Dodge Charger Super Bee. 1000 wściekłych pszczół na koniec
"Last Call" to seria wersji specjalnych Dodge'a na koniec produkcji V8. Charger Super Bee to klasyka, więc musiał też trafić do oferty.
Przez sześć tygodni, co środę, Dodge pokazuje nowość. Siedem wersji specjalnych Chargera i Challengera nazwano "Last Call" - mają uhonorować odchodzącą erę silników V8 i klasycznych Muscle Carów. Jedną z premier jest powrót wściekłej pszczoły: Dodge Charger Super Bee.
Ostatni raz tę "pszczółkę" widzieliśmy w 2014 roku, ale pochodzi ona z 1968 roku, kiedy jako Dodge Super Bee trafiła na rynek. Wtedy był to model Coronet. Teraz mamy do czynienia z Chargerem.
Charger Super Bee trafia z ulicy na drag strip
Dodge Charger Super Bee 2023 nie może oczywiście bazować na odmianie V6. Bazą stała się odmiana Scat Pack, dysponująca silnikiem V8 o pojemności 6,4 litra. 492 KM idzie oczywiście na tylną oś, przy pomocy ośmiobiegowej skrzyni automatycznej ZF.
Co wyróżnia Super Bee od standardowego Scat Packa?
Przede wszystkim - wyścigowe opony przeznaczone do wyścigów na drag stripie. Ale, z drogową homologacją. Więc spokojnie. Można jeździć tym na co dzień. Przynajmniej o ile nie pada. Charger Super Bee występuje w dwóch wersjach. Standardowa ma opony 20-calowe o szerokości 275 mm. W odmianie Widebody dostaniemy "tylko" osiemnastkę, ale za to o szerokości 315 mm. Kawał solidnej gumy.
Dodatkowo do adaptacyjnego zawieszenia dołożono "drag mode" do wyścigów równoległych. Samochód poznamy też po masce z modelu SRT, z aktywnymi wlotami i zapięciami. Wytracenie prędkości zapewni nam układ hamulcowy Brembo.
Oczywiście Super Bee nie byłby "sobą" gdyby nie oznaczenia. Charakterystyczną pszczołę znajdziemy na błotniku, atrapie oraz na grafice na masce. Są też klasyczne pasy na tylnych błotnikach, z napisem "Super Bee".
Dodge planuje wypuścić tylko 1000 sztuk wersji specjalnej. Charger Super Bee dostępny będzie w dwóch kolorach. 500 egzemplarzy otrzyma lakier B5 Blue, a 500 - charakterystyczny Plum Crazy. Niebieskie będą standardowe, a fioletowe dostępne będą tylko jako Widebody.
A propos. Wspomniałem o siedmiu wersjach i sześciu tygodniach. Ostatni, siódmy model specjalny zostanie zaprezentowany na targach SEMA 2022. Będzie to najciekawszy i "ostatni z ostatnich" zaprezentowany muscle car Dodge'a. Mówi się o tym, że może mieć ponad 900 KM.