BMW Serii 7 będzie bardzo kontrowersyjne. Zobaczcie jak wygląda zamaskowany egzemplarz
BMW Serii 7 nadchodzi i stawia coraz śmielsze kroki. Zamaskowane egzemplarze noszą coraz bardziej skąpe maskowanie i ujawniają kontrowersyjny wygląd. Co wiemy o tym aucie?
Pamiętacie ile mówiło się o kontrowersyjnym BMW Serii 7 autorstwa Chrisa Bangle'a? Coś czuję, że nowe wcielenie tego auta może przebić legendarnego "wieloryba" lub "Big Maca" (nazw było wiele). Na pewno będzie to intrygujące i zaawansowane technicznie auto. Ale czy nowy język stylistyczny zyska uznanie fanów marki?
BMW Serii 7 zaczyna nosić coraz bardziej skąpe maskowanie
A spod niego wyłania się powoli bryła tego samochodu. Charakterystycznym elementem jest tutaj front, który zaskakuje dość nisko ulokowanymi światłami. Obok nich kryje się wielki grill - typowy dla nowych aut z Monachium.
Charakterystyczna będzie tutaj także linia boczna. Już teraz widać, że wzorem BMW iX klamki zostaną "ukryte" w linii nadwozia. Inaczej jednak niż w Mercedesie Klasy S, gdzie chowają się i wysuwają, tutaj przyciski będą po prostu ulokowane w zagłębieniu.
Spójrzcie także na tył. Zastanawiamy się, czy ten garb na pokrywie bagażnika to zmyłka, czy też celowy zabieg stylistyczny. Jeśli faktycznie Niemcy zdecydowali się na taki ruch, to nawiązanie do BMW Serii 7 E65 będzie bardzo wyraźnie widoczne.
A czy wiecie może jak wygląda kokpit?
Wiemy, choć zapewne nie jest to jeszcze finalna wersja deski rozdzielczej. Spodziewajcie się wielkiego nowoczesnego zakrzywionego ekranu. Ta technologia BMW będzie konsekwentnie wdrażana do kolejnych modeli, a teraz znajdziecie ją w BMW iX i BMW i4.
Czym zaskoczy nas nowe BMW Serii 7?
Wieloma rzeczami, od wykorzystanych rozwiązań, aż po napęd. Przede wszystkim po raz pierwszy w historii "siódemka" będzie też elektrykiem. Mercedes zdecydował się na stworzenie osobnych modeli na prąd, zaś BMW stawia na stworzenie zelektryfikowanego wariantu o nazwie i7.
Poza tym pod maską nie zabraknie jeszcze konwencjonalnych jednostek, benzynowych i wysokoprężnych. Tutaj będą to rozwinięte wersje znanych z aktualnego modelu silników. Oczywiście na liście pojawi się również hybryda plug-in, oferująca dużą baterię i zapewniająca naprawdę solidny zasięg na prądzie.
Na premierę tego auta jeszcze chwilę poczekamy. Siódemka światło dzienne ujrzy dopiero w przyszłym roku. A to oznacza, że w salonach zobaczycie ją najwcześniej w drugiej połowie 2022, lub nawet w 2023 roku.