Baterie półprzewodnikowe wchodzą do gry. Chery jest już gotowe
Europejscy producenci twierdzą, że baterie półprzewodnikowe to odległy temat. Chińczycy zaś są już niemal gotowi, aby zaprezentować produkcyjne auta z taką technologią. Chery pokazuje zapowiedź przyszłości.
- Baterie półprzewodnikowe mają zrewolucjonizować samochody elektryczne
- Ich debiut, według wielu firm, to kwestia 4-7 lat
- Chińczycy twierdzą jednak, że są już niemal gotowi do pokazania takich samochodów
Od blisko czterech lat w zasadzie nie ma dnia, abyśmy nie pisali o czymś związanym z Chinami. Ten kraj dosłownie zawładnął branżą motoryzacyjną i rozdaje karty, którymi muszą grać światowe koncerny. Teraz po raz kolejny producenci z Państwa Środka mogą pokazać swoją pozycję. Chery, jeden z największych producentów samochodów z tego kraju, pokazał prototyp, który jest bardzo ważny z jednego powodu. To zapowiedź samochodu, w którym zobaczymy baterie półprzewodnikowe. Nie mówimy tu jednak o odległej dacie.
Chery twierdzi, że baterie półprzewodnikowe są na wyciągnięcie ręki. To nie pierwszy producent z Chin, który rzuca tak odważnym stwierdzeniem
Przez wiele lat mówiło się, że akumulatory ze stałym elektrolitem i elektrodami są prawdziwym "science-fiction". Dla motoryzacji mogą być rewolucją, gdyż mowa tutaj o znacznie wyższej gęstości energetycznej przy zachowaniu takich samych wymiarów i wagi. Teoretycznie więc bateria o pojemności 40 kWh mogłaby zastąpić baterię 60 kWh w technologii LFP lub LiFePo4, gdyż zapewniłaby większy zasięg- być może przewyższający nawet baterie 60 kWh.
To oczywiście oznacza niższą masę samochodu i wyższą wydajność. A na takie informacje czeka wiele osób. Teoretycznie przełamanie granicy 800 kilometrów realnego zasięgu na ładowaniu nie jest tutaj czymś niemożliwym.
Mierzące ponad 5 metrów długości Chery Hunting Wild jest właśnie zapowiedzią takiego samochodu. Niebawem ujrzy światło dzienne jako prototyp, ale wszystko wskazuje na to, że wersja produkcyjna jest już opracowywana. Ma to być jedna z najbardziej przełomowych konstrukcji koncernu, z instalacją 800V i z ogromnym zasięgiem na ładowaniu.
Produkcyjne wcielenie miałoby ujrzeć światło dzienne pod koniec 2025 roku, a na drogi wyjechałoby na początku 2026 roku. Tym samym Chery próbuje ubiec konkurentów. Nieco ambitniejsze stwierdzenia rzuciła jedynie grupa SAIC, według której baterie półprzewodnikowe mogą pojawić się na rynku nawet w przyszłym roku.
Pozostaje więc patrzeć, czy nie zamieni się to w ciekawy wyścig, z którego najbardziej skorzystamy w przyszłości właśnie my - choć i tak pewnie musimy uzbroić się w cierpliwość.