Dzięki Porsche, właśnie zmarnowałem godzinę życia. Wy też to zrobicie
Porsche właśnie opublikowało nowy konfigurator modelu 911 GT3. Zmartwię Was - też zmarnujecie godzinę swojego życia.
Z roku na rok konfiguratory samochodów, dostępne na stronach producentów, są coraz lepsze. Wiele firm pozwala nie tylko na wierne odzwierciedlenie faktycznego wyglądu samochodów, ale także na stworzenie indywidualnych "kompletacji marzeń". Porsche na przykład właśnie pochwaliło się konfiguratorem modelu 911 GT3 po liftingu.
I co? Zmarnowałem godzinę życia. Zaraz pewnie zmarnuję kolejną, tworząc następne idealne wcielenie tego auta.
Porsche otworzyło furtkę, która prowadzi na niebezpieczną drogę. Nazywa się "Paint To Sample"
Niemiecka marka wgrała do konfiguratora większość podstawowych kolorów z palety PTS. Dla niewtajemniczonych: to taki "Individual", tylko dla marki z Zuffenhausen. Gama PTS składa się bazowych lakierów, które pochodzą z różnych modeli z historii marki. Jest tu też kilka kolorów pożyczonych od innych producentów.
Kolejnym stopniem wtajemniczenia jest rozszerzony PTS. Ten kosztuje ponad 150 000 złotych, ale Wasze Porsche będzie wówczas w dowolnie wybranym kolorze. Dla bogatych jest to opcja niemal idealna.
Ja zanurkowałem w czeluściach tego zwykłego PTS-a, dostępnego w konfiguratorze, aby stworzyć swoje wymarzone 911 GT3. Czy gdybym miał odpowiednie pieniądze, to kupiłbym ten samochód? Oczywiście, bez chwili zawahania.
W końcu to ostatnia taka maszyna - z 4-litrowym sześciocylindrowym wolnossącym bokserem, kręcącym się do niecałych 10 000 obrotów. Można ją katować na torach wyścigowych, a ta nie poddaje się i prosi o więcej chłosty. Jak tu nie kochać GT3-ki?
Postawiłem na kolor z przeszłości
Uwielbiam niebieskie i zielone samochody. Może ubiorę to w inne słowa - uwielbiam samochody, które mają kolory. Tu, do 911 GT3, wybrałem lakier Azure Blue 356. Jego pochodzenie oczywiście tłumaczy nazwa, a klikając tutaj zobaczycie jak wyglądał w "oryginale".
Do tego obowiązkowo dokładamy srebrne felgi (czarnym i złotym mówimy stanowcze nie) i zostajemy przy stalowych tarczach hamulcowych. Przy torowej eksploatacji są wbrew pozorom sensowniejszym wyborem.
Na szczęście konfigurator Porsche nie otwiera nam możliwości pełnej zabawy naklejkami i malowaniami na nadwoziu, więc ten fragment sobie odpuszczamy. We wnętrzu też mamy ograniczony zakres "dłubania", ale część elementów można złożyć po swojemu. Tu postawiłbym na sportowe kubełkowe fotele, aczkolwiek nie zachowałyby fabrycznej tapicerki. W tym miejscu wykonałbym szeroki uśmiech w stronę gamy Exclusive Manufaktur, która standardowe obszycie zastąpiłaby klasyczną niemiecką pepitą. Do tego poproszę garść niebieskich detali (np. w postaci pasów, przeszyć i detali na desce), oraz klatkę bezpieczeństwa z pakietu Clubsport.
Do tego dorzućmy kilka opcji: podgrzewane fotele, czujniki z kamerą cofania. W końcu GT3 ma być też idealnym "grand tourerem".
Ej, zaraz - przecież jest jeszcze Porsche 911 GT3 Touring!
I zaczynamy zabawę od nowa. Tym razem wybrałem lakier Audrain Green (koniecznie zobaczcie jak prezentuje się na samochodzie!), srebrne felgi, czarne zaciski, jasne wnętrze Exclusive, manualna skrzynia biegów...
No i znowu się rozmarzyłem. A Wy jaką konfigurację stworzylibyście?