Czas na ruch Volkswagena. Beetle był genialny i ma teraz szansę na swoją trzecią młodość

Volkswagen Beetle, zwłaszcza w przypadku drugiej generacji, był strzałem w dziesiątkę. Niemiecka marka zaprojektowała zgrabny i spójny samochód, który lekko nawiązywał do pierwowzoru, ale miał też własny charakter. I teraz, patrząc na ruchy konkurencji, Niemcy mają idealny moment, aby dać mu "trzecią młodość".

Renault 5 i 4 oraz Twingo. MINI Cooper E i SE. Fiat 500 i 500 Electric. Te samochody to idealny przykład na to, że rynek wciąż kocha styl retro w nowoczesnym wydaniu. Czy to nie jest więc idealny moment na to, aby marka z Wolfsburga wróciła do swojego kultowego projektu? Volkswagen Beetle mógłby spokojnie dołączyć do tego grona - zwłaszcza w momencie, w którym mają idealną platformę dla takiego samochodu.

Volkswagen Beetle w elektrycznym wydaniu? Myślę, że jest to idealny pomysł

Nie ukrywam, że jestem wielkim fanem drugiej "nowej" generacji Beetle'a. To był naprawdę udany samochód, znacznie bardziej dopracowany od pierwszej generacji. Volkswagen znalazł idealne proporcje dla tego samochodu - zwłaszcza pod kątem linii dachu. Sam zresztą miałem moment, w którym poważnie rozważałem zakup takiego samochodu. Co prawda w grę wchodziła wersja 1.2 TSI, niemniej w klasycznym wydaniu, z tymi pięknymi chromowanymi kapslami, robiła świetne wrażenie.

Wiem, że wiele osób wolałoby zobaczyć taki samochód w wersji spalinowej i doskonale to rozumiem. Prawda jest jednak taka, że Volkswagen ma dużo większe szanse na stworzenie modelu elektrycznego, zwłaszcza przy wyśrubowanych niezmiennie regulacjach dotyczących emisji dwutlenku węgla.

volkswagen beetle

Myślę, że idealnym punktem wyjścia byłaby tutaj platforma SSP, którą Volkswagen rozwija obecnie z grupą Rivian. To nowa konstrukcja, tylnonapędowa, dużo bardziej dopracowana (przynajmniej według niemieckiej marki), która trafi na rynek w 2027 roku. Producent z Wolfsburga mógłby spokojnie podjąć rywalizację ze stylowymi elektrykami, które zyskują na popularności. Problemem byłaby jedynie cena - to wciąż bolączka wielu samochodów elektrycznych.

Teoretycznie Beetle mógłby rywalizować z takimi samochodami, jak Renault 5 E-TECH, czy Fiat 500. W tej lidze pojawi się jednak Volkswagen ID.Polo. Niemcy mogliby więc podjąć walkę z MINI, choć tutaj mówimy o wyższych cenach. A te argumentowałaby tylko i wyłącznie lepsza jakość wykończenia i pozycjonowanie auta w segmencie premium.

Nie będę ukrywać - bardzo chciałbym, aby Volkswagen odważył się i podjął wyzwanie stworzenia nowego Beetle'a. Skoro "piątka" z Francji i MINI cieszą się dużym uznaniem, to zakładam, że Volkswagen też mógłby wybić się z tłumu.