Duża akcja serwisowa BMW. 257 481 aut wezwanych do serwisu z powodu kamery

Duża akcja serwisowa BMW w USA. Aż 257 481 aut wyprodukowanych od 2018 roku wezwano do serwisu z powodu problemów z kamerą cofania.

Amerykańskie przepisy są bardzo specyficzne. Od początku 2018 roku kamery cofania są obowiązkowym elementem wyposażenia każdego nowego auta. Jak się jednak okazuje i z tym elementem bywają problemy. Akcja serwisowa BMWobejmuje aż 257 481 samochodów wyprodukowanych od początku 2018 roku.

BMW, Rolls-Royce i... Toyota

Zweryfikowany problem tyczy się drobnej wpadki w oprogramowaniu. Otóż po wyłączeniu ekranu system zapamiętuje to ustawienie i nie załącza kamery po wrzuceniu biegu wstecznego. Zgodnie z nowymi przepisami w USA, każde nowe auto tuż po wrzuceniu wstecznego musi jak najszybciej pokazać obraz z kamery. Z tego powodu chociażby producenci przeszli na "tablety" doklejane do deski rozdzielczej. Chowany ekran można było zwykle zdalnie wyłączyć i ukryć. Co prawda wysuwa się on po wrzuceniu wstecznego, ale... to trwa.

NHTSA w swoim wezwaniu wyszczególniło listę samochodów, które muszą wrócić do serwisu na zmianę oprogramowania. Poza wszelkimi modelami BMW, od Serii 3 aż po X7, akcja serwisowa tyczy się także Rolls-Royce'a (Phantoma i Cullinana) oraz Toyoty Supry. Niemcy ewidentnie nie dają lekko żyć temu "japońskiemu" modelowi.