BMW M3 CS Touring nie ma uchwytów na kubki, ale pomieści zakupy z Ikei. I oferuje 550 KM!
Nie masz w nim miejsca na kubek z kawą, ale za to zakupy z Ikei, lub bagaże na wyjazd narciarski, zmieszczą się tutaj bez problemu. Przed Wami nowe BMW M3 CS Touring, które łączy wyścigowy charakter z praktycznością.
Ten samochód, na swój sposób, nie ma sensu - i to jest w nim najpiękniejsze. BMW M3 CS Touring 2025 łączy torowy charakter z praktycznością. Auta oznaczone tymi dwoma literami są pomostem pomiędzy klasycznymi "M-kami", a surowym modelem CSL, który trafił do wąskiego grona klientów. Zrezygnowano więc tutaj z garści rozwiązań z zakresu komfortu, ale w zamian poprawiono właściwości jezdne, wynosząc je na nowy poziom.
Czy taka kombinacja w praktycznym kombi jest rozsądna? Trudno powiedzieć, ale na pewno Ci, którzy chcą jeździć szybko na torze, a potem gnać na zakupy, mają teraz idealny wybór.
BMW M3 CS Touring 2025 ma 551 KM i kocha zakręty
Praktyczny Touring przeszedł takie same zmiany, jak wersja sedan i coupe. Tym samym z przodu znajdziemy tutaj przebudowany zderzak, który ma większe lotki odpowiednio prowadzące opływające powietrze. Nerki wykończono też w inny sposób.
W nadkolach znajdziecie 21-calowe czarne felgi (opcją są też złota), a progi udekorowały dokładki. Z tyłu zaś pojawił się przebudowany zderzak z masywnym dyfuzorem, a nad szybą zastosowano dodatkową lotkę zapewniającą odrobinę większą siłę docisku.
Jednocześnie BMW zafundowało wersji M3 CS Touring lekką dietę. Masę tego samochodu ograniczono o 15 kilogramów (niby niewiele), ale dzięki temu ten model waży 1850 kilogramów. Przy tej mocy i przy napędzie na cztery koła jest to naprawdę świetny wynik.
We wnętrzu największą zmianą jest przebudowany tunel środkowy, wykończony włóknem węglowym. Nie znajdziecie tutaj uchwytów na kubki (niestety), ale całość wygląda doskonale. Pożegnano też podłokietnik - jego miejsce zajęła niewielka podpórka pod rękę.
Pod maską jest podkręcona trzylitrowa rzędowa szóstka
Oferuje teraz 550 KM i 650 Nm, a to wszystko trafia na cztery koła. Oczywiście napęd xDrive niezmiennie umożliwia także odpięcie przedniej osi, tak aby całość trafiała wyłącznie na tył. To zachęta do smażenia opon - ten samochód uwielbia takie zabawy.
Jednostkę lekko zmodyfikowano - ma chociażby lekki kuty wał korbowy, a także nieco inne oprogramowanie. Dzięki temu chętniej wkręca się na obroty i ma dużo bardziej "zadziorną" charakterystykę.
Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje tutaj 3,5 sekundy, do 200 11,4 sekundy (ze startu zatrzymanego, rzecz jasna), a prędkość maksymalna to 300 km/h.
Na liście opcji znajdziemy ceramiczne hamulce (za ponad 44 000 złotych) i garść innych dodatków. BMW M3 CS Touring 2025 kosztuje wyjściowo 740 000 złotych. Można je już zamawiać.