CUPRA Formentor VZ. Jest w niej coś naprawdę fajnego - TEST, OPINIA

Crossover, kompakt, z małym wysilonym silnikiem i tak naprawdę będący nową formą Golfa. Nic specjalnego? Cupra Formentor jest całkiem fajnym samochodem.

Powiedzmy, że crossovery nie są moim ulubionym typem samochodu. Choć wciąż plasują się powyżej SUV-ów. Trzeba jednak przyznać, że kierunek wyznaczony przez Subaru Imprezę Outback (a potem model XV) ma swoje zalety. KIA z modelem XCeed udowodniła, że można to zrobić naprawdę fajnie. Podobnie zrobił SEAT. Tylko na odwrót. Od razu pojawiła się CUPRA Formentor z 310-konnym silnikiem. A potem wprowadzone wersje "nie CUPRA". Ale pod marką CUPRA. Też tego nie rozumiem. Ale wróćmy do naszego testu.

Cupra Formentor VZ - atrakcyjnie i nieco bardziej praktycznie

Sensowność podniesionego hatchbacka można uznać za dyskusyjną. Ale jego podstawową zaletą jest nieco wyższy prześwit przy braku poczucia, że jedzie się SUV-em. Formentor jest też nieco większy od Leona, na którym bazuje. Dzięki temu udało się wygospodarować nieco więcej miejsca na bagaż (420 litrów). To pozwala potraktować go nieco bardziej rodzinnie niż typowego kompaktowego hatchbacka. Samochód wygląda przy tym całkiem zgrabnie i "podoba się na mieście". Mimo podobieństwa do SEAT-a, jest "jakiś inny" i ciekawszy, mimo modnej, ale nudnej szarości, jaką pokryto nadwozie.

CUPRA Formentor

W środku, podobnie jak w zwykłym Leonie, jest wygodnie i przestronnie (jak na samochód tej klasy). Sporo miejsca zajmują grube kubełkowe fotele z elektryczną regulacją, a i tak z tyłu jest wystarczająca ilość miejsca. Z przodu, tradycyjnie fotele zbierają pochwały. Choć gdyby miały regulowaną długość siedziska, byłyby idealne. Ale w sportowej odmianie Formentora i tak sprawdzają się bardzo dobrze.

Wnętrze jest niemal żywcem przeniesione z Leona. To dobrze i źle. Ze względu na nieco inną pozycję za kierownicą, na pewno nie przeszkadza mi poprzeczka na konsoli, na którą narzekałem. Tutaj moja noga ma nieco wyżej kolano i problem zniknął. Nie zniknął za to problem z ładnymi, acz wolnymi i mało intuicyjnymi multimediami. Pewnych rzeczy trzeba szukać długo, a ergonomia zeszła na dalszy plan. Fajnie za to wykończono samochód - miedziane wstawki, mimo bardzo typowej dla koncernu stylistyki, ożywiają nieco wnętrze. Nie ukrywam, że być może dopłaciłbym do skórzanej tapicerki Petrol Blue - to prawie 5 000 zł, ale możliwość rezygnacji z szarości może być tego warta.

CUPRA Formentor - ale to jeździ!

Wzorem np. Alfa Romeo Giulii (cieszą nas te wzorce), przycisk odpalania sillnika przeniesiono na kierownicę. Po drugiej stronie znalazł się przycisk zmiany trybów jazdy. Co ciekawe, nie włącza on trybu "Cupra" - trzeba się przeklikać dookoła, między innymi przez tryb "Offroad". Czytelnicy donoszą (za co dziękujemy), że da się po prostu przytrzymać przycisk i "Cupra" się włącza. Możliwe - jak widać nie jest to bardzo logiczne. 

Tak czy inaczej, pod maską spoczywa "stary znajomy" - dwulitrowe TSI, dysponujące mocą 310 KM, zasilane benzyną 98. Pracuje nijak. Brzmi minimalnie lepiej niż jakiekolwiek 2.0 TSI, ale na pewno nie na postoju.

