Dakar 2015 - Dzień czwarty
Rajd Dakar zaczął się raptem kilka dni temu i nie jest nawet w połowie. Działo się wiele, o czym pisaliśmy w poprzednich częściach relacji, a wydarzyć może się... Cóż, jeszcze więcej.
Po śmierci Michała Hernika wszyscy nasi sportowcy obecni na rajdzie składali hołd jego pasji i marzeniom, które przypieczętował śmiercią. Najważniejsze było jednak to, że wczoraj, podczas trwania czwartego etapu rajdu, nie załamali się, tylko parli dalej naprzód, co przyniosło widoczne rezultaty.
Trasa czwartego etapu przebiegała przez Andy. Zawodnicy musieli pokonać odcinek blisko 1000 kilometrów. To z pewnością nie było proste zadanie, zwłaszcza że uwzględniało trudny teren andyjskich gór.
Tradycyjnie rozpoczniemy relację od Rafała Sonika. Kierowca quada po raz kolejny objął prowadzenie i zwyciężył czwarty etap rajdu. Na drugim miejscu uplasował się Ignacio Casale z Chile, ze stratą ponad 3 minut, na trzecim zaś Katarczyk Mohamed Abu-Issa, który stracił do Sonika ponad 13 minut. Dzięki znakomitej jeździe Rafał jest liderem w klasyfikacji generalnej z zapasem (tylko i aż) 3 minut i 49 sekund.
Wczorajszy etap przyniósł również sukcesy w kategorii samochodów. Byliśmy bowiem świadkami awansu Hołowczyca, który zajął co prawda dopiero miejsce 12., ale w klasyfikacji generalnej wspiął się na piąte miejsce, po problemach technicznych z wtorku. Nieco gorzej poszło pozostałym Polakom. Marek Dąbrowski dojechał wczoraj bowiem jako 36., a Piotr Beaupre jako 40. Liderem stawki pozostaje zaś katarski kierowca Nasser Al-Attiyah.
Motocykliści natomiast nie pokazali niczego szczególnego na tym etapie. Tutaj jednak Polacy przeżywają pewne trudności, gdyż z rywalizacji wypadło już trzech polskich motocyklistów. Po śmierci Michała Hernika z rajdu wycofał się jego przyjaciel, Paweł Stasiaczek, natomiast po drugim etapie z przyczyn technicznych z dalszą rywalizacją pożegnał się także Maciej Berdysz. Pozostali w rajdzie Jakub Przygoński i Jakub Piątek trzymali dobre tempo. Zajęli oni w czwartym dniu odpowiednio miejsca 23. i 43.
Duże sukcesy odnotowała natomiast ekipa Lotto, jadąca ciężarówką Tatra. Robin Szustkowski, Jarek Kazberuk oraz Filip Skrobanek pędzili nią na złamanie karku i odnieśli niemały sukces. Po pierwszych dwóch odcinkach rajdu Dakar, które przyniosły im wiele trudności technicznych, zajmowali miejsce 44. Obecnie zaś wspięli się na pozycję 22., ze stratą do lidera około 3,5 godziny. To duża różnica, ale jeszcze wiele kilometrów i godzin jazdy przed zawodnikami, a Polacy pokazali niemałą klasę.
Piąty etap Dakaru przebiegać będzie z Copiapo do Antofagasta.
Wyniki po czwartym etapie:
Samochody
1. Nasser Al-Attiyah (QAT) Mini 12:30.44
2. Giniel de Villiers (RPA) Toyota + 8.15
3. Yazeed Al-Rajhi (SAU) Toyota + 23.33
...
5. Krzysztof Hołowczyc (POL) Mini + 43.30
15. Marek Dąbrowski (POL) Toyota + 2:05.30
32. Piotr Beaupre (POL) BMW + 4:45.22
Quady
1. Rafał Sonik (POL) Yamaha 16:04.55
2. Sergio Lafuente (URY) Yamaha + 3.49
3. Ignacio Casale (CHL) Yamaha +13.32
Motocykle
1. Joan Barreda (ESP) Honda 13:10.33
2. Marc Coma (ESP) KTM + 12.49
3. Paulo Goncalves (PRT) Honda + 20.29
...
23. Jakub Przygoński (POL) KTM + 1:18.50
43. Jakub Piątek (POL) KTM + 2:53.32
Ciężarówki
1. Airat Mardiejew (RUS) Kamaz 10:39.26
2. Andriej Karginow (RUS) Kamaz + 1.45
3. Edward Nikolajew (RUS) Kamaz + 1.57
...
22. Robin Szustkowski/Jarek Kazberuk/Filip Skrobanek (POL) Tatra + 3:36.08
https://www.youtube.com/watch?v=MCYsUVon82o