A na koncert Beyonce pojedziemy BeyonCa. Tak, to marka samochodu

Beyonce jest jedną z największych gwiazd muzyki pop. Czy BeyonCa uciągnie ten sukces? To nowy chiński producent ekskluzywnych samochodów.

Na razie jeszcze nie wiemy, czy nowa chińska BeyonCa skończy się, że będziemy "Crazy in Love", czy raczej to będzie "Beautiful Nightmare", ale za absurdalną nazwą, kryją się poważni ludzie i poważne pieniądze. Swoja drogą, "BeyonCa" ma być skrótem od "Beyond the Car", czyli czymś sięgającym znacznie dalej niż zwyczajny samochód.

BeyonCa powstanie dzięki ludziom Volkswagena

Założycielem marki jest Su Weiming, były wicedyrektor wykonawczy grupy Volkswagena. Chiński prezes ściągnął do swojej firmy kilka znanych w branży nazwisk, głównie od swojego byłego pracodawcy. Do BeyonCa dołączył np. Christian Klinger, również były członek rady nadzorczej Volkswagen AG.

Inżynierem, który będzie odpowiadał za dział Rozwoju, został Hans-Joachim Rothenpieler. Był inżynierem, a jakże, w grupie Volkswagena, i pracował przy takich projektach jak Bugatti Chiron, Lamborghini Urus, czy np. Porsche 911.

Głównym projektantem został z kolei Dirk van Braeckel. Ten ma całkiem niezłe portfolio. Jest głównym autorem wizerunku Skody Fabii pierwszej generacji, czy Audi A3 z 1996. Potem odpowiadał za Bentleya Continentala GT, Flying Spura, Mulsanne oraz Brooklandsa. A to nie koniec jego osiągnięć.

Widać więc, że za firmą stoją uznane w branży nazwiska. Oraz solidny budżet - kapitał zakładowy spółki to 200 milionów dolarów.

BeyonCa GT Opus 1 - futurystyczny "pogromca" Taycana

Przy okazji oficjalnego uruchomienia firmy, od razu pokazano prototyp pierwszego auta. Zgodnie z filozofią, to elektryczny, luksusowy samochód - GT Opus 1. Docelowo ma to być konkurencja dla Porsche Taycana. Tylko "bardziej" - jak to w chińskich projektach.

BeyonCa

Na razie projekt wygląda co najmniej futurystycznie. Widziałbym go w filmie traktującym o przyszłości, albo grze komputerowej. Ale... nie jest jakoś spektakularnie piękny, zwłaszcza w przedniej części, z "atrapą" stylizowaną w literę V.

Sedan nie należy do małych. Rozstaw osi wynosi 3 metry, a długość 5,2 metra. Pomiędzy osiami znalazło się miejsce na baterię o pojemności 130 kWh. Na razie wiadomo, że korzysta on z architektury 800V oraz ma możliwość ładowania z mocą do 300 kW.

Na więcej informacji musimy poczekać. Tak jak i na bliższe rzeczywistości zdjęcia. Możemy za to pofantazjować o projekcie New Bian Que Diagnosys. Ta, nawiązująca nazwą do chińskiej medycyny, funkcja to system zbierający dane o naszym samopoczucia. Nastrój, tętno, nasz oddech - to będzie zbierane i przekazywane do systemu operacyjnego samochodu. Będzie miało wpływ na... system jazdy autonomicznej, wspierając nas w odpowiednim stopniu.

Zobaczymy, zobaczymy. BeyonCa GT Opus 1 w seryjnej wersji ma pojawić się na rynku za dwa lata, w cenie 1 mln RMB (ok. 600 tys. zł).