Cadillac Celestiq jest jak drogowy jacht przyszłości. I wejdzie do produkcji
Amerykanie chcą wrócić na należne im miejsce w klasie premium. Pomóc ma w tym Cadillac Celestiq - ultranowoczesny i ultraluksusowy.
Słynna amerykańska marka od wielu lat oferuje ciekawe samochody, ale dopiero ostatnio nabiera wiatru w żagle. Nowe modele, seria Blackwing, elektryczny Lyriq, a teraz prototyp Cadillac Celestiq zwiastują nowe otwarcie w "amerykańskim luksusie".
I choć póki co Celestiq jest wyłącznie prototypem, przedstawiciele informują że nie jest daleki od wersji seryjnej, która zostanie niedługo pokazana. Jeszcze w tym roku powinniśmy poznać dokładną specyfikację flagowego modelu Cadillaca.
Cadillac Celestiq jest... oryginalny
Trzeba przyznać, że projektanci tu zaszaleli. Przód jest charakterystyczny dla elektrycznych modeli marki - podobny jest w Lyriqu. Całe auto jest dwubryłowe i bardzo długie. W oczy rzucają się potężne tylne lampy, sięgające aż do słupka C. Drugi rząd LED-ów jest w zderzaku. Spektakularne.
Auto jest liftbackiem, zaprojektowanym dla czterech osób. Mają one podróżować w ekstremalnie komfortowych warunkach. To oznacza również wysokiej klasy ekrany z tyłu. Ale to nie jest nic rewolucyjnego. Z przodu znajdziemy 55-calowy ekran, ciągnący się przez całą szerokość deski. Hyperscreen Mercedesa właśnie został zdetronizowany. Do tego można go będzie podzielić na poszczególne ekrany. Do tego te po prawej stronie nie będą widoczne dla kierowcy w trakcie jazdy.
Bo ten ekran ma trafić do wersji seryjnej. Podobnie jak szklany dach o zmiennej przepuszczalności światła. Dla czterech stref osobno. Każdy pasażer będzie więc mógł sam decydować o "naturalnym oświetleniu" w swojej części samochodu. Cadillac nazwał to Smart Glass Roof.
Nie znamy jeszcze szczegółów technicznych - to jest tylko auto pokazowe. Jak wspomnieliśmy, w tym roku dowiemy się więcej.
Wiemy jednak, że Cadillac Celestiq korzysta z platformy dla aut elektrycznych Ultium. Przedstawiciele marki mówią też, że ma to być prawdziwy model flagowy i "krok w przyszłość" jeśli chodzi o auta elektryczne. To by świadczyło o tym, że Cellestiq nie dostanie tego samego napędu co np. Lyriq, a zaprojektowaną od nowa/zmodyfikowaną jednostkę.
Cadillac Cellestiq duchowo i technologicznym zaawansowaniem ma nawiązywać do flagowych Cadillaców w historii - przedwojennego V16 oraz Eldorado z 1957 roku.
Nie pozostaje nam nic innego niż czekanie na wersję seryjną. Trzymamy kciuki, żeby ostało się jak najwięcej z tego prototypu.