Daewoo Bucrane mogło być "koreańskim Maserati". Tak, to dzieło Giugiaro
Niewiele brakowało, a Daewoo Bucrane stałoby się pierwszym luksusowym GT z Korei Południowej. Ten projekt cały czas wygląda ciekawie, ale to nie powinno dziwić - w końcu wyszedł spod ręki Giorgetto Giugiaro.
Kto wie, być może gdyby nie przeinwestowanie w czasach kryzysu i przekręty finansowe, to Daewoo byłoby teraz jedną z czołowych koreańskich potęg. Ta firma mogłaby spokojnie stać obok Kii i Hyundaia, Samsunga i LG. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych, gdy konkurenci zwalniali tempo i wdrażali cięcia po wybuchu kryzysu finansowego na rynkach azjatyckich, Daewoo dociskało gaz do podłogi. Efektowny wypadek był tylko kwestią czasu.
Finalnie ten wielki czebol, w skład którego wchodziło blisko 300 filii i kilkadziesiąt różnych firm, wypadł z torów. Dług w wysokości 50 miliardów dolarów był nie do uratowania. Założyciel i prezes, Kim Woo-choong uciekł do Wietnamu, unikając przez kilka lat odpowiedzialności za swoje czyny (w tym za wiele oszustw podatkowych).
Nim jednak ta koreańska grupa upadła, szukała nowych nisz do zagospodarowania. W jedną z nich miało wpasować się Daewoo Bucrane, czyli efektowne sportowe GT. Ten prototyp do dziś robi dobre wrażenie.
Daewoo Bucrane miało V6 pod maską i zaskakiwało linią
Projekt nadwozia i wnętrza wyszedł spod ręki zespołu nadzorowanego przez Giorgetto Giugiaro. Zresztą stworzył on także Lanosa (a dokładniej jego studio Italdesign), będącego wielkim hitem w Polsce.
Bucrane to maszyna z zupełnie innej bajki. Mierzące 4,65 metra długości coupe miało miękką linię, która nawiązywała delikatnie do popularnego modelu. Co ciekawe całe nadwozie wykonano ze stali i z włókna węglowego. Drzwi zyskały tutaj nietypowy system otwierania, z podnoszoną częścią dachu.
Sercem Daewoo Bucrane był silnik 3.2 V6, generujący 240 KM. Moc trafiała tutaj na przednie koła za pośrednictwem 4-biegowego automatu. Osiągi były dobre, ale nie rzucały na kolana. Koreańczycy nie chcieli jednak walczyć w segmencie aut sportowych. Bucrane'a postrzegali jako eleganckiego długodystansowca o ciekawej stylistyce.
Bucrane oczywiście nie trafił na rynek, ale jego duch pozostał w stylistyce Giugiaro
Mówi się, że włoski stylista wykorzystał część pomysłów z Bucrane'a przy projektowaniu Maserati 3200 GT. Patrząc jednak na te samochodu trudno znaleźć jakieś podobieństwa. Kto wie, być może po prostu zdjęcie Daewoo stało gdzieś w kącie biurka włoskiego mistrza.