Elektryczna KIA powoli zrzuca kamuflaż. Premiera lada moment

Elektryczna KIA CV szykuje się do debiutu. W Niemczech widywane są już auta z lżejszym kamuflażem, ujawniające wygląd tego bardzo ciekawego auta.

W Korei przejście od słów do czynów to kwestia kilku chwil. Koreańczycy stawiają na elektryfikację i są gotowi do podboju rynku. Mają platformę, która teoretycznie ma być wyjątkowo dopracowana, mają doświadczenie z dotychczas oferowanych modeli i mają ogromne możliwości rozwoju. Lada moment zacznie się festiwal premier elektryków koncernu. Na pierwszy ogień pójdzie IONIQ 5 od Hyundaia, a później zadebiutuje elektryczna KIA.

I to właśnie elektryczna KIA tym razem wpadła przed obiektyw fotografów

Co jak co, ale KIA naprawdę dobrze bawi się designem. Każde kolejne auto tej marki jest nie tylko ciekawe wizualnie, ale także bardzo dopracowane. Elektryczna KIA CV nie powinna być tutaj wyjątkiem.

Nowy model nawiązuje w dużej mierze do studyjnego projektu IMAGINE, będącego zapowiedzią czasów elektryfikacji. Ciekawostką jest bryła tego samochodu, która łączy cechy liftbacka/fastbacka i shooting brake'a. Jak to wyjdzie w finalnej formie? Jestem bardzo ciekaw!

Kliknij tutaj, aby zobaczyć zdjęcia KII CV

Platforma E-GMP daje ogromne możliwości Kii. Przede wszystkim zaletą jest elastyczność tej konstrukcji pod kątem dopasowywania jej do danego segmentu. Kompaktowe wymiary połączą się tutaj z bardzo przestronnym wnętrzem i dużym bagażnikiem. Dzięki temu elektryczna KIA będzie mocnym graczem w swoim segmencie.

Oczywiście na długiej liście zalet nie zabraknie wydajnego napędu. Szczegółowe specyfikacje techniczne poznamy już za kilka dni, po debiucie IONIQ-a 5. Wiadomo jednak, że KIA powinna przejeżdżać około 500 kilometrów na jednym ładowaniu (w topowym wydaniu), a dzięki bardzo szybkiemu ładowaniu auto "zatankujemy" do pełna w kilkadziesiąt minut.

KIA elektryczna Ten model zostanie wcielony do produkcji. Jak widać bryła jest bardzo charakterystyczna i ciekawa.

KIA i Hyundai mogą rozdawać karty

Nie tylko Volkswagen "pędzi" w stronę elektryfikacji. Koreańczycy również narzucili sobie wysokie tempo, aby zdobyć jak największą część rynku. Można śmiało powiedzieć, że właśnie pomiędzy tymi markami (Volkswagenem i Hyundaiem/KIĄ) będzie toczyła się najciekawsza walka o pierwsze miejsce w kategorii sprzedaży. Pewne jest jednak to, że Koreańczycy nie porzucają też innych opcji - od klasycznych paliw, przez eksperymentalne rozwiązania, aż po kontrowersyjny wodór. Może dzięki temu będą gotowi na każdy możliwy scenariusz?