Dacia Logan MCV SCe 75 Laureate
Co dostajemy za 46 tys. zł? Komu spodoba się Logan MCV? Czy unowocześnianie samochodu ma sens? Czy oszczędności w takim samochodzie mogą irytować? Prześwietlamy Dacię Logan MCV z nowym silnikiem 1.0.
Dacia Logan przeszła niedawno lekkie odświeżenie. Dostała też nowy silnik. A Wy nie mieliście jeszcze okazji przeczytać na łamach Autogalerii o najtańszym kombi na rynku. No to zaczynamy.
Pierwszy kontakt
Logan MCV wygląda całkiem nieźle, choć zupełnie inaczej niż konkurencja. O ile w ogóle możemy mówić o konkurencji. 4,5 metra długości, 2,6 metra rozstawu osi - Dacia jest tylko minimalnie mniejsza od testowanego przeze mnie ostatnio Tipo SW. To dużo obiecuje. Czy są to obietnice na poziomie przeciętnej kampanii przedwyborczej? Wcale nie, ale do tego jeszcze dojdziemy. W każdym razie, wygląda nieźle, spójnie i może się podobać. Do pełni szczęścia przydałyby się nieco większe koła - nawet jeśli wciąż byłyby to "stalówki" jak w naszym egzemplarzu.
Po otwarciu drzwi ukazuje się nam proste wnętrze i fotele z bardzo prostym wyprofilowaniem. Okazuje się jednak, że są całkiem wygodne, choć zdecydowanie przydałoby im się dłuższe siedzisko. Nie można natomiast narzekać na ilość przestrzeni. W Loganie kierowca i pasażer dysponują miejscem zarówno na nogi, jak i nad głową i na szerokość. Ale niewielkiego podłokietnika "dorobił" się wyłącznie prowadzący.
Przed jego oczami rozpościera się morze plastiku. Biorąc jednak pod uwagę cenę, jest to zupełnie zrozumiałe i całkowicie akceptowalne. Trudno wymagać w tym segmencie wysokiej klasy tworzyw. Ważniejsze jest, że nie skrzypią, nie stukają i nie sprawiają wrażenia tandetnych. Szkoda tylko, że pogoda zaburzyła odbiór wnętrza. Nagrzana w słońcu Dacia wydziela niezbyt miły zapach "chińskiego plastiku". Czegoś takiego się nie spodziewałem. Za to, jak można się było spodziewać, nie mam żadnych zastrzeżeń do ergonomii. Kierownica, choć plastikowa (pakiet skórzany w opcji), nieźle leży w dłoniach i jest całkiem nowoczesna w wyglądzie i rozmiarze. Wszystko znajduje się na swoim miejscu (sterowanie audio na kolumnie kierownicy), a w każdym razie tam, gdzie można to łatwo znaleźć. Fakt faktem, w Dacii nie ma zbyt wiele wyposażenia, z którym możemy się spotkać w wielu aktualnych samochodach. Ale tak naprawdę jest wszystko czego potrzeba i jeszcze trochę. Klimatyzacja (manualna), elektrycznie sterowane szyby z blokadą otwarcia z tyłu, światła do jazdy dziennej, tempomat, komputer pokładowy oraz bardzo dobry system multimedialny. Choć brakuje mu dobrych map (te same dane od TomTom, nad którymi znęcałem się przy Twingo), to LG, które sygnuje ten sprzęt, wykonało kawał dobrej roboty. Nawet laik nie korzystający na co dzień ze smartfona czy tabletu "da radę" nie zgubić się w multimediach Dacii. Wszystko działa szybko i bez zacięć, a na dodatek kosztuje "zaledwie" 950 zł. Niby niemało, ale biorąc pod uwagę dopłaty do "infotainmentu" w innych samochodach można uznać to za korzystną ofertę. Przy okazji, ekran wyświetla jeszcze obraz z kamery cofania. Ta ostatnia (wraz z czujnikami), nawigacja i lakier to trzy najdroższe opcje w testowanej Dacii.
Choć Dacia Logan kojarzy się z duchowym (i faktycznym) następcą Renault Thalii, to jak już wspomniałem, może poszczycić się całkiem sporymi wymiarami. A w czasie testu miałem wrażenie, że suche dane kompletnie nie oddają przestrzeni wewnątrz. Niecałe 2640 mm rozstawu osi to poziom samochodu kompaktowego, jednak pod względem ilości miejsca na nogi - to będzie któryś z tych większych i przestronniejszych kompaktów. Fakt, znów mam dość krótkie siedzisko kanapy, ale poza tym jest całkiem wygodnie (nie wiem tylko, czy na długiej trasie nie okazały by się zbyt miękkie). Jest też gdzie "wetknąć" stopy, a pasażerowie dysponujący długimi tułowiami (bądź cylindrami na głowach) również nie będą narzekać, bo dach idzie niemal całkowicie płasko aż do tylnej klapy.
A za tą ostatnią mieszczą się 574 litry wszelkiej maści pakunków. Nie ma co się ograniczać. W miarę niski próg załadunkowy, szeroka klapa i ustawny bagażnik. Nic tylko wozić cokolwiek w tą i z powrotem. No prawie cokolwiek. Maksymalne 1 518 litrów niestety nie jest dostępne przy płaskiej podłodze. Poza tym, haczyki na drobiazgi nie sprawiają wrażenia mocnych. No i mój faworyt. Większość samochodów, wyposażonych w koło zapasowe, dysponuje również podstawowym zestawem do jego wymiany. Także Logan ma "na pokładzie" lewarek i klucz do kół. Tylko niech mi jakaś mądra francusko - rumuńska głowa powie czemu, mając do dyspozycji ogrom przestrzeni pod podłogą bagażnika, ww. akcesoria zostały przykręcone do ścianki kufra, na dodatek bez żadnych osłon, czy etui. Sens ich przeniesienia w okolice "zapasu" jest niewspółmiernie wysoki do kosztów tej operacji. Podobnie jak nieco bardziej urodziwe zakończenia uszczelek drzwiowych czy schowanie zawiasów maski pod jakąkolwiek plastikową osłoną. Trochę dziwią takie rzeczy, bo ciężko zrzucić to na karb robienia samochodu budżetowego. Na szczęście nie ma wiele takich "wpadek".
Spokojnie do celu
Pora więc ruszyć Dacią i sprawdzić, jak jeździ Logan MCV. Zawieszenie to oczywiście prosta konstrukcja z kolumnami MacPhersona i belką skrętną, ale jak nauczyło nas kilka innych samochodów na rynku, to może się całkiem dobrze sprawdzać. W Dacii sprawdza się... zgodnie z założeniami samochodu. Logan jeździ miękko i dość dobrze izoluje od nierówności. Czasem tylko na krótkich poprzecznych "utrudnieniach" tył zareaguje nerwowo. Generalnie jednak rumuńskie kombi zapewnia całkiem wysoki komfort podróżowania. I to również na drogach nieutwardzonych - MCV ma prześwit nieco wyższy niż inne "zwykłe" samochody (14,2 cm) oraz opony o wysokim profilu, dzięki czemu nieźle radzi sobie na leśnych duktach i wiejskich "szutrówkach". Nie będzie miał też problemów z pokonywaniem krawężników.
Nieco słabiej Logan radzi sobie podczas szybkiej jazdy po zakrętach, ale w sumie nie został do tego stworzony. Zachowując spokój i nie próbując pokonywać łuków jakby były to OES-y rajdu Monte Carlo, MCV jest całkiem stabilne i neutralne. Dopiero "przyparte do muru" wpada w głębsze bujanie i podsterowność. W trakcie testu wolałem stosować się do maksymy "Spiesz się powoli" - w Dacii to działało, a samochód odwdzięczał się bezpiecznym pokonywaniem zakrętów.