Cała magia dzieje się "sztucznie", i choć wydech na zewnątrz w trybach sportowych też brzmi lepiej, to we wnętrzu brzmi zupełnie inaczej. I, o dziwo", całkiem fajnie.

Ważniejsze jest jednak to, jak samochód jedzie. W trybach sportowych, gdzie skrzynia nie "zamula", aby osiągnąć (bez skutku) niskie spalanie, reakcja na gaz jest bardzo dobra, a Formentor zbiera się z duuużą ochotą. W końcu ma 4,9 sekundy do 100 km/h. Przeskoczyć do maksymalnego dopuszczalnego mandatu nie jest dużym problemem, bo pod prawą nogą jest odpowiedni zapas. Biegi możemy zmieniać też łopatkami przy kierownicy, co może przydać się na ciaśniejszych zakrętach.

Dawno nie jeździłem tak fajnym Haldexem

Cupra Formentor odpycha się czterema kołami dzięki napędowi typu Haldex. Ale zupełnie inaczej go zestrojono. Owszem, na śliskiej nawierzchni czuć, że lubi sobie przodem wyjechać, ale wystarczy kopnąć w hamulec, dodać gazu i (przy ograniczonym lub odłączonym ESP), będzie szedł ładnym prawidłowym, czterokołowym "bokiem". Gdy nawierzchnia jest sucha, trudno Formentora "odkleić". Mimo podniesionego środka ciężkości prowadzi się bardzo dobrze i zupełnie "osobowo", nie ma też tendencji do płużenia przodem, jeśli tylko trzyma przyczepność. Poprawiłbym nieco czucie układu kierowniczego i skrócił przełożenie - ale widocznie te elementy dostanie nowy Golf R.

CUPRA Formentor

Nie jest jednak źle, bo wóz dostarcza kupę frajdy z szybkiej jazdy, przy okazji strzelając z wydechu i warcząc (nawet, jak jest to naciągany dźwięk).

Hiszpański hot-crossover (hotover? Hotcross?) doposażony został za niemal 10 000 zł w hamulce Brembo. To, że zaciski mają miedziany kolor, zupełnie nie powoduje, że chciałbym na nie wydać taką kasę. Ale to jak działają, już tak. To naprawdę bardzo wydajny układ hamulcowy.

Czy to jest praktyczne?

Ok, ale to nie jest w sumie wyłącznie hothatch, przydałaby się jakaś praktyczność, skoro nadwozie jest nieco bardziej uniwersalne. Praktyczność, jest. Oczywiście, o przestronności i większym bagażniku już wspomniałem, ale dochodzi jeszcze względna "cichość" w normalnych trybach, wysoka stabilność podczas normalnej jazdy, łatwość manewrowania i kupa teoretycznie zupełnie nikomu nie potrzebnej, ale pożądanej elektroniki w postaci, kamer, asystentów, aktywnych tempomatów (uwzględniających zakręty na drodze).

Nieźle jest też w kategorii "komfort", choć tutaj trzeba wziąć poprawkę na jakość drogi. Wóz ma "dziewiętnastki" na mało terenowym profilu, a zawieszenie, choć regulowane, ma zakres od "sztywne" do "bardzo sztywne". Można sobie suwaczkiem jeździć i zmieniać, ale na miękkie wybieranie poprzecznych nierówności nie liczcie. Choć znacznie gorzej wychodzą mu pojedyncze przeszkody, niż ogólnie pofalowana droga - wtedy sztywność nie przeszkadza aż tak bardzo.

Wóz za 217 tysięcy

Cupra Formentor w odmianie VZ, czyli tej najmocniejszej, kosztuje od 194 500 zł. W tej cenie otrzymujemy samochód wyposażony niemal kompletnie. Niestety "czwórkę" trzeba dorzucić na lakier niemal zawsze, elektrykę foteli za 1900 zł można odpuścić. Podobnie jak "miedziane" felgi. Hamulce do dokupienia, podobnie jak schowek z indukcyjną ładowarką. Audio Beats można pominąć, bo nie gra świetnie. Aczkolwiek dopłata to 2 143 zł.

Czy jest tutaj drogo? Owszem, ale z drugiej strony, nowy Golf R bez problemu dobije do 280 tys. zł. Poza tym samochód nie ma w zasadzie konkurencji. Trzeba sięgnąć do segmentu premium. BMW X2 M35i kosztuje od 233 000 zł. Mercedes ma AMG 35 4Matic, za minimum 219 900 zł.

Łyżka dziegciu

CUPRA Formentor spodobała mi się, w swoim założeniu oraz w ustawieniu układu napędowego. Nie jest jednak tak, że to samochód bez wad. Pierwszą z nich jest zużycie paliwa. Wiem - ma 300 KM, ale trudno osiągnąć na autostradzie wynik, który byłby niższy niż 10 l/100 km, a średnio (przy prędkościach dopuszczalnych) wychodzi bliżej 11. W mieście z kolei nie jest łatwo zejść poniżej tej ostatniej wartości. Co przy baku 55 litrów zmniejsza zasięg do około 450 km.

Zużycie paliwa Cupra Formentor VZ
przy 100 km/h: 7,7 l/100 km
przy 120 km/h: 9,0 l/100 km
przy 140 km/h: 10,6 l/100 km
w mieście: 10,2 - 16,0 l/100 km

Drugi problem, to problemy, miejmy nadzieję, wieku dziecięcego. Elektronika lubi sobie pożyć własnym życiem. Jednego dnia "zawiesił" mi się dźwięk silnika - nawet w trybie "Comfort". Innego - w ogóle straciłem możliwość wyboru trybów jazdy. Elektrycznie sterowany fotel co prawda odsuwa się po otwarciu drzwi, ale już nie zawsze wracał do zapamiętanej pozycji po zajęciu ponownie miejsca. Ciekawe co byłoby dalej. Na szczęście żaden z psikusów nie dotyczył bezpieczeństwa jazdy.

Podsumowanie

Nie potrafię nie lubić tego samochodu, głównie za to jak jeździ. Fakt, nie jest może bardzo mechaniczny w prowadzeniu, ale nadrabia wydajnością. Podoba mi się też koncept nadwozia - powiększonego, nieco podniesionego hatchbacka. Przy dobrych kołach mogłaby być z tego fajna "rajdówka". Szkoda, że dużo pali, a przede wszystkim szkoda, że mocno trafi przez "psujące" się drobiazgi. Miejmy nadzieję, że po jakichś poprawkach będzie można ten samochód z czystym sumieniem polecić.

Zalety
  • Świetnie zestrojony napęd 4x4
  • Bardzo dobre osiągi
  • Wygodne fotele
  • Fajna bryła i koncepcja samochodu
  • Wbrew "suchej" cenie - jest nieźle wyceniony
Wady
  • Elektronika ma własne życie i własne problemy
  • Spore zużycie paliwa
  • Mało intuicyjne i wolne multimedia
  • Zawieszenie zawsze jest sztywne

SILNIK t. benz, R4, 16 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni
POJEMNOŚĆ 1984 cm3
MOC MAKSYMALNA 227 kW (310 KM) przy 5450 - 6600 obr./min
MAKS. MOMENT OBROTOWY 400 Nm przy 2000 - 5450 obr./min
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, siedmiobiegowa, dwusprzęgłowa
NAPĘD 4x4, dołączany
ZAWIESZENIE PRZÓD kolumny MacPhersona, regulowane
ZAWIESZENIE TYŁ wielowahaczowe, regulowane
HAMULCE tarczowe went./tarczowe went.
OPONY
BAGAŻNIK 420 l
ZBIORNIK PALIWA 55 l
TYP NADWOZIA crossover
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4450/1839/1528 mm
ROZSTAW OSI 2680 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1569/571 kg
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 750/2000 kg
ZUŻYCIE PALIWA 8,5 – 8,7 l/100 km
EMISJA CO2 192 - 197 g/km
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 4,9 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 250 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 5 lat lub 150 000 km (2 lata bez limitu)
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (1.5 TSI) 115 900 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 194 500 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO