Jak nowa seria Hot Wheels. Pomysły Daihatsu na 2021 Tokyo Auto Salon

2021 Tokyo Auto Salon odbędzie się wyłącznie wirtualnie, ale Daihatsu przygotowało kilka propozycji. Wszystkie są malutkie i totalnie odjechane.

Koncepcja targów motoryzacyjnych powoli, z powodu pandemii, przechodzi do lamusa. Imprezy odbywają się wirtualnie, a i samochód łatwiej przygotować na zdjęciach i renderach, niż wysłać na targi. Szkoda. Tak czy inaczej 2021 Tokyo Auto Salon to jedna z bardziej egzotycznych, ale dużych imprez w kalendarzu. Daihatsu postanowiło pokazać cztery zupełnie odlotowe pomysły. Wszystkie są na bazie Kei Carów i wyglądają jak przegląd kolejnej serii "resoraków" Hot Wheels.

Daihatsu Thor Premium D-sport

Daihatsu

Najłagodniejsza z dzisiejszych propozycji. Mikrovan (vel typowy Kei Car) w dwubarwnym malowaniu - srebrny i błękitny metallic. Do tego akcesoria D-sport. Duże chromowane felgi, spoilery, obniżone zawieszenie - marzenie miłośnika tuningu, który woli spokojny cruising do sklepu, niż spoty na Daikoku.

Daihatsu Taft Crossfield

Daihatsu Taft w odmianie "jak dorosnę, zostanę Humvee". Mała "terenówka" straciła cudzysłów. Nowy front to tylko przystawka dla pozostałych zmian. Zawieszenie podniesiono, a błotniki przerobiono, aby zmieściły się duże koła na terenowych oponach. Pojawił się też przedni zderzak z wyciągarką i osłoną reflektorów. Na dachu znalazło się miejsce na "terenowy" bagażnik na sprzęt, na przykład kempingowy.

Daihatsu Copen Spyder

Daihatsu

Oooo, zaczyna się ciekawie. Model Copen jest świetny mimo przedniego napędu. A w wersji Spyder - bez przedniej szyby i z garbami za fotelami, jest przeuroczym, skurczonym w praniu speedsterem. Wygląda szybciej niż jeździ, ale bądźcie pewni, że każdy się za nim obejrzy.

Daihatsu Hijet Jumbo Camper

A kto się tutaj tak nieśmiało uśmiecha? Hijeta - malutkiego dostawczaka znają wszyscy, a to jego wersja camper. Niestety producent nie ujawnił, co poza zabudową w barwach maskujących wchodzi w skład pakietu kempingowego, ale Jumbo Camper dostał nowy front z okrągłymi światłami i atrapą przypominającą uśmiech. Jak powiedzieliby Japończycy: Kawaii!

Daihatsu Hijet Jumbo Sportza

Daihatsu

No i zrobiło się poważnie. Znów Hijet Jumbo, ale... speedster. Czegoś takiego dawno nie widziałem. Obcięty tył, kubełkowe fotele, zabudowa za nimi, niewielka owiewka zamiast przedniej szyby, potrójny wydech po bokach oraz akcesoria tuningowe. Naprawdę szalony projekt. Zwłaszcza, że do dyspozycji jest nie więcej niż 53 KM (w wersji z automatyczną skrzynią biegów).

Daihatsu nazwało swoje wirtualne stoisku "Daihatsu Village Colorful Carnival" - kolorowy karnawał to dobre podsumowanie tego, co pokazali. Mam tylko nadzieję, że te samochody powstaną chociaż w jednym egzemplarzu, a nie tylko na ekranach komputerów. W innym przypadku, sens całego tego tekstu jest żaden - możemy po prostu zająć się wirtualnym tuningiem. Chcę jednak wierzyć, że Japończycy potrafią się bawić motoryzacją.