BMW Serii 4 Convertible nareszcie zamieniło sztywny dach na miękki. Jak Wam się podoba?

Kran z nowymi autami wciąż nie został zakręcony w Monachium. Tym razem czas na BMW Serii 4 Convertible, czyli wyczekiwane "otwarte" wydanie. Co zmieniło się w tym modelu?

Na wstępie trzeba podkreślić jedno - wieczna chwała dla BMW za zachowanie wariantu "bez dachu". Obecnie popularność kabrioletów drastycznie spada, a ich sprzedaż nie jest wybitnie opłacalna. Kończy się to tym, że raptem garstka producentów oferuje takie samochody. BMW Serii 4 na pewno wyróżni się z tłumu, nie tylko za sprawą coraz mniej popularnego rodzaju nadwozia. Stylistyka też dorzuca tutaj swoje trzy grosze.

Wielkie nerki, miękki dach - BMW Serii 4 Convertible

Nowa "czwórka" convertible zyskała przede wszystkim miękki dach, po raz pierwszy od wycofania modelu E46. To bardzo dobra zmiana, gdyż jest on lżejszy aż o 40% w porównaniu do poprzednika. A to oznacza lepsze właściwości jezdne (tył był mocno dociążony w starszym cabrio) oraz niższą masę. Dach wykonano ze specjalnej tkaniny, odpornej na uszkodzenia i warunki atmosferyczne.

Skoro w nazwie modelu jest cyfra 4, to można być pewnym obecności wielkich nerek. Te wciąż budzą wiele kontrowersji, ale chyba zaczynamy się do nich powoli przyzwyczajać. Niemcy ewidentnie polubili też zielony kolor, gdyż BMW Serii 4 Convertible jest promowane właśnie w takim odcieniu, a dopiero co nowe M3nosiło zbliżone barwy.

Miękki dach to także garść wyzwań dla inżynierów. BMW usztywniło platformę auta, dodając dodatkowe elementy w okolicach zabudowy skrzyni biegów i oczywiście w podwoziu. Zadbano też o specjalne wygłuszenie poszczególnych elementów, dzięki czemu hałas w kabinie ma być niemal identyczny jak w wersji coupe.

BMW Serii 4 Convertible - dach otwiera się w 18 sekund

Można to zrobić jadąc z prędkością do 50 km/h. Warto przy okazji wspomnieć, że miękki dach to także dodatkowe centymetry dla pasażerów jadących z tyłu (mają więcej miejsca nad głową), oraz pojemniejszy bagażnik. Ten przy dachem schowanym za plecami pasażerów mierzy 255 litrów.

Silniki? Do wyboru, do koloru

Nie zabraknie tutaj wariantów 420i, 430i i M440i xDrive. Ten ostatni ma oferować prawdziwie torowe wrażenia z jazdy, głównie za sprawą wydajnego układu hamulcowego, aktywnego dyferencjału M i adaptacyjnemu zawieszeniu.

Pod maską BMW Serii 4 Convertible będą też silniki wysokoprężne - 420d, 430d i M440d. Te dwa ostatnie zadebiutują dopiero w lipcu przyszłego roku.