Zwłaszcza, że nie mogłem liczyć na układ kierowniczy. Bardzo przepraszam, ale to chyba pierwszy samochód w którym coś było tak jednoznacznie nieudane. I to biorąc pod uwagę wszystkie "okoliczności łagodzące". Kierowca niekoniecznie dostaje jakiekolwiek informacje o tym, co dzieje się z kołami - ale akurat to zdarza się w wielu droższych samochodach - taka ostatnio moda. Tyle tylko, że w przeciwieństwie np. do samochodów koreańskich z ich zbyt mocno wspomaganymi układami, kierownica w Loganie chodzi dość ciężko i np. podczas manewrów miejskich trzeba się sporo "nakręcić". Dobrze, że chociaż sam samochód jest zwrotny. Niestety, to nie koniec wad - nieprecyzyjność jest duża, a delikatnie skręcona kierownica... nie wraca do pozycji wyjściowej nawet po dłuższej chwili.
Nie mam za to większych zastrzeżeń do hamulców. Są, skutecznie zwalniają Dacię, są niezłe jeśli chodzi o wyczucie siły hamowania, i nie powodują nerwowości. Jest nawet asystent awaryjnego hamowania.
Ślepy zaułek
Jeśli kogoś z Was interesuje Dacia Logan, i chciałby stać się jej właścicielem. Zapraszam do salonów - warto poznać ten samochód. Natomiast, póki jest taka możliwość w cenniku, i kosztuje ona tyle samo - wybierzcie wersję 1.2 75 KM zamiast nowej jednostki, której istnienie podyktowane jest (skądinąd słusznym) podejściem ekologicznym. Tyle tylko, że akurat w tym przypadku, nie wyszło to Dacii na dobre. Choć obie jednostki osiągają ok. 75 KM (testowane 1.0 ma ich 73), to różnią się ilością cylindrów (4 kontra 3), a przede wszystkim, momentem obrotowym. Nowy silnik ma 10 Nm mniej i osiąga maksymalnie 97 Nm. Moc z kolei osiągana jest dużo wyżej niż w przypadku czterocylindrowego 1.2 i mniej płynnie, bo silnik w naszym egzemplarzu potrafił się "przytkać" w takcie przyspieszania. Efekty zmiany jednostki napędowej dostrzeżecie szybko podczas wyprzedzania na trasie. Skądinąd niezła pięciobiegowa przekładnia będzie często w użyciu, a szeroko pojętej elastyczności i tak nie uświadczycie. Dynamika Logana MCV 1.0 już bez ładunku jest poniżej przeciętnej - a do wielkiego bagażnika można zabrać niemal 500 kg ładunku. Część objawów ustępuje po wyłączeniu klimatyzacji. Ale trzycylindrówka wciąż nie brzmi zbyt przyjemnie, a już jazda z prędkościami autostradowymi nie jest na pewno żywiołem Dacii w tej wersji silnikowej. Lepiej sprawdza się w mieście, gdzie osiągi są już wystarczające, a najlepiej na podmiejskich trasach. Wtedy do wnętrza nie dochodzi zbyt wiele szumów powietrza, warkotu trzech "garnków", a wóz pali bardzo niewielkie ilości paliwa. Z włączoną klimatyzacją i nie przekraczając "maksymalnej" dla tego silnika prędkości 120 km/h nie zobaczymy wyników większych niż 6 litrów na każde 100 km. Jeśli ograniczymy prędkość do dopuszczalnej na drogach krajowych, "litrówka" pod maską zadowoli się niecałymi 5 l/100 km. Naprawdę dobre wyniki. W mieście lubiący wyższe obroty silnik niestety nie jest już tak oszczędny, a rozpiętość wyników spalania w tym samochodzie zaskoczyła nawet nas. Podczas jazdy miejskiej Logan zużył w teście 8,3 l/100 km, a rekordowy wynik w warszawskim korku to 11,3 l/100 km (odcinek ok. 6 km pokonany w 40 minut).
zużycie paliwa | Dacia Logan MCV 1.0 SCe 75 |
---|---|
przy 100 km/h | 4,8 l/100 km |
przy 120 km/h | 6,1 l/100 km |
przy 140 km/h | 8,3 l/100 km |
w mieście | 8,5 l/100 km |
Cena Ci wszystko wybaczy?
Można narzekać na pewne aspekty Dacii Logan MCV. Część z nich może nas zupełnie nie ruszać, część (silnik) można obejść zamawiając inną wersję. Ale zawsze otrzymamy samochód wyceniony niemalże okazyjnie. Oczywiście, nasuwają się od razu zestawienia z wozami używanymi, ale takie porównywanie zawsze jest bez sensu. Jak ktoś chce nowy, to za Logana w testowanej specyfikacji musi zapłacić 46 570 zł. Zostało jeszcze kilka opcji w konfiguratorze (alufelgi, skórzana kierownica itp.), ale wciąż nie przekroczy 50 tys. zł. A to powoduje, że stosunek ceny do możliwości w przypadku Dacii jest niespotykany w żadnej innej marce i jest nie do pobicia. Także nieco bezsensowny, ale obrazowy przelicznik złotówek do metrów sześciennych pojazdu pada "łupem" Logana MCV. To najtańsze i jedno z największych kombi na rynku. Na dodatek 3-letnią gwarancję można wydłużyć aż do 5 lat (z ograniczeniami), a obecnie w ofercie jest usługa Easy Service - czteroletnia gwarancja plus pakiet przeglądów (do 60 tys. km przebiegu) za 1099 zł.
Podsumowanie
Lubię Dacię, bo jej samochody nic nie udają. Do firmy zastanowiłbym się nad Dokkerem, Sandero w wersji Stepway jest ciekawym pomysłem na miejski samochód, a Duster jest "terenówką" pozwalającą na dużo za niewielkie pieniądze. Nasz Logan wyposażony został jednak w silnik 1.0, który jest pomyłką w tym samochodzie. Zastanawia mnie też kiepski układ kierowniczy oraz dziwne rozwiązania, których nie potrafię wytłumaczyć sobie tym, że samochód miał być tani. Z drugiej strony, otrzymujemy bardzo pojemne i wygodne kombi, które sprawdzi się zarówno w mieście, jak i na drogach nieutwardzonych. Dacia jest nieźle wyposażona, ergonomiczna, zapewne trwała i bardzo tania. I znów "nic nie udaje" - jest po prostu maksymalnie praktycznym samochodem za małe pieniądze.
Dane techniczne
NAZWA | Dacia Logan MCV SCe 75 Laureate |
---|---|
SILNIK | benz., R3, 12 zaw. |
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk wielopunktowy |
POJEMNOŚĆ | 998 |
MOC MAKSYMALNA | 54 kW (73 KM) przy 6 300 obr./min. |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 97 Nm przy 3 500 obr./min. |
SKRZYNIA BIEGÓW | manualna, pięciobiegowa |
NAPĘD | przednia |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | belka skrętna |
HAMULCE | tarczowe/bębnowe |
OPONY | 185/65R15 |
BAGAŻNIK | 573/1518 |
ZBIORNIK PALIWA | 50 |
TYP NADWOZIA | kombi |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4501/1733/1521 |
ROZSTAW OSI | 2635 |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1085/470 |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 525/1110 |
ZUŻYCIE PALIWA | 6,6/4,6/5,4 |
EMISJA CO2 | 120 |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 14,7 |
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 158 |
GWARANCJA MECHANICZNA | 3 lata lub 100 tys. km |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 6 lat / 2 lata |
OKRESY MIĘDZYPRZEGLĄDOWE | co 15 tys. lub co rok |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | (1.0 Access) 33 900 |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 40 400 |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 46 570 |