Citroen Oli Concept. Pickup z recyklingu, na prąd... czyli przyszłość Citroena
McLaren jest Artura, a Citroen Oli. Nie wiem co na to Ola, ale przyszłość Citroena jest elektrycznym pickupem z materiałów recyklingowanych.
To chyba jeden z najbardziej szalonych projektów, jakie ostatnio widzieliśmy. Francuzi ostatnio pokazali nową identyfikację wizualną oraz logo, nawiązujące do historii. Ale ich nowy projekt, Citroen Oli Concept, nawiązuje... chyba do klocków Lego.
I oczywiście nigdy nie trafi na drogi, ale jeszcze długo będzie się o nim rozmawiało. Sam Citroen traktuje go jako pokaz możliwości i laboratorium na kołach. Oli, pochodzi od All-e.
Citroen Oli jest przetworzony i przetwarzalny
Clou tego projektu to materiały. Samochód ma być w pełni "zrównoważony" i wykonany z materiałów, które albo już pochodzą z recyklingu, albo można je przetworzyć. Biorąc pod uwagę skojarzenia z duńskimi klockami, przetworzyć, to on wygląda, jakby w jeden wieczór można go też było przetworzyć na coś zupełnie innego. Dinozaura, albo łódź podwodną.
Póki co jednak jest to pickup, z pionową przednią szybą, maską która nie zyska akceptacji Euro-NCAP, czteromiejscowym nadwoziem oraz skrzynią ładunkową, na której mało co się zmieści. Drzwi otwierają się "pod wiatr" i jest ich tylko jedna para, dająca szeroki dostęp do kolorowego i niezmiernie ciekawego wnętrza.
W ogóle, Citroen Oli jest... tak okropny, że bardzo nam się podoba. Jest odjechany do granic możliwości, z pełnymi, aluminiowo-stalowymi felgami i koncepcyjnymi oponami Goodyear GO. Ma też mnóstwo ciekawych detali, które w takiej czy innej formie trafią pewnie w przyszłości do seryjnych modeli.
Lekki i elektryczny Citroen Oli
Docelową masą konceptu Citroena jest 1 000 kg. Jak na czteromiejscowe auto elektryczne, to rewelacyjny wynik, na który pozwala szerokie wykorzystanie tworzyw sztucznych, które dostarczyła firma BASF.
Dzięki temu, zużycie energii ma zamykać się w 10 kWh/100 km. A to ma pozwolić na około 400 km zasięgu. Baterię (ok. 40 kWh), będzie można naładować z 20 do 80 procent w ciągu 23 minut. Citroen Oli nie pojedzie za to szybko. Ze względu na efektywność napędu, prędkość maksymalna będzie ograniczona do 110 km/h.
Oczywiście, w tej formie na rynek nie trafi, ale założeniem Citroena jest też to, aby pojazd był przyjazny dla portfela i szeroko dostępny.