A co powiecie na BMW Serii 7 2023 w takim wydaniu? Wyglądałoby lepiej?

A gdyby tak marka z Monachium wróciła do designu sprzed lat? Nowe BMW Serii 7 2023 budzi wiele kontrowersji, co zachęciło wielu grafików do zabawy ze stylistyką tego modelu. Efekty są naprawdę zaskakujące.

Premiera nowego BMW Serii 7 2023 podzieliła fanów marki. Jedni są zachwyceni nową stylistyką, inni zaś nie potrafią zrozumieć kierunku, w którym zmierza producent z Monachium. Jednego nowej "siódemce" odmówić jednak nie można - budzi naprawdę dużo emocji.

Sprawiło to, że wielu grafików i stylistów zaczęło bawić się programami graficznymi, tworząc własne interpretacje nowej flagowej limuzyny BMW. Na przykład sugardesign_1 stworzył intrygujące nawiązanie do stylistyki sprzed lat, które wyjątkowo pasuje do bryły tego auta.

BMW Serii 7 2023 jako "rekin"? To ma sens!

Główną inspiracją stała się tutaj Seria 7 E32 i E38. Te generacje "siódemki" uznawane są za jedne z najpiękniejszych w historii, głównie za sprawą swoich wyrafinowanych linii.

BMW Serii 7 2023 BMW Serii 7 | Render w wydaniu Sugardesign_1

Co więc tutaj zmieniono? Przede wszystkim te monstrualne nerki ustąpiły miejsca małym wlotom powietrza, zgrabnie wpasowanym w górnej części pasa przedniego. Połączono to z wąskimi lampami. Te swoim kształtem przypominają nieco nową Alfę Romeo Tonale, ale mają przy tym dużo "niemieckiego" charakteru.

Ciekawie prezentuje się również zderzak. Usunięcie nerek oznacza stworzenie dużej niezagospodarowanej przestrzeni. Tutaj zgrabnie wykorzystano ją na wprowadzenie dodatkowych przetłoczeń i na wygospodarowanie miejsca na tablicę rejestracyjną.

Tył również dopracowano - w bardzo prosty sposób

Sporo negatywnych komentarzy zyskuje też tył nowego BMW Serii 7 2023. Tutaj problem rozwiązano w prosty sposób - wprowadzono bardziej kanciaste lampy, bliższe tym z modelu iX. Okazuje się, że takowe, wraz z inaczej narysowanym zderzakiem, wyraźnie zmieniają wizerunek tego samochodu.

BMW Serii 7 2023

Czy takie BMW Serii 7 2023 bardziej przypada Wam do gustu?

Choć ja osobiście nie wypowiadam się jeszcze na temat nowej siódemki, gdyż nie widziałem jej na żywo, to jednak doceniam odwagę stylistów. Powrót do przeszłości jest bezpieczną i sprawdzoną drogą projektowania aut.

Niemcy poszli jednak dalej i postanowili wytyczyć nową ścieżkę. Jest ona bez wątpienia kontrowersyjna, ale ta polaryzacja opinii może właśnie sprawić, że dużo osób będzie chętnych do przesiadki do tak nowoczesnego auta. Poza tym pod tą specyficznie stylizowaną blachą kryje się prawdziwa cyfrowa twierdza, która rozpieszcza na każdym kroku.