Cadillac Escalade IQ 2025. Legenda stawia na prąd. Detale tutaj imponują
Ma 55 calowy ekran, generuje do 750 KM, akumulator ma 200 kWh pojemności i kosztuje 130 000 dolarów. Przed Wami Cadillac Escalade IQ, czyli elektryczne wydanie kultowego już SUV-a.
Cadillac Escalade kończy w tym roku 25 lat i w ciągu ćwierćwiecza stał się swego rodzaju legendą. Pokochały go gwiazdy, raperzy, przedstawiciele rządu i kryminaliści. Ma unikalny charakter, który wyróżnia go z tłumu. A teraz będzie w pełni elektrycznym autem.
Do nazwy dołącza przydomek IQ, który oznacza w pełni elektryczną wersję. Zbudowano ją na platformie Ultium, wyposażono w ogromny akumulator i dorzucono bardzo dużo koni mechanicznych. A wszystko po to, aby zapewnić luksus z najwyższej półki.
Cadillac Escalade IQ 2025. Czas na rewolucję
Jeśli myślicie, że tylko w Europie elektryfikacja postępuje dość szybko, to jesteście w błędzie. W USA zmiany także są coraz bardziej widoczne. Cadillac, znany z wielu wspaniałych spalinowych aut z V8 pod maską, będzie w pełni elektryczny od 2030 roku.
Escalade IQ jest więc krokiem w kierunku nowej przyszłości marki. Wraz z mniejszym Lyriqiem i luksusowym Celestiqiem tworzy zalążek większego portfolio, które rozrośnie się w najbliższych latach.
Wersja IQ nie ma nic wspólnego ze spalinowym autem. Zachowano tutaj jedynie bryłę, ale ubrano ją w całkowicie nowy, bardzo odważny design. Przód i tył wyróżniają się z tłumu i zaskakują doborem detali. Pewne jest to, że Cadillaca nie pomyli się z żadną inną marką.
Choć jest to wielki samochód, to aerodynamika wbrew pozorom gra tutaj ogromną rolę. Amerykanie zoptymalizowali bryłę auta i zmniejszyli opór powietrza o 15%. Pomaga w tym płaskie podwozie i łagodniejsze linie pasa przedniego.
Zastosowanie platformy Ultium przyniosło wiele ciekawych i praktycznych rozwiązań. Na przykład pod wielką przednią maską kryje się "eTrunk", czyli dodatkowy bagażnik o pojemności 345 litrów. Poza tym z tyłu mamy ogromną przestrzeń ładunkową, oferującą od 670 litrów za trzecim rzędem, do 1958 litrów za drugim rzędem siedzeń. Kosmos!
Elektryczny Cadillac Escalade to olbrzym na kołach
I to nie byle jakich, bo 24-calowych, w standardzie. Do tego mierzy on 5697 mm długości, 2389 mm szerokości i 1934 mm wysokości. Rozstaw osi sięga 3460 mm. Paradoksalnie to auto jest więc krótsze od długiego spalinowego Escalade'a ESV, ale jednocześnie ma znacznie większy rozstaw osi.
Wnętrze elektrycznego Cadillaca imponuje technologią i jakością. Znajdziemy tutaj 55-calowy ekran z przodu, który połączono z mniejszym wyświetlaczem na tunelu środkowym. Wysoka jakość ekranów i fantastyczna rozdzielczość mają być największymi zaletami nowego modelu. O dostępie do sieci nie trzeba oczywiście wspominać - łączność online jest tutaj standardem.
Pasażerowie też nie mogą narzekać, zwłaszcza w drugim rzędzie. Przy opcjonalnym zestawie foteli "Executive Second-Row Seating", dostajemy dwa w pełni regulowane siedziska, ze stolikami, ekranami i panelem sterowania na tunelu środkowym.
Za nagłośnienie odpowiada firma AKG, która przygotowała dwa zestawy. Bazowy oferuje 19 głośników, zaś topowy, AKG Studio Reference, aż 36. Przy wspomnianym wyżej pakiecie luksusowych foteli liczba ta wzrasta do 40, za sprawą czterech dodatkowych głośników w zagłówkach.
Standardowe wersje zyskają też trzeci rząd siedzeń, co czyli z Cadillaca Escalade IQ auto rodzinne. Ilość miejsca ma tutaj robić wrażenie - na nogi wygospodarowano aż 765 mm.
Cadillac Escalade IQ korzysta z akumulatora o pojemności 200 kWh. Zasięg to ponad 740 kilometrów!
Potężny akumulator jest oczywiście bardzo ciężki, ale zapewnia odpowiednią ilość prądu na długie podróże. Amerykanie obiecują do 743 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu, co czyni z tej maszyny rekordzistę.
Do tego na osiągi też nie można narzekać. Standardowo dostajemy tutaj 689 KM i 834 Nm przekazywanych na obie osie (dwa silniki, po jednym na osi). W trybie Velocity Max ta wartość wzrasta do 760 KM i 1063 Nm. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje mniej niż 5 sekund, a na hak można wziąć przyczepę o masie do 3629 kilogramów.
Cadillac nie chwali się specyfikacją ładowania, ale obecność instalacji 800V sugeruje moc przekraczającą 300 kW. Do tego dostępna jest tutaj funkcja Vehicle2Load, która zamienia Escalade'a w wielki powerbank.
Co ciekawe początkowo te auta dostaną stare złącze SAE Combo (CCS 1 generacji). Wszystkie auta wyposażone będą jednak w przejściówkę dla standardu NACS, stającego się standardem w USA. Docelowo późniejsze egzemplarze dostaną już nowe złącze.
Na pokładzie tego auta nie zabraknie technologii z najwyższej półki, z układem Supercruise na czele. To układ automatyzacji jazdy, który nie wymaga obecności rąk na kierownicy. Do tego znajdziemy tutaj szereg asystentów wspierających kierowcę, oczywiście w najnowszym wydaniu.
A do tego jest zwinnym autem - jak na swoje wymiary
Cadillac pożyczył tutaj szereg rozwiązań z GMC Hummera. Na przykład tylna oś jest skrętna, a wszystkie cztery koła mogą skierować się w jednym kierunku, tworząc "crab walk". Tutaj ta funkcja nazywa się Arrival Mode i ułatwia opuszczanie ciasnych miejsc parkingowych.
Nowy Cadillac Escalade IQ kosztuje wyjściowo 130 000 dolarów, co czyni go o 75% droższym od spalinowej wersji. Kiedy jednak przyrównamy tutaj wersję V-Series, to wypada lepiej od spalinowej odmiany.
Pewne jest jedno - warianty z V8 pod maską powoli odchodzą na emeryturę, choć jeszcze kilka lat będą oferowane równolegle. Czy elektryczny Escalade zostanie hitem? To pokaże czas.