Ferrari szykuje następcę LaFerrari. Sporo już o nim wiemy
LaFerrari za dwa lata zyska wyczekiwanego następcę. Nowy flagowy model marki z Maranello garściami czerpać będzie z motorsportu. W sieci pojawiło się zadziwiająco dużo szczegółów na temat tego auta - co zapewne nie jest w smak Ferrari.
Ten samochód napisał kawał historii. LaFerrari było pierwszym hybrydowym modelem marki, który pokazał, że połączenie potężnego silnika V12 i prądu wcale nie jest złe. To auto produkowano w ściśle limitowanej liczbie egzemplarzy. W efekcie już teraz jego wartość rośnie z miesiąca na miesiąc, a kolekcjonerzy dosłownie biją się o każdą sprzedawaną sztukę.
Przez lata mówiło się o następcy, który rozwijany jest w zaciszu hal i biurowców w Maranello. Wreszcie poznaliśmy sporo ciekawych informacji na temat tego auta. Zostały one zaprezentowane przez użytkownika forum Auto Pareri, który to ponoć pozyskał wewnętrzne dokumenty firmy. Zobaczmy więc na co możemy liczyć.
Następca LaFerrari zadebiutuje w październiku 2024. Na rynek trafi tylko kilkaset egzemplarzy
Dokładniej 599 takich aut w wersji coupe, która zostanie pokazana jako pierwsza. Z notatki wynika też, że w lipcu 2026 pokazana zostanie wersja XX, a z Maranello wyjedzie 30 takich aut.
Historię nadchodzącego hipersamochodu Ferrari zamknie wariant Aperta - takich aut powstanie tylko 199. Łącznie dostaniemy więc 828 sztuk tej maszyny.
Następca LaFerrari nosi wewnętrzny kod F250 i niebawem wyjedzie na drogi. Testy na ulicach i torach rozpoczną się w lutym 2023, a pierwsze przedprodukcyjne maszyny zostaną zbudowane między styczniem a marcem 2024.
Samochód ten, podobnie jak LaFerrari, wykorzysta technologię hybrydową. Włosi czerpać będą garściami z motorsportu
Przede wszystkim Ferrari dopracowało swoje rozwiązania, które wykorzystywane są między innymi w bolidach F1. Chodzi tutaj o układ hybrydowy, będący obecnie jedną z najbardziej zaawansowanych konstrukcji na rynku.
To jednak nie wszystko. Włosi coraz mocniej eksplorują temat hybryd plug-in i całkowitej elektryfikacji. Co więcej, trwają obecnie intensywne testy nowego modelu 296 GT3 i Ferrari Hypercar, czyli auta, które pojedzie w kategorii Le Mans Hypercar. Obydwa auta korzystają z jednostki V6, ale część zastosowanych tam pomysłów może trafić do następcy LaFerrari.
Ten powinien, ku naszej uciesze, zachować jednostkę V12. Ferrari najprawdopodobniej opracuje całą jednostkę od zera. Nie zdziwimy się, jeśli Włosi jako bazę wykorzystają nowe V6, które trafiło do modelu 296 GTS/GTB.