Bugatti otworzyło archiwum i pokazało pomysły na Chirona. Mogło być źle
Bugatti miało wiele pomysłów na Chirona. Na szczęście wybrano najlepszy z nich. Wśród propozycji było wiele innych opcji, a niektóre są przerażające.
Mate Rimac zmienia wizerunek Bugatti. Przede wszystkim ta firma pokazuje coraz więcej zakulisowej pracy, która jest bardzo interesująca. Niedawno poznaliśmy alternatywne warianty stylistyki modelu Tourbillon, a teraz z archiwów wyciągnięto jeszcze ciekawsze zdjęcia.
Manufaktura z Molsheim pochwaliła się pierwotnymi pomysłami na Chirona. Prace nad następcą Veyrona trwały wiele lat, a styliści kierowani przez Achima Anscheidta stworzyli wiele koncepcji. Powiedzmy sobie szczerze - wiele z nich jest naprawdę brzydkich.
Cieszmy się więc, że Bugatti wybrało najlepszy projekt
Tu Was zaskoczę. Większość z tych modeli zbudowano w 2008 roku. Już wtedy eksplorowano pomysły na następcę Veyrona, oczywiście inspirując się ówczesnymi trendami i oczekiwaniami klientów. Warto jednak zauważyć, że pewne pomysły, które przekuto w Chirona, już wtedy trafiły na deski kreślarskie.
A mówimy o koncepcjach stworzonych na osiem lat przed debiutem Chirona. To pokazuje, że Bugatti poważnie podchodzi do każdego auta i poświęca im bardzo dużo czasu.
Wśród zaproponowanych projektów była między innymi unowocześniona linia Veyrona, ale pojawiały się także wersje z zupełnie innym designem. Warto zauważyć, że styliści inspirowali się także modelem EB110, co widać na powyższej grafice - spójrzcie na tył modelu w dolnym prawym rogu.
Z kolei auto, które widać na górze po lewej, ma tylne światła idące w kierunku koncepcji z modelu Mistral/La Voiture Noire/Tourbillon.
Projekt, z którego "wykluł się" Chiron także trafił na stół w 2008 roku. Widzicie go na drugim od lewej zdjęciu w dolnym rzędzie. To wręcz niesamowite, jak designerzy potrafią kreować pewne trendy i koncepcje na lata przed oficjalnym wypuszczeniem samochodu na drogi.
Co ciekawe w większości modeli zastosowano wzór felg, który potem trafił do Chirona. Bugatti wiedziało więc, że konkretna stylistyka będzie współgrała z ich nowym samochodem.
Teraz pałeczkę przejął nowy Tourbillon, który na drogi wyjedzie póki co w wersji coupe. W planach zapewne są też inne warianty - jak wiemy Bugatti lubi bawić się formą, a chętnych na takie pojazdy zdecydowanie nie brakuje.