Elektryczne Porsche 718 łapie coraz większe opóźnienie. Niemcy nie śpią spokojnie
Porsche 718 może złapać duże opóźnienie. Mowa oczywiście o elektrycznym wydaniu tego modelu - im bliżej finiszu, tym więcej nowych wyzwań. I nie są to dobre wieści.
Nawet najwięksi gracze nie zawsze mogą cieszyć się spokojnym procesem dopracowywania samochodu. Z jednej strony chciałoby się, aby wszystkie testy wychodziły idealnie, a auto mogło zadebiutować w założonym terminie. Z drugiej dobrze jest odkryć słabe strony jak najwcześniej, tak aby rozwiązań potencjalne problemy. Elektryczne Porsche 718 niestety wpadło na zły szlak. Niemcy mogą mocno opóźnić debiut tego samochodu, gdyż kolejne komponenty wymagają dużych poprawek.
Elektryczne Porsche 718 będzie budowane przez Valmet Automotive w Finlandii. To oni są współodpowiedzialni za rozwój tego auta
I jak się okazuje najsłabszym elementem układanki jest nowa bateria ulokowana centralnie, tak aby imitować obecność podobnie ułożonego silnika spalinowego. Już kilka dni temu informowaliśmy, że bankructwo formy Northvolt może oznaczać opóźnienia. Teraz okazuje się, że dodatkowo problemem jest sama konstrukcja napędu.
Porsche ciągle wymaga poprawek akumulatora wykonywanych przez Valmet Automotive, gdyż pojawiają się pewne nieprawidłowości. To nie tylko trwa, ale też kosztuje. A Niemcy ponoć niechętnie płacą za kolejne tygodnie analizowania i dopracowywania nowej konstrukcji - tak przynajmniej donosi Automobilwoche.
To jednak nie wszystko. Wciąż trwa dopracowywanie software'u, gdyż Porsche wymusza kolejne zmiany. Takie działania przekładają się na spiralę kosztów i na ryzyko kolejnych opóźnień.
Zresztą ten elektryczny model to nie jedyny powód do zmartwień Porsche. Premiera elektrycznego Cayenne najpewniej zostanie przesunięta w czasie (choć już przechodzi testy), a flagowy SUV o roboczej nazwie K1 pojawi się znacznie później.
Niemcy planują za to dać kolejne życie obecnemu spalinowemu Cayenne i Panamerze. Kluczem do sukcesu mają być zaawansowane poprawki i nowe napędy hybrydowe, które pozwolą spełnić wyśrubowane normy emisji CO2 i szkodliwych substancji.
Dyrektor finansowy Porsche, Lutz Meschke, mówi wprost: „Sprawdzamy, czy nasze elektryczne modele mogą zyskać napęd hybrydowy. Obecnie podejmujemy decyzje koncepcyjne. Pewne jest to, że przez długi czas pozostaniemy przy silniku spalinowym”.
Czy to dobra informacja dla fanów tej marki? Na to wygląda. Ci, którzy najbardziej cenią sobie 911-kę też mogą spać spokojnie - tutaj elektromobilność nie zbliży się jeszcze przez długi czas.