto.

Bez zarzutu spisuje się sześciostopniowa, automatyczna skrzynia biegów Geartronic. Nie jest wprawdzie tak szybka, jak stosowana w innych modelach "dwusprzęgłówka" PowerShift, ale pracuje płynniej. Obie konstrukcje mają jednak wspólną cechę, a mianowicie to, że dążą do tego, aby znaleźć się jak najszybciej na jak najwyższym przełożeniu. Biegi można oczywiście zmieniać ręcznie w trybie sekwencyjnym, chociaż elektronika czuwa nieustannie i gdy wskazówka obrotomierza będzie zbyt długo przebywać w okolicach czerwonego pola, automat sam wybierze wyższe przełożenie.

XC70 ma duży prześwit, dlatego nie boi się dziur i krawężników, chociaż ogumienie w rozmiarze 235/50 R18 może wydawać się zbyt niskoprofilowe jak na nasze warunki (zwykłe wersje w standardzie otrzymują rozmiar 215/65 R16). Pomimo tego, komfort resorowania należy uznać za wysoki, w czym udział ma spory rozstaw osi (2816 mm), ale przede wszystkim cicho pracujące, miękko zestrojone zawieszenie.

Kto nie zrozumie, że...
...do agresywnej jazdy służą inne samochody, szybko napotka dwie przeszkody. Pierwsza to leniwie pracujący układ kierowniczy, drugiej natomiast na imię "problemy z trakcją". Potężny moment obrotowy o wartości 400 Nm szczególnie na mokrej nawierzchni potrafi z łatwością zerwać przyczepność przednich kół. Trzeba przy tym zaznaczyć, że zakup odmiany AWD z napędem 4x4 zwiększa końcową cenę auta o niebagatelne 14 000 zł. Po części bierze się to stąd, że w takim układzie Volvo montuje między przednimi kołami silnik o tej samej mocy, ale o pojemności nie 2, a 2,4 litra.

Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, czyli popisowy numer Szwedów, to konstruktorzy najbardziej dumni są z systemu City Safety, będącego na wyposażeniu seryjnym każdego XC70. Jego dobrodziejstwo docenimy przede wszystkim w mieście, gdzie 75% zdarzeń drogowych występuje, gdy samochody poruszają się z prędkościami do 30 km/h. Zasada działania jest prosta. Laser zamontowany w okolicach lusterka wstecznego śledzi pojazdy znajdujące się z przodu w odległości 6-8 metrów i jeżeli wykryje zagrożenie kolizją, natychmiast zatrzymuje pojazd. W ten sposób można zapobiec stłuczce lub znacznie ograniczyć jej skutki. System spisuje się bez zarzutu - jego działanie sprawdzaliśmy już w praktyce - zobaczcie sami.

Nie od dziś wiadomo, że...
...Volvo ceni się wysoko i że za elementy opcjonalne, przydatne podczas codziennej eksploatacji, trzeba w pojazdach tej marki dopłacać dodatkowo. Tak też jest i tym razem. Przykładem mogą być czujniki cofania wycenione na 2240 zł, dojazdowe koło zapasowe za 150 zł czy sensor deszczu za 450 zł, z kolei elektryczna obsługa klapy bagażnika kosztuje 2020 zł. Wniosek końcowy jest taki, że aby móc cieszyć się dobrze wyposażoną XC70-tką, trzeba przygotować minimum 200 000 zł. Z drugiej strony, ten właśnie model Volvo, chociaż drogi, jest (co najmniej) dobry. A jak mawia przysłowie, dobrego chwalić nie trzeba, bo chwali się samo. I owszem, coś w tym jest.

Plusy:
+ dynamiczny, oszczędny i świetnie brzmiący silnik
+ dobra skrzynia biegów
+ dopracowany układ jezdny
+ przestronne wnętrze i duży bagażnik
+ bogactwo wyposażenia dodatkowego

Minusy:
- wysoka cena

Podsumowanie:
Idealne, rodzinne kombi na polskie drogi